1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaStany Zjednoczone Ameryki

Wybory w USA. Co dzieje się w dniu wyborów i po nich?

Astrid Prange
5 listopada 2024

Lokale wyborcze w USA są otwarte. Wyborcy decydują, czy wyślą do Białego Domu Kamalę Harris czy Donalda Trumpa. Jak przebiegają wybory i jak zorganizowane jest liczenie głosów?

https://p.dw.com/p/4mb2A
Lokal wyborczy w USA
Lokal wyborczy w USAZdjęcie: Frederic J. Brown/AFP/Getty Images

Dzisiaj, 5 listopada, odbywają się wybory w najpotężniejszym kraju na świecie. Nie chodzi tylko o przyszłego prezydenta, ale także o członków Kongresu. Sondaże przewidują wyrównany wyścig między demokratką Kamalą Harris a republikaninem Donaldem Trumpem. Oto najważniejsze fakty dotyczące procesu wyborczego.

Kto głosuje?

Do głosowania uprawnionych jest około 244 milionów osób powyżej18. roku życia. Osoby skazane za poważne przestępstwa kryminalne są wykluczone z głosowania w niektórych stanach USA.

Kto zostanie wybrany?

Oprócz nowej głowy państwa wybrani zostaną również nowi członkowie Kongresu, zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie. W wyborach do obsadzenia jest łącznie 469 miejsc - 34 ze 100 w Senacie i wszystkie 435 w Izbie Reprezentantów.

Czy można wybierać przestępców?

Tak, w przeciwieństwie do prawa do głosowania, prawo do kandydowania w wyborach jest dozwolone. Skazani przestępcy mogą ubiegać się o urząd i być wybierani w USA. Nie ma żadnych przepisów federalnych, które by to uniemożliwiały. Najbardziej znanym przykładem jest Donald Trump, który może nadal ubiegać się o urząd prezydenta pomimo wyroków skazujących.

Kamala Harris i Donald Trump
Sondaże przewidują wyrównany wyścig między Kamalą Harris i Donaldem TrumpemZdjęcie: AP/picture alliance

Jak przebiega głosowanie?

Głosować można wcześniej drogą pocztową lub w lokalu wyborczym w dniu wyborów. Wczesne głosowanie, które jest praktykowane w 47 stanach, rozpoczęło się w Wirginii 20 września br. Następnie w październiku w Kalifornii (7.10), Teksasie (21.10) i na Florydzie (26.10). W niektórych stanach głosowanie korespondencyjne było możliwe nawet wcześniej, w Karolinie Północnej od 6 września.

Jak wysoka jest frekwencja wyborcza?

Gotowość do głosowania w USA wzrosła w ostatnich latach. Podczas gdy w 2016 roku jedynie 59 procent uprawnionych do głosowania wzięło udział w wyborach prezydenckich, cztery lata później frekwencja wyniosła 66 procent. Według Pew Research Center była to najwyższa frekwencja w ogólnokrajowych wyborach od 1900 roku.

Kiedy zamykają się lokale wyborcze?

Ponieważ wybory w USA odbywają się w sześciu różnych strefach czasowych, otwarcie i zamknięcie lokali wyborczych odbywa się z przesunięciem czasowym. W większości stanów zamykają się one między godziną 19:00 a 20:00. W stanach, takich jak Indiana i Kentucky, lokale mogą zostać zamknięte już o 18:00, natomiast w Nowym Jorku są otwarte do 21:00. Gdy lokale wyborcze na Hawajach i Alasce zostaną zamknięte, na wschodnim wybrzeżu USA będzie już północ i stamtąd napłyną pierwsze prognozy wyborcze.

Co się dzieje po zamknięciu lokali wyborczych?

Natychmiast po zamknięciu lokali wyborczych w dniu wyborów głosy są liczone przez pracowników komisji wyborczych w tysiącach okręgów wyborczych w całym kraju. Jeśli w lokalu wyborczym używane są papierowe karty do głosowania, każda urna zostaje zapieczętowana i dostarczona do centrum liczenia głosów. Jeśli używane są cyfrowe maszyny do głosowania, urzędnicy wyborczy wysyłają dane do centrum liczenia głosów.

Wybory prezydenckie w USA: Kogo chcieliby Niemcy? 

Reguły dotyczące przetwarzania i liczenia głosów oddanych w głosowaniu korespondencyjnym różnią się w zależności od stanu. W 16 stanach i w Waszyngtonie przetwarzanie głosów korespondencyjnych dozwolone jest dopiero w dniu wyborów. W dziesięciu innych stanach głosy korespondencyjne mogą być liczone już przed dniem wyborów, przy czym wyniki są publikowane dopiero po zamknięciu lokali wyborczych.

Ile głosów potrzebuje prezydent, aby wygrać?

W USA, aby wygrać, nie wystarczy automatycznie większość głosów. Przyszły szef państwa potrzebuje właściwie większości w Kolegium Elektorów. Jest ich 538, a do uzyskania większości potrzeba 270 głosów. Tylko ta liczba ma znaczenie. Obowiązuje przy tym system większościowy. Nawet jeśli w danym stanie istnieje tylko minimalna przewaga dla jednego kandydata, zwycięzca otrzymuje tam wszystkie głosy elektorów. Dlatego kandydat może zdobyć więcej głosów ogółem, ale mimo to przegrać – tak jak Hillary Clinton w 2016 roku. W głosach bezwzględnych miała prawie trzy miliony więcej, ale Trump miał większość w Kolegium Elektorów.

Jaką rolę odgrywają „swing states”?

Odgrywają one decydującą rolę w tych wyborach. „Swing states" to te stany, które nie znajdują się ani w rękach Demokratów, ani Republikanów. Najważniejszymi stanami zmiennymi w tym roku są: Arizona, Georgia, Michigan, Nevada, Karolina Północna, Pensylwania i Wisconsin. W 2020 roku Arizona, Wisconsin, Georgia i Michigan głosowały na Bidena, a Karolina Północna na Trumpa.

A jeśli nikt nie zdobędzie większości?

Jeśli faktycznie zdarzy się, że kandydaci na prezydenta zremisują i zdobędą po 269 głosów delegatów, tj. żaden z nich nie uzyska większości co najmniej 270 głosów, wyłonienie zwycięzcy należałoby do Izby Reprezentantów. Delegacja każdego stanu otrzymałaby wówczas jeden głos, a do zwycięstwa wymagana byłaby większość 26 głosów. Tak się jednak do tej pory nie stało.

Kiedy wyniki zostaną oficjalnie ogłoszone?

W przypadku wyrównanej rywalizacji ogłoszenie ostatecznego wyniku może zająć trochę czasu. Jeśli w niektórych stanach wystąpią niejasności, muszą one być zgodnie z prawem wyborczym rozwiązane do 11 grudnia.

17 grudnia w stolicach poszczególnych stanów spotykają się elektorzy, aby formalnie oddać głosy na prezydenta i wiceprezydenta. 6 stycznia 2025 roku Kongres zbiera się w Waszyngtonie, aby policzyć głosy elektorów i oficjalnie potwierdzić zwycięzcę wyborów.

20 stycznia w Waszyngtonie odbędzie się uroczysta inauguracja prezydenta lub prezydentki. .

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>

Artykuł ukazał się pierwotnie na stronie Redakcji Niemieckiej DW.