Rosja przegrała z akcjonariuszami Jukosa
28 lipca 2014Pozew złożyła spółka holdingowa Group Menatep Limited (GML), której większość akcji należała ostatnio do koncernu Jukosa. Akcjonariusze domagali się od Rosji pierwotnie 100 mld dolarów odszkodowania. Z rozwiązaniem kontrolowanego przez Chodorkowskiego Jukosu stracili bowiem ogromne pieniądze, argumentowali. Rozpoczęta w 2005 roku sprawa nabiera szczególnego smaczku wobec zaostrzenia stosunków między Rosją a Zachodem ze względu na konflikt na Ukrainie.
Rosja chce wyczerpać wszystkie możliwości odwoławcze
Rząd Rosji chce dokładnie przyjrzeć się możliwościom odwołania się od orzeczenia sądu w Hadze, zapowiedział szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. W obronie pozycji Kremla zostaną wykorzystane wszystkie możliwości prawne, poinformowała ekonomiczna gazeta „Kommersant”. Rosja złoży odwołanie od wyroku. Moskwa krytykuje m.in., że nie została wezwana przed Trybunał Arbitrażowy w Hadze jako świadek.
Gdyby Rosja musiała zapłacić 50 mld dolarów odszkodowania, byłby to ogromny cios dla i tak już nękanego recesją kraju. Suma ta stanowi ponad dziesięć procent rosyjskich rezerw walutowych. Swoją cegiełkę do trudnej sytuacji gospodarczej dokładają także sankcje wobec Rosji ogłoszone przez UE w związku z kryzysem na Ukrainie.
Zgodnie z orzeczeniem Trybunału w Hadze Rosja powinna zapłacić zawyrokowaną sumę do 15 stycznia 2015. Dla porównania - 50 mld dolarów wydał Kreml wydał na organizację zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi.
Wpędzenie koncernu w bankructwo
Biorąc pod uwagę sumy, o które toczył się proces, była to największa sprawa arbitrażowa w historii. Tak przynajmniej utrzymuje spółka, która złożyła pozew. Zdaniem skarżących Kreml świadomie, przy pomocy sztucznie zawyżonych podatków doprowadził Jukos do ruiny – w gruncie rzeczy było to wywłaszczenie.
Do argumentacji tej przychylił się Trybunał w Hadze. Zgodnie z orzeczeniem sądu, rosyjskim władzom nie chodziło o podatki, tylko o wpędzenie koncernu w bankructwo. Zdaniem natomiast Kremla menedżerowie Jukosa dopuścili się ciężkich przestępstw gospodarczych.
Niszczenie koncernu rozpoczyna się w październiku 2003: Michaił Chodorkowski stojący na czele Jukosa od 1997 roku, zostaje aresztowany. Multimiliarderowi zarzuca się oszustwo i nadużycia podatkowe. Prokuratura generalna konfiskuje jednocześnie 50 procent akcji koncernu. Już w czerwcu aresztowany zostaje wspólnik Chodorkowskiego Platon Lebiediew. W grudniu 2004 na licytację wystawiony zostaje główny zakład Jukosa i sprzedany za siedem miliardów euro. Niegdyś największy rosyjski koncern naftowy przedstaje tym samym istnieć. W listopadzie 2007 zostaje usunięty z rejestru handlowego.
Sam Chodorkowski, odbywający karę 14 lat więzienia i obozów karnych, tuż przed Bożym Narodzeniem 2013 niespodziewanie zostaje ułaskawiony przez Władimira Putina i zwolniony z więzienia. Wśród składających pozew w Hadze znajdował się także Lebiediew, zwolniony z więzienia w styczniu 2014, i tak jak większość skarżących żyjący na emigracji. Chodorkowski sprzedał swoje akcje GML już w 2005 roku.
(DW, rtr, dpa) / Elżbieta Stasik