Portret Macierewicza: W Brukseli uchodzi za nieobliczalnego
13 listopada 2015„Wszystkie sprostowania poszły w zapomnienie”. Ministrem obrony RP zostanie „akurat” Antoni Macierewicz, „najbardziej zaufany człowiek” prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i „chyba najbardziej kontrowersyjny polityk w Polsce”. W ten sposób berliński dziennik zaczyna opowieść o biografii Macierewicza i wskazuje na to, czym budził i budzi kontrowersje. Informuje też, że „desygnowany polski minister obrony rzadko uderza we właściwą nutę”.
Polski polityk ma za sobą „błyskotliwą karierę opozycjonisty”. Gazeta zauważa, że „żaden członek nowego rządu nie może się pochwalić podobnymi zasługami w walce przeciwko totalitaryzmowi w realnym socjalizmie”. I tu „Tagesspiegel” wymienia zaangażowanie Macierewicza w protesty studenckie w 1968 roku, udział w zakładaniu KOR w 1976.
Po przełomie politycznym w 1989 roku założył szereg prawicowo-nacjonalistycznych ugrupowań, m.in. antysemicki Ruch Odbudowy Polski, a pierwszy skandal – pisze „Tagesspiegel” - sprowokował już w 1992 r., kiedy jako szef MON oskarżył Lecha Wałęsę o współpracę z bezpieką. To doprowadziło do ustąpienia całego rządu – pisze berlińska gazeta.
„Tagesspiegel” koncentruje się na powrocie po 10 latach Antoniego Macierewicza do polityki – do Sejmu, dzięki Lidze Polskich Rodzin. Gazeta informuje, że z tamtego okresu pochodzą jego znane antysemickie wypowiedzi m.in. w „Radiu Maryja”, gdzie udowadniał istnienie spisku żydowskiego w mediach i polityce.
To, jak zaznacza gazeta, „nie przeszkadzało jednak Jarosławowi Kaczyńskiemu, aby nominować Macierewicza na stanowisko zastępcy szefa MON i powierzenie mu prześwietlenia Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI) pełnych rzekomych agentów komunistycznych”.
Antoni Macierewicz jest „przede wszystkim znany jako wyznawca teorii rosyjskiego zamachu na samolot prezydenta w kwietniu 2010 pod Smoleńskiem”, informuje niemieckiego czytelnika „Tagespiegel” i wskazuje, że polski polityk podejmował próby udowodnienia tego przy pomocy „całego szeregu wątpliwych ekspertów".
W Parlamencie Europejskim zaś wskazał na prezydenta Putina jako winnego tej tragedii, zaznaczając, że "to była na pewno pierwsza salwa w nadchodzącej wojnie". Gazeta przytacza to stwierdzenie Macierewicza, który będzie odpowiedzialny za organizację szczytu NATO w 2016 roku w Warszawie,i podkreśla, że „w Brukseli uważa się go za nieobliczalnego”.
Opr.: Barbara Cöllen