Coraz więcej polskich katolików we wschodnich Niemczech
16 listopada 2015W samym Berlinie zarejestrowanych było w styczniu 2015 roku ponad 43 tys. polskich katolików. 80 tys. z łącznie 320 tys. zarejestrowanych katolików w Berlinie, to obcokrajowcy. Polacy są w tej grupie najliczniejsi.
- Stale obserwujemy tendencję wzrostową, powiedział DW Stefan Foerner, rzecznik diecezji berlińskiej. - Największy udział polskich wiernych odnotowują parafie wzdłuż granicy, jak Passewalk, Prenzlau, Schwedt i Frankfurt nad Odrą. Tam, w niektórych miejscach już co drugi wierny ma polski paszport. Foerner dodał, że te liczby dotyczą jedynie tych wiernych, którzy są oficjalnie zameldowani w danym mieście: - Faktyczna liczba polskich wiernych w niemieckich kościołach jest dużo wyższa.
Polscy wierni świadomie osiedlają się w Niemczech
Metropolita Berlina Heiner Koch zwrócił uwagę, że "są katolicy z Polski, którzy świadomie osiedlają się w naszym kraju wraz ze swoimi dziećmi".
Także bardziej na południe rośnie liczba Polaków zarejestrowanych w niemieckim Kościele katolickim. W diecezji Goerlitz, siostrzanym mieście Zgorzelca, 11 procent wiernych, to obywatele polscy, poinformował biskup Wolfgang Ipolt w wywiadzie dla katolickiej agencji prasowej KNA.
Polacy wzbogajacą niemieckie parafie
Obydwaj biskupi podkreślają, że wzrost liczebności polskich katolików w niemieckich diecezjach jest "wzbogaceniem dla kościoła". Ale przyznają też, że wiążą się z tym również wyzwania ze względu na różne tradycje religijne. - Polscy katolicy tęsknią do własnych kościelnych pieśni, mówi Ipolt - Poza tym istnieją różnice w formie obchodzenia kościelnych sakramentów, jak pierwsza komunia święta czy bierzmowanie. Obrzędy w obydwu krajach nieco się różnią.
Biskup wezwał parafie do kompromisów w tej kwestii. - Niemcy wierzą bardziej rozsądkiem, a Polacy sercem, dodał biskup Goerlitz i uzupełnił: - To sprawia, że obydwie strony mogą się od siebie uczyć.
Nawiązanie do rocznicy listu biskupów
Ipolt odniósł się również w wywiadzie prasowym dla KNA do 50-tej rocznicy historycznej wymiany listów między polskimi a niemieckimi biskupami. Przypadający na wtorek (17.11.2015) jubileusz przypomina o liście, jaki polscy biskupi skierowali pod koniec Drugiego Soboru Watykańskiego w 1965 r. do swoich niemieckich kolegów. W liście napisali legendarne zdanie: "Wybaczamy i prosimy o wybaczenie". Przesłanie to uchodzi wśród katolików za pierwszy krok po II wojnie światowej w kierunku polsko-niemieckiego pojedania.
Liczne naturalne kontakty
Biskup Ipolt podkreślił, że dziś jego diecezja utrzymuje "zupełnie naturalne kontakty ze śląską diecezją w Zielonej Górze i Legnicy - miastach, które, niegdyś nazywały się Grünberg i Liegnitz". Kontakty to istnieją między dochownymi oraz parafiami i wiążą się z licznymi spotkaniami i wspólnymi mszami oraz pielgrzymkami z różnych okazji. Przyjęcie Polski do Unii Europejskiej jeszcze bardziej ten trend nasiliło. Niemieccy biskupi biorą również okazjonalnie udział w zgromadzeniach Polskiego Episkopatu.
Wzrost liczby polskich wiernych w niemieckich kościołach nie ma wymiaru czysto duchowego i społecznościowego, lecz także finansowy. Bycie członkiem niemieckiego Kościoła katolickiego wiąże się bowiem nie tylko z udziałem w życiu parafii, lecz również z płaceniem podatku kościelnego. Wysokość podatku ustalana jest w każdym kraju związkowym osobno i waha się średnio od 6 do 9 procent wysokości podatku dochodowego. W 2013 roku niemiecki Kościół katolicki pobrał od wiernych z tytułu podatku kościelnego 5,5 miliarda euro. Jest to główne źródło dochodowe kościoła w Niemczech.
Róża Romaniec