Rozdźwięk między kanclerzem Niemiec i szefem MON
18 maja 2024– Ma moje pełne poparcie we wszystkim, co planuje i robi – zapewnił Olaf Scholz w wyemitowanym w Internecie podcaście „Unter 3” kanału telewizyjnego Phoenix. Kanclerz potwierdził także, że Niemcy będą wydawać w nadchodzących latach dwa procent PKB na obronę. – Minister obrony może liczyć na to, że dla wszystkich planów, które teraz podejmuje lub zdecydowanie już podjął, zawsze będzie miał do dyspozycji te dwa procent – podkreślił Scholz. I dodał: „To naprawdę duże wsparcie”.
Boris Pistorius domagał się dodatkowych środków w wysokości co najmniej 6,5 miliarda euro dla Bundeswehry w związku z koalicyjnymi debatami na temat budżetu federalnego na rok 2025. Jednakże Scholz nie poparł tego, lecz publicznie opowiedział się po stronie ministra finansów Christiana Lindnera (FDP), który konsekwentnie odmawia przyznania ministerstwom wyższych wydatków niż przewidziane w planie finansowym.
Pistorius został następnie zacytowany z jednego z wewnętrznych spotkań, na którym powiedział: „Nie muszę tego tutaj robić”. Choć minister obrony później wyjaśnił, że jego słowa nie były groźbą podania się do dymisji, zostały one powszechnie zinterpretowane jako wyraz głębokiego rozdźwięku między nim a Scholzem.
W związku z napiętą sytuacją bezpieczeństwa Pistorius opowiedział się wcześniej za wyłączeniem z hamulca zadłużenia dodatkowych obciążeń wynikających z rosyjskiej wojny na Ukrainie. Scholz nie poparł go również w tej kwestii.
Emerytura i płaca minimalna
W podcaście Scholz ponownie odrzucił żądania FDP dotyczące obniżenia emerytur. – Potrzebujemy jasności, że wiek emerytalny nie będzie dalej podnoszony – powiedział kanclerz. Podobnie musi być jasne, że kobiety i mężczyźni, którzy pracowali przez 45 lat, mogą przejść na emeryturęnieco wcześniej niż inni, którzy pracowali znacznie krócej. Stanowisko kanclerza w tej kwestii jest niezmienne. Scholz potwierdził również swoje postulaty podniesienia ustawowego minimalnego wynagrodzenia najpierw do 14 euro, a później do 15 euro.
– Oczywiście ci, którzy ciężko pracują i zarabiają niewiele, powinni otrzymać lepsze wynagrodzenie. Uważam, że osoba, która się stara, zasługuje na godne traktowanie i należy się jej godna płaca – powiedział socjaldemokrata w programie Phoenixa. Scholz skrytykował „nieuzasadnione komentarze” osób z wysokimi dochodami, które sprzeciwiają się podwyższeniu płacy minimalnej. – Szczerze mówiąc, 14 lub 15 euro to nie jest wiele – skonstatował kanclerz Niemiec.
(AfP/jar)
Chcesz komentować nasze artykuły? Dołącz do nas na Facebooku! >>