Sueddeutsche Zeitung: Polska potrzebuje pomocy UE
16 października 2021„Polexit” jest „wytworem politycznej fantazji” wykorzystywanym do „dramatyzowania”, a tym samym „uproszczenia” znajdujących się w ślepej uliczce relacji pomiędzy władzami Polski a Brukselą – pisze Stefan Kornelius, szef redakcji zagranicznej dziennika „Sueddeutsche Zeitung”. Jego komentarz „Nauki znad granicy z Białorusią” ukazał się w weekendowym wydaniu opiniotwórczej niemieckiej gazety.
Konflikt o praworządność – podkreśla Kornelius – nie jest konfliktem między Polską a Komisją Europejską, lecz problemem, który dotyczy wszystkich krajów Unii. Europejski porządek prawny obowiązuje wszystkich 27 członków Wspólnoty. Zakwestionowanie tego porządku przez chociażby jedno państwo narusza fundamenty, co prowadzi do naruszenia statyki całego budynku.
Polska nie jest monolitem
Autor zastrzega, że w sporze z Brukselą Polska nie jest monolitem. Większość Polaków popiera UE i nie wyobraża sobie wyjścia z Unii. „Nawet rządząca partia PiS i jej elokwentni przedstawiciele walący w Europę, nie mają najmniejszego zamiaru opuścić Unii. Wygodnie się w niej urządzili w charakterze krytyków systemu, którzy dobrze z niego żyją” – czytamy w „SZ”.
Ta dwuznaczna sytuacja jest na dłuższą metę zarówno dla Brukseli, jak i dla Warszawy nie do wytrzymania – pisze Kornelius. W dodatku, Polska potrzebuje obecnie zainteresowania i pomocy ze strony innych krajów UE, ponieważ prawdziwa tragedia rozgrywa się na granicy z Białorusią.
Wydarzenia, które mają miejsce na granicy, pokazują, że żaden kraj w pojedynkę nie jest w stanie poradzić sobie z problemem migracji. Jak dodaje Kornelius, Łukaszenka postępuje cynicznie, a jego celem jest radykalizacja ludzi po drugiej stronie granicy. „Polska nie jest jednak na tyle silna, aby podołać humanitarnym obowiązkom i równocześnie okazać polityczną twardość” – pisze autor dodając, że Polska potrzebuje pomocy ze strony innych Europejczyków.
Europa powinna pomóc Polsce
Jego zdaniem Unia powinna nałożyć sankcje na linie lotnicze występujące w roli przemytników migrantów, a także wykorzystać pieniądze z zamrożonych białoruskich kont w bankach zachodnich do finansowania pomocy dla syryjskich uchodźców w Turcji.
„Polski rząd będzie się radykalizował kosztem Unii Europejskiej tak długo, jak długo Wspólnota pozostawi Polskę samą z problemem uchodźców” – ostrzega Kornelius. Unia wyzbywa się coraz bardziej swojego humanitarnego charakteru, zamiast wreszcie przyznać, że żaden z 27 krajów nie jest wyspą, na której można się schować przed problemami. Najwidoczniej jednak ani UE, ani Polacy nie są gotowi do wykonania skoku, który pozwoliłby im zrozumieć tę konieczność.
„Pomagając polskiemu rządowi, UE pomogłaby samej sobie” – pisze w konkluzji Stefan Kornelius w „Sueddeutsche Zeitung”.