Zmarł niemiecki biskup zasłużony dla polsko-niemieckiego pojednania
30 marca 2010Odszedł dyskretnie - w sposób, w jaki tworzył w cichym skupieniu i z ujmującym uśmiechem rzeczy wielkie, wymagające nierzadko odwagi i dalekowzroczności. Był duszpasterzem i orędownikiem dialogu między Kościołami, pojednania Polaków i Niemców, „połączenia” – jak mówił - ludzi młodych ze Wschodu i Zachodu – był wielkim budowniczym mostów w Europie. Budował je piastując przez wiele lat funkcję przewodniczącego Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej. Był także członkiem grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec.
Pierwszy raz w Polsce…
Początki zaangażowania biskupa Homeyera na rzecz polsko-niemieckiego pojednania zbiegają się z rokiem powołania go na stanowisko sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Niemiec. „To było w 1972 roku” – wspominał niemiecki hierarcha w jednym z wywiadów dla Deutsche Welle – „ po rozmowach kardynała Wyszyńskiego z arcybiskupem Monachium, kardynałem Döpfnerem”. Wtedy po raz pierwszy rozmówili się i postanowili, że nadszedł czas, aby zrealizować intencje wyrażone w słynnych listach wymienionych między polskimi i niemieckimi biskupami.
Biskup Homeyer udał się wtedy po raz pierwszy do Polski. Najpierw odwiedził w Poznaniu arcybiskupa Baraniaka. Ten wysłał go do Krakowa, do kardynała Wojtyły, „kluczowej postaci w kwestiach polsko-niemieckich” – mówił Homeyer w 2005 roku w rozmowie z Deutsche Welle. Pierwszą wizytę kardynała Döpfnera w Polsce nazwał „przełomem w naszych osobistych kontaktach”. Miały one na celu przezwyciężenie „obcości, lęków, usunięcie podejrzliwości i nieporozumień” - wyjaśniał. „Wiadomo, że to jest możliwe tylko w osobistych kontaktach i częstych rozmowach. Właśnie wtedy to zapoczątkowaliśmy”.
Twórca zbliżenia Polaków i Niemców…
Głównymi partnerami biskupa Homeyera w tworzeniu „perspektywy zbliżenia Polaków i Niemców” – jak mawiał kardynał Wojtyła – byli arcybiskup Baraniak, kardynał Wojtyła i biskup Orszulik. Orszulik i Homeyer prowadzili ze sobą co tydzień rozmowy telefoniczne i odwiedzali się raz w miesiącu.
Kolejną cezurą we wzajemnych stosunkach była wizyta kardynała Wyszyńskiego w Niemczech w 1978, bardzo nagłośniona przez media. Kolejny przełom to czas pierwszej "Solidarności" i stan wojenny. Z nawiązanych podówczas kontaktów większość przetrwała do dziś.
W 1978 roku powstała także grupa kontaktowa niemieckiego i polskiego Episkopatu, w której zasiadał i aktywnie działał biskup Homeyer. Mówił o niej, że jest to gremium, które zajmuje się „konsekwentnie wyjaśnianiem pojawiających się irytacji, rozładowywaniem napięć i podejmowaniem nowych inicjatyw”. To w jego oczach doprowadziło do normalizacji polsko-niemieckich stosunków. Jedną z inicjatyw tego gremium, której nie udało się zrealizować, był pomysł utworzenia fundacji rolniczej dla Polski. Biskup Homeyer opowiadał Deutsche Welle o nieznanych szerokiej opinii publicznej planach przekazania 2,5 miliarda marek na rozwój polskiego rolnictwa, handlu i rzemiosła. Pomyślane to było jako rodzaj pomocy dla samopomocy. Zamysł ten popierały rządy w Bonn i w Waszyngtonie oraz Wspólnota Europejska. W 1986 roku rząd PRL zabronił przyjmowania pomocy. Strona niemiecka odstąpiła od realizacji tego zamierzenia ponieważ – jak mówił biskup Homeyer: „obstawanie przy tym stanowiło zagrożenie dla naszych międzykościelnych kontaktów".
Poprosił Polaków o przebaczenie…
W roku 2003 biskup Homeyer wraz z grupą 40 księży udał się z pielgrzymką pokutną do grobu świętego Wojciecha w Gnieźnie, gdzie przeprosił Polaków za krzywdy wyrządzone w okresie dwóch ostatnich stuleci przez Niemców. Była to reakcja na przebieg prowadzonych w Gnieźnie debat o tym, co ciąży jeszcze na polsko-niemieckich stosunkach - wyjaśniał w wywiadzie dla DW niemiecki hierarcha.
W rozmowach z duchownymi i świeckimi działaczami katolickimi odniósł wrażenie, że po stronie polskiej jest jeszcze wiele uprzedzeń do Niemców i lęków. ” I dlatego powziąłem decyzję, że publicznie, na mszy w Gnieźnie, raz jeszcze z całą mocą zapewnię Polaków, że my, Niemcy wiemy o zadanych im krzywdach, że sami cierpimy z tego powodu. I wtedy ponownie zwróciłem się z prośbą o przebaczenie” – mówił w rozmowie z Deutsche Welle w 2005 roku.
Oczyścić pamięć ze stereotypów
W czasie dyskusji w Gnieźnie z okazji 40-lecia listu biskupów polskich do biskupów niemieckich, biskup Homeyer komentując plany lokalizacji centrum dokumentacji wypędzeń w Berlinie powiedział, że stosunki polsko-niemieckie są zatrute, że najpierw „trzeba walczyć ze złymi stereotypami i oczyścić naszą pamięć”. Ale i on uważał, że z tego, co dokonało się na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci w stosunkach polsko-niemieckich, można być dumnym: „Mamy powody ku temu, żeby być wdzięcznym Panu Bogu i cieszyć się z tego, co dokonało się w ciągu ostatnich dziesięcioleci w naszych stosunkach. W Polsce istnieje niestety jeszcze dużo głęboko zakorzenionych uprzedzeń do Niemców. Ale po ostatnim spotkaniu biskupów w Fuldzie a potem we Wrocławiu, gdzie rozmawialiśmy o tym bardzo otwarcie, wierzę, że uda nam się wspólnie wpływać na nowy kształt Europy i odnoszę wrażenie, że dokonuje się przełom w naszych stosunkach” – mówił biskup Homeyer.
Joseph Homeyer urodził się 1 sierpnia 1929 r. w Harsewinkel (Westfalia). Studiował teologię i filozofię w Monastyrze (Münster) i Innsbrucku. Święcenia kapłańskie przyjął w 1958 r. W latach 1972-1983 był sekretarzem Konferencji Episkopatu Niemiec. 13 listopada 1983 r. otrzymał sakrę biskupią i od tego czasu do 2004 roku kierował diecezją jako 69. biskup Hildesheim.
Autor: Barbara Coellen
Red.odp.: Bartosz Dudek