1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Tusk w PE: Unia musi być synonimem siły. Niemcy komentują

22 stycznia 2025

Donald Tusk przedstawił w europarlamencie priorytety polskiej prezydencji i wzywał do uczynienia UE silną. Deutsche Welle ma komentarze z Niemiec.

https://p.dw.com/p/4pTWg
Donald Tusk przemawia w PE
Donald Tusk przemawia w PEZdjęcie: Philipp von Ditfurth/dpa/picture alliance

„Jeszcze Europa nie zginęła, póki my żyjemy” – Donald Tusk nawiązał w swoim przemówieniu na forum PE do polskiego hymnu. A potem 40 minut przekonywał, że „Europa nie ma żadnych powodów do kompleksów”.

- Podnieście wysoko głowy, Europa była, jest i będzie wielka – powiedział, nawiązując do hasła Viktora Orbana „Uczyńmy Europę znowu wielką”, które węgierski premier podpatrzył z kolei u Donalda Trumpa. Jego zdaniem UE musi „otworzyć oczy i nie obrażać się na zmianę okoliczności” za oceanem.

Donald Tusk przemawia w PE
Donald Tusk przemawia w PEZdjęcie: Philipp von Ditfurth/dpa/picture alliance

– Aż się narzuca parafraza Kennedy'ego: „nie pytajcie, co Ameryka może zrobić dla bezpieczeństwa Europy, pytajcie samych siebie” – mówił Tusk. Dodał, że „skończył się czas komfortu”, ale „jeśli prezydent USA mówi o konieczności wzięcia większej odpowiedzialności przez Europę za własne bezpieczeństwo, to potraktujmy to jako pozytywne wyzwanie”.

Tusk wzywa do zbrojenia i ochrony granic

– Tylko sojusznik może życzyć sojusznikowi, żeby był silniejszy – podkreślił Tusk. W dalszej części wystąpienia argumentował, że Europa „ma taki sam udział w światowym PKB jak USA” i kiedy mówi się o zagrożeniu ze strony Rosji, „to jest aż żałosne, że niektórzy w Europie mają kompleksy wobec jej potencjału gospodarczego”. Namawiał do wydatków na zbrojenia teraz, a nie w przyszłości, bo „jeśli Europa ma przetrwać, musi być uzbrojona”.

Wspomniał też, jak ostrzegał przed niekontrolowaną migracją, co wywołało śmiech po prawej stronie sali. Spuentował krytycznie dotychczasową politykę bezpieczeństwa UE: – Wiecie, dlaczego mówimy o kryzysie zaufania do tradycyjnej polityki, dlaczego do głosu dochodzą polityczni szamani czy lunatycy? Bo nie dajemy rady zabezpieczyć europejskiej granicy i terytorium.

- Jeśli demokracja ma przetrwać, to nie może kojarzyć się ludziom z bezradnością. UE musi stać się synonimem siły. Etyki, moralności, ale i siły. W polityce ktoś bezsilny jest żałosny, jest godny pogardy – podkreślił Tusk.

Tusk o wysokich cenach energii

W dalszej części polski premier mówił o siedmiu priorytetach prezydencji, m.in. przeciwdziałaniu rosyjskiej machinie dezinformacji, ale także o potrzebie deregulacji, powrotu wolnego rynku, który „wyemigrował do Ameryki, ale jest europejskim wynalazkiem i nic nie stoi na przeszkodzie, aby wrócił”. Wiele uwagi Tusk poświęcił energii i jej cenom.

– Dosyć też już tej nieskończonej ilości raportów, komentarzy, narad, debat. Niektóre regulacje europejskie doprowadziły do tego, że ceny energii w Europie są nieakceptowalnie wysokie. Jak wy chcecie konkurować z gospodarką amerykańską i chińską, jeśli będziemy mieć trzykrotnie droższą energię? – pytał.

Zaapelował też o „przegląd regulacji, także Zielonego Ładu, pod kątem zapisów, które mogą doprowadzić do zwiększenia cen energii” i przestrzegał przed zbyt szybkim wprowadzaniem ETS 2, czyli nowego systemu handlu emisjami. Podkreślał też, żeby w kontekście wydatków na zbrojenia nie dyskutować o armii europejskiej: – Bo gdyby istniała, kluczowe byłoby pytanie, kto by decydował, gdzie ta armia pójdzie.

– A intuicja mówi mi, że gdyby o tym decydował Budapeszt, to ta armia poszłaby w innym kierunku, niż gdyby o tym decydowała Warszawa – uderzył drugi raz w Orbana polski premier. Zamiast tego zaapelował o traktowanie projektu Tarczy Wschód, zabezpieczającej wschodnie granice zewnętrzne Unii, jako wspólnej unijnej inwestycji w bezpieczeństwo.

