Żydzi w Niemczech. Nowe i stare obawy przed antysemityzmem
6 października 2024Synagoga jego żydowskiej gminy przy Brunnenstrasse w centrum Berlina była celem nieudanego podpalenia w październiku 2023 roku, kilka dni po atakach Hamasu na Izrael. Policjanci czuwają przed budynkiem przez całą dobę. Na pytanie Deutsche Welle, czy doświadczył na własnej skórze antysemityzmu, rabin Dovid Roberts najpierw wskazuje na obecny aspekt ochrony. Następnie opowiada, że podczas drogi z domu do synagogi coraz bardziej zwraca uwagę na swoją trasę i unika niektórych ulic.
Dovid Roberts jest wdzięczny za ochronę synagogi i podkreśla wsparcie odpowiednich władz. Okolica wokół kompleksu jest „wspaniała” i pełna życia. Ale jest też przerażająca dla niektórych Żydów. I owszem, „wielu członków tej społeczności bardzo się boi”.
Życie Żydów w Niemczech po ataku terrorystycznym Hamasu na Izrael jest pełne obaw. Wielu Żydów opisuje, że wolą nosić czapkę z daszkiem na ulicy niż kipę i unikają innych oznaczeń, które sprawiają, że można ich rozpoznać jako Żydów. Członkowie kongregacji Robertsa „Kahal Adass Yisroel” na berlińskiej Brunnenstrasse podobnie mogą opisać swoje życie. Kiedy maszerowali przez centrum Berlina z nowym zwojem Tory w późną letnią niedzielę, całość wyglądała jak wydarzenie w strefie o zaostrzonym rygorze bezpieczeństwa.
Liczne incydenty antysemickie
Według danych Centrum Badań i Informacji o Antysemityzmie (RIAS) w Berlinie od 7 października 2023 roku liczba incydentów antysemickich w Niemczech gwałtownie wzrosła. W 2022 roku wynosiła średnio siedem dziennie. Od 7 października ubiegłego roku jest ich 32 dziennie. Do tych incydentów zalicza się graffiti na budynkach lub mieszkaniach, antysemickie hasła podczas demonstracji, otwarte zaczepki na ulicy, a także podpalenia i uszkodzenia ciała. Z najnowszych danych RIAS wynika, że liczba incydentów pozostaje wysoka.
Podczas konferencji Fundacji Konrada Adenauera w Berlinie żydowscy studenci z kilku niemieckich miast uniwersyteckich opowiadali o swoich doświadczeniach na uczelniach. Mówili o otwartej agitacji przeciwko Żydom i Izraelowi i często także o braku wsparcia ze strony władz uczelni dla żydowskich studentów. Przy tym ważne dla nich było podkreślenie, że presja zazwyczaj pochodzi od niemieckich lub zachodnich studentów, a nie od Palestyńczyków. Na koniec dyskusji uczestnicy prosili o nieujawnianie ich nazwisk i nierobienie im zdjęć. To również jest jednym z następstw 2023 roku.
Przy tym nastroje w żydowskiej społeczności są zgoła zróżnicowane. Niemało Żydówek i Żydów krytycznie ocenia rząd izraelski Beniamina Netanjahu, w którego kabinecie zasiadają także skrajnie prawicowi ministrowie. Przedstawiciele żydowscy angażują się w krytyczne debaty i mają nadzieję na nowe wybory w Izraelu. Twórcy kultury czasami wykorzystują swoją scenę, aby krytykować politykę izraelską.
Nienawiść do Żydów
Ale bez względu na to, czy jest to rabin, czy studenci – wiedzą oni i informują o tym, jak krytyka Izraela i antysemityzm mogą zlać się w jedno. Rabin Roberts wskazuje na zasadnicze zmiany w nastrojach społecznych. Nienawiść do Żydów istnieje zarówno w środowiskach muzułmańskich, jak i w prawicowo-populistycznej partii AfD, ale także w kręgach skrajnie lewicowych.
