Sueddeutsche Zeitung: siarczysty policzek dla Orbana
11 czerwca 2024„Polityczny nowicjusz, który zaledwie trzy miesiące temu przejął małą partyjkę i włączył się do walki wyborczej, zdobył z miejsca 30 proc., a tym samym 1,3 mln głosów. Partia rządząca Fidesz zdobyła natomiast ponad 44 proc. i dwa miliony głosów” – pisze Cathrin Kahlweit we wtorkowym wydaniu gazety „Sueddeutsche Zeitung”.
Fidesz Orbana stracił osiem punktów proc. uzyskując najgorszy wynik z wszystkich dotychczasowych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Wszystkie media państwowe, a one stanowią ogromną większość na Węgrzech, przemilczały sukces Magyara. Media kontrolowane przez władze informowały o zwycięstwie Orbana oraz o tym, że opozycyjna lewica i liberałowie zostali „zniszczeni” – czytamy w „Sueddeutsche Zeitung”.
Waterloo dla Fideszu, Magyar drugim Tuskiem?
Natomiast Magyar mówił o „Waterloo” dla Fideszu, a jego zwolennicy tańczyli do rana na ulicach Budapesztu. Eksperci w rodzaju Paula Lendvaia uznali wynik Magyara za „europejską sensację” i za „siarczysty policzek” dla Orbana tym bardziej, że osiągnięty bez wsparcia medialnego, bez aparatu partyjnego, bez pieniędzy i pomimo nienawistnej kampanii ze strony Fideszu.
Zdaniem Lendvaia można mówić o „prawdziwym punkcie zwrotnym”. „Mieszczańsko-liberalna partia, porównywalna z Koalicją Obywatelską Donalda Tuska, może pokusić się o złamanie absolutnego monopolu Fideszu” – ocenił politolog. Jego zdaniem dobry wynik Magyara pokazał niezadowolenie obywateli ze skorumpowanego, nieliberalnego systemu.
Również dziennikarz Szabolcs Panyi z portalu Direkt36 porównuje spadek poparcia dla Fideszu z sukcesami Tuska w Polsce. Publicysta wskazał na izolację Orbana na scenie europejskiej i przypomniał, że Fidesz został trzy lata temu usunięty z Europejskiej Partii Ludowej.
„Sueddeutsche Zeitung” ostrzega, że partia Tisza Magyara stanie się celem bezpardonowych ataków ze strony struktur państwowych. Ekonomista Peter Kreko przewiduje, że policja skarbowa, ministerstwa, związani z Orbanem oligarchowie wezmą nową partię na celownik, uznając go za „zagranicznego agenta”. Jego zdaniem walka o władzę w szeregach osłabionego wynikiem wyborów Fideszu będzie się zaostrzała, co jest pozytywną wiadomością dla Magyara.