Tagesspiegel: Morawiecki zastawił pułapkę na UE
4 listopada 2021W Polsce trójpodział władz został zniesiony, niezależność wymiaru sprawiedliwości ograniczona, a wolność badań akademickich została okrojona. Podobny rozwój wypadków ma miejsce na Węgrzech. „Jeżeli sytuacja będzie się nadal rozwijała w tym kierunku, to nie będzie można już określić obu krajów mianem demokracji” – powiedział Luuk van Middelaar w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Tagesspiegel”.
Holenderski historyk i filozof jest profesorem prawa europejskiego na Uniwersytecie w Leiden. W latach 2009-2014 pracował w gabinecie przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana van Rompuy’a.
Pułapka Morawieckiego
Zdaniem eksperta w centrum uwagi UE powinny znajdować się konkretne problemy. „Instytucje UE dały się natomiast wciągnąć w pułapkę zastawioną przez (premiera RP) Mateusza Morawieckiego. Morawiecki próbuje wszcząć zasadniczy spór o to, gdzie się zaczynają i gdzie kończą kompetencje UE” – wyjaśnia holenderski ekspert.
Middelaar przyznał, że debata o prymacie prawa europejskiego jest „nadzwyczaj skomplikowana”. Dlatego Unia powinna raczej zająć się kontrowersyjną polską Izbą Dyscyplinarną SN, a nie wchodzić w spory o zasadę narodowo-państwowej suwerenności.
„Nie istnieją proste odpowiedzi, chociaż jasne jest, że odrzucając część traktatów unijnych polski TK poszedł znacznie dalej niż swego czasu niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny” – czytamy w „Tagesspieglu”.
Walka między PiS a konstytucyjną demokracją
Zdaniem Middelaara spór w Polsce dotyczy przede wszystkim walki pomiędzy rządem PiS a konstytucyjną demokracją, a nie konfrontacji między UE a Polską.
Cofając się w przeszłość, Middelaar podkreślił, że napięcia między Zachodem a Wschodem powstały podczas kryzysu uchodźczego w 2015 roku. Kanclerz Angela Merkel zajęła wówczas stanowisko „nacechowane moralnością”, ale większość szefów państw i rządów UE, nie tylko z Europy Wschodniej, nie podzielało jej stanowiska.
„Po odejściu Angeli Merkel dialog pozostałych krajów z rządami Polski i Węgier będzie trudniejszy” – przewiduje ekspert. „Orban i Morawiecki wychodzili z założenia, że ze względu na socjalizację w NRD Merkel lepiej ich rozumie” – powiedział Middelaar.