Bundeswehr Einsatzregeln
16 grudnia 2009We wrześniu br. w północnym Afganistanie, w pobliżu Kunduzu, talibowie porwali cysterny z paliwem, które chcieli użyć jako ruchome bomby zapalające podczas ataku na pełniących tam służbę żołnierzy Bundeswehry. Cysterny stanowiły zagrożenie, dlatego trzeba było je zbombardować – taką wersję wydarzeń miesiącami znała niemiecka opinia publiczna. Tymczasem, częściowo wskutek ujawnienia tajnych dokumentów, wiadomo, że celem nalotu była grupa talibów i ich przywodców. Pytanie, które w wątpliwość stawia całą misję Bundeswehry – czy akcja taka jest w ogóle dopuszczalna?
Operacja ISAF
Bundeswehra obecna jest w Afganistanie w ramach misji wojskowej NATO, jako część operacji ISAF: Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie. Co może tam robić, czego jej nie wolno, określają rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ, różne decyzje NATO i uzgodnienia zawarte z afgańskim rządem. Na przykład rezolucja ONZ nr 1833 z 22 września 2008 r. głosi, iż ISAF ma udzielać pomocy władzom Afganistanu w stabilizacji bezpieczeństwa w kraju i interweniować w sytuacjach zagrożenia przez talibów, Al-Kaidę i inne grupy terrorystyczne.
Także w decyzji Bundestagu z 3 grudnia br. o przedłużeniu o rok misji Bundeswehry w Afganistanie mowa jest o „zapewnieniu bezpieczeństwa”, w którym to celu możliwe jest także użycie siły wojskowej.
Bundeswehra sama narzucała ograniczenia
Nie ma natomiast nic o ograniczeniach kompetencji wyłącznie do działań policyjnych lub samoobrony. Bundeswehra latami ograniczała się sama. Mandat ISAF rząd Niemiec uzupełnił własnymi zastrzeżeniami – użycie siły wojskowej przez niemieckich żołnierzy jest dopuszczalne tylko w wypadku ataku na nich lub zagrożenia atakiem.
Od lata tego roku ograniczenie to się przeżyło. Ponieważ od początku roku przebywający w Afganistanie żołnierze Bundeswehry coraz częściej są atakowani, ministerstwo obrony pozwala im na więcej. Każdy z żołnierzy może to przeczytać w tzw. karcie kieszonkowej, dokumencie, który każdy ma obowiązek nosić przy sobie:
„Ataków można uniknąć na przykład atakując osoby, które planują napaść bądź ją wspierają, czy w inny sposób okazują wrogość”.
Żołnierze mogą strzelać nie tylko dla samoobrony, w obliczu bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia, ale też by uniknąć ataków.
Komisja śledcza od dzisiaj będzie wyjaśniać, czy reguły te usprawiedliwiają nalot w Kunduzie.
Wojsko zaczyna się bronić
Niemiecki Związek Żołnierzy Bundeswehry domaga się tymczasem mandatu, który sprecyzuje cele i uprawnienia niemieckich żołnierzy uczestniczących w misji: „w jasny sposób, tak by byli w stanie podołać stawianym przed nimi zadaniom” - jak wyraził się szef związku, Ulrich Kirsch.
Manfred Götzke / Elżbieta Stasik
Red. odp. Andrzej Krause