Opel wyszedł na prostą. Znowu przynosi zyski
24 lipca 2018Pod skrzydłami nowego właściciela – francuskiej grupy PSA – producent samochodów Opel zaczął przynosić zyski. W pierwszej połowie 2018 roku marka Opel odnotowała zysk operacyjny wynoszący 502 mln euro – poinformował koncern. Przez ostatnich 20 lat, kiedy właścicielem Opla był General Motors, firma przynosiła tylko straty. – Po tak wielu latach wzrost jest dowodem potencjału – i to wbrew wszystkim oczekiwaniom – powiedział dyrektor finansowy grupy PSA Jean-Baptiste de Chatillon. Ale to dopiero początek. Opel musi dalej poprawiać swe wyniki, aby osiągnąć poziom grupy – zapowiedział.
Bolesne cięcia
Grupa PSA przejęła Opla w sierpniu 2017 r. Wyprowadzenie firmy na prostą było związane z dramatycznym ograniczeniem kosztów. Cięcia sprawiły, że firmę opuściło już tysiące pracowników.
W grupie marek Peugeot, Citroen i DS marża operacyjna koncernu PSA wynosiła w pierwszej połowie tego roku nawet 8,5 proc. – tyle, ile osiągają zwykle producenci marek premium, a nie samochodów produkowanych dla masowego odbiorcy. Peugeot dobrze pozycjonuje się m.in. na rynku droższych samochodów typu SUV, ale przoduje także w ograniczeniu kosztów produkcjiPo opublikowaniu wyników gospodarczych, wartość akcji PSA wzrosła o 10 proc. Takich rewelacji nie było przez ostatnie sześć lat.
Oznaki przełomu
Eksperci są pod wrażeniem. Piszą o „imponujących wynikach". Ekspert amerykańskiego banku J.P.-Morgan Jose Asumendi stwierdził, że to „najszybszy zwrot", jaki przez wiele lat obserwował w przemyśle samochodowym.
Zadowolenia nie kryje też szef PSA Carlos Tavares. „To pierwsze oznaki przełomu" – powiedział w wywiadzie telewizyjnym dla Bloomberg TV. Tavares uchodzi za nieugiętego menedżera, który dąży do osiągnięcia dobrych wyników gospodarczych. Żeby zwiększyć rentowność, nie straszne mu są zwolnienia. To jemu PSA zawdzięcza wyjście na plus po kryzysie finansowym. Tavares zafundował wtedy grupie bolesny program oszczędniościowy.
Opel a dieselgate
Czy cieniem na dobre wyniki Opla nie położy się afera spalinowa? W połowie lipca „Bild” doniósł, że Federalny Urząd ds. Zmotoryzowanego Ruchu Drogowego (Kraftfahrtbundesamt) dysponuje informacjami, jakoby również Opel dopuszczał się manipulacji w samochodach z silnikiem diesla. Dzięki temu miały one wydalać mniejszcze ilości spalin. Manipulacje mają dotyczyć