Czy to zjawisko jest typowe dla Berlina? Czy jest to fenomen metropolii? Żydowskie instytucje są pod ochroną policji prawie wszędzie w Niemczech. Wystarczy spojrzeć na Magdeburg. W grudniu 2023 roku, około 85 lat po zniszczeniu poprzedniego budynku synagogi przez narodowych socjalistów, w mieście otwarto nową, jedną z trzech nowych synagog w Niemczech od 7 października 2023 roku. Gmina żydowska podjęła decyzję o realizacji projektu już w 1999 roku i pracowała nad nim przez długi czas.
W przeciwieństwie do Berlina czy Kolonii w Magdeburgu nie rzucają się w oczy antyizraelskie graffiti ani czerwone trójkąty,które można by interpretować jako znaki Hamasu. Tak, mówi Maria Schubert, do tej pory nie było żadnych ataków na synagogę ani zniszczeń. Jednak od momentu otwarcia synagogi po drugiej stronie ulicy stoi mobilna baza policyjna, a obok parkują jeden lub dwa radiowozy policyjne.
46-letnia Maria Schubert, sama pochodzenia żydowskiego, jest asystentką zarządu gminy i oprowadza odwiedzających po nowym budynku bożnicy. Jak zauważa, „coraz bardziej rozmowy w kręgu przyjaciół się zmieniają lub milkną” – mówi w rozmowie z DW. – Ludzie, którzy zawsze byli przyjaźnie nastawieni do Izraela, stają się coraz bardziej krytyczni – dodaje. Brakuje świadomego rozróżnienia między judaizmem w Niemczech a państwem Izrael. Jak podkreśla, antysemickie lub antyizraelskie demonstracje przerażają ją. To „dziwne, gdy ludzie, czy to muzułmańscy imigranci, czy Niemcy, radykalizują się, mimo że nigdy nie byli w Izraelu i w ogóle nie znają wyzwań tam panujących”.
Obawy starszych
Spektakularne przypadki nienawiści wobec Żydów trafiają do mediów i przyciągają uwagę opinii publicznej. Istnieją jednak takie jej aspekty, które nie pojawiają się w żadnych raportach policyjnych. Ilya Daboosh, szef Departamentu Centralnej Organizacji Opieki Społecznej Żydów w Niemczech (ZWST), w najnowszych informacjach stowarzyszenia opisał konkretne następstwa dla starszych Żydów, którzy przybyli do Niemiec z byłego Związku Radzieckiego.
7 października i czas, który po nim nastąpił, „obudził w tych ludziach wiele skojarzeń i wspomnień: ich własne doświadczenia jako Żydów w Związku Radzieckim, charakteryzujące się pogromami, systemową dyskryminacją i sowiecką, antysyjonistyczną propagandą”. Od czasów pandemii koronawirusa, a następnie terroru Hamasu, nastąpił „ciąg zmartwień, napięć, izolacji i bezradności”.
Prezesem ZWST jest Abraham Lehrer, który jest również członkiem Prezydium Centralnej Rady Żydów. Jak mówi DW, od 7 października stowarzyszenie stanęło przed wieloma nowymi wyzwaniami. Na przykład po ataku terrorystycznym szybko uruchomiono hebrajskojęzyczną gorącą linię telefoniczną dla Izraelczyków w Niemczech, którzy nie mogli skontaktować się z krewnymi, dowiedzieli się o porwanych zakładnikach lub po prostu zdesperowani chcieli z kimś porozmawiać. W tym samym czasie stowarzyszenie rozszerzyło swoje specjalistyczne usługi doradcze w zakresie radzenia sobie z antysemickimi incydentami w instytucjach edukacyjnych (OFEK). I od końca 2023 roku tworzył „Safe Spaces” – miejsca schronienia, gdzie osoby dotknięte podobnymi doświadczeniami mogły się nimi wymieniać. 70-latek, który należy do żydowskiej gminy w Kolonii, opowiada, że od dawna osobiście angażuje się w walkę z antysemityzmem. – Ale eksplozja nienawiści do Żydów po 7 października naprawdę nas zaszokowała – podkreśla Abraham Lehrer. – Myślałem, że bardziej opanujemy antysemityzm – dodaje. Przy niektórych relacjach wydarzeń, które do niego docierają, robi mu się wręcz „niedobrze”.
Artykuł ukazał się pierwotnie nad stronach Redakcji Niemieckiej DW.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>