– Europa musi się zacząć bronić sama, więc musi zacząć na to wydawać europejskie pieniądze. Dyskutujcie o technikach finansowych w parlamentach narodowych, ale niech już nikt nie kwestionuje potrzeby wspólnego finansowania – podkreślił.

Polska prawica: Tusk stracił pamięć

Przez kolejne 40 minut było trochę jak w polskim Sejmie: premier mówił, zwolennicy klaskali, a z prawej strony padały okrzyki „co ty mówisz?!” lub śmiech. Gdy zaczęła się debata, kontry do Tuska wyprowadzali prawicowi polscy europosłowie.

Patryk Jaki z Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) nazwał go oszustem: – Bezczelnie mówi, że ostrzegał przed nielegalną migracją, a wcześniej żądał sankcji dla Polski za to, że nie chce przyjmować migrantów.

Anna Bryłka z Patriotów dla Europy wypominała Tuskowi, że jego partia była przeciwko budowie muru na polskiej wschodniej granicy.

Donald Tusk przemawia w PE
Donald Tusk przemawia w PEZdjęcie: Philipp von Ditfurth/dpa/picture alliance

Europosłanka Beata Szydło (EKR) w rozmowie z Deutsche Welle również Tuskowi nie wierzyła. Jak stwierdziła, „stracił pamięć”. – Ja pamiętam, bo uczestniczyłam w posiedzeniach Rady Europejskiej, kto był promotorem działań związanych z Nord Stream 2 – stwierdziła Szydło.

– Idąc na zwarcie z administracją amerykańską i strasząc trochę Donaldem Trumpem, popełnia błąd, bo względu na to, jaka jest administracja w Stanach Zjednoczonych, Unia Europejska musi z USA współpracować, bo to są nasi najwięksi sojusznicy – dodała.

Stwierdziła, że zarówno Unia Europejska, jak i Polska powinna przede wszystkim sama myśleć o swojej przyszłości i zabiegać o swoje interesy: – Natomiast Tusk mówił tak dlatego, że za pół roku są w Polsce wybory prezydenckie, a Donald Trump został prezydentem Stanów Zjednoczonych i wszyscy sobie zdają sprawę, że sytuacja geopolityczna nieco się zmieni.

Niemieccy europosłowie komentują

Wystąpienie Tuska skomentowali też dla Deutsche Welle niemieccy europosłowie Daniel Freund z Zielonych i Michael Gahler z Europejskiej Partii Ludowej.

– Jeśli poważnie myśli się o bezpieczeństwie, to Zielony Ład to coś, co absolutnie właśnie trzeba wprowadzić, czego dowodem są choćby ostatnie katastrofalne pożary w USA – mówił Freund.

Jakie są skutki globalnego ocieplenia?

Ocenił, że myśląc o krótkoterminowych celach bezpieczeństwa, jak pomoc Ukrainie w wojnie z Rosją, nie można zapominać o celach długofalowych i trzeba działać tak, aby realizować i jedne, i drugie. W tym kontekście przywołał działania Zielonych w niemieckim rządzie. – W rekordowo szybki sposób pozbyliśmy się rosyjskich paliw kopalnych i rozwinęliśmy technologie energii odnawialnej i pozyskaliśmy gaz z przyjaznych nam krajów – mówił europoseł Zielonych.

Freund dodał, że w słowach Tuska zabrakło mu odniesienia się do potrzeby zmian traktatów tak, aby jednomyślność wymagana przy ważnych decyzjach w UE nie była narzędziem dla Viktora Orbana i podobnych mu polityków do blokowania całej Unii Europejskiej.

EPL: „większa otwartość” na Tarczę Wschód

Michael Gahler z EPL, pytany o najważniejsze dla niemieckiej chadecji oczekiwania wobec polskiej prezydencji, podkreślił, że – jeśli kanclerzem po wyborach za miesiąc zostanie jej lider Friedrich Merz – liczy na reaktywację Trójkąta Weimarskiego jako formatu napędzającego Europę. Z niemieckiego i europejskiego jednocześnie punktu widzenia najważniejsza zdaniem europosła EPL będzie owocna współpraca, także w ramach NATO, w kwestiach bezpieczeństwa.

Czy zmiana władzy w Niemczech może oznaczać zmianę stanowiska z twardego „nein” Olafa Scholza dla polskich apeli o unijne współfinansowanie Tarczy Wschód? Niemiecki europosłeł odparł, że nie tylko Polska, ale i inne kraje-członkowie tej inicjatywy mogą liczyć na „większą otwartość CDU w tej kwestii”. Ponieważ zwiększanie kontroli na wewnętrznych granicach strefy Schengen „to tylko drugie najlepsze rozwiązanie” i musi być czasowe, a w przyszłości musi nastąpić pełne przywrócenie swobód wynikających z zasad Schengen – ocenił.