Niemcy opóźniają wejście Bułgarii i Rumunii do strefy Schengen
7 marca 2013Bułgaria i Rumunia są od 2007 roku członkami Unii Europejskiej, ale nadal odmawia się tym krajom przyłączenia do obszaru Schengen.
Za powód swojej decyzji minister spraw wewnętrznych Niemiec Hans-Peter Friedrich podał w czwartek (7.03) w Brukseli, słabość instytucji państwowych, wysoki poziom korupcji i przestępczości zorganizowanej oraz niewystarczającą kontrolę nad migracją. Ponieważ Niemcy i inne kraje UE uznały postęp Sofii i Bukaresztu w tych kwestiach za niewystarczający, nie podjęto w Brukseli żadnej decyzji. Tym tematem unijni szefowie MSW chcą się ponownie zająć dopiero pod koniec roku.
- Od dwóch lat raz po raz odracza się nasze wejście do strefy Schengen – skarży się minister spraw wewnętrznych Bułgarii Cwetan Cwetanow.
Przyjęcie danego kraju do strefy Schengen odbywa się zgodnie z panującą w Unii Europejskiej zasadą konsensusu.
Wejście do strefy Schengen nie jest sprawą prestiżu
Friedrich zaapelował do Bułgarii i Rumunii, by nie uważały przystąpienia do strefy Schengen za „sprawę prestiżową”. – To nie ma nic wspólnego z prestiżem danego kraju, lecz z bezpieczeństwem naszych obywateli – oświadczył Friedrich i dodał – W tej sprawie nie możemy sobie pozwolić na żadne kompromisy.
W związku z deficytami w dziedzinach wymiaru sprawiedliwości, zwalczania korupcji i przestępczości zorganizowanej, Komisja Europejska regularnie bada w Rumunii i Bułgarii postęp, jaki się tam dokonuje. Ostatnio wyniki jej badań też nie były zadowalające. Friedrich zaproponował w związku z tym, aby kwestię przystąpienia do strefy Schengen ponownie rozpatrzyć pod koniec roku, po zapoznaniu się z nowym raportem KE.
Problem uchodźców i nielegalnych imigrantów
W małym gronie ministrowie spraw wewnętrznych Austrii, Holandii, Niemiec i Wielkiej Brytanii debatowali nad wzrostem liczby uchodźców i nielegalnych imigrantów z Bułgarii i Rumunii w ich krajach. Friedrich ostrzegł po raz kolejny, że wraz z całkowitym obaleniem barier dla obywateli obu krajów w 2014 roku „turystyka socjalna” przybierze jeszcze bardziej na sile: – Nie możemy dopuścić do takiej sytuacji. Prawo do swobody osiedlania się i przemieszczania obywateli UE trzeba chronić przed wypaczeniami.
AFP, DPA / Iwona D. Metzner
red. odp.:Alexandra Jarecka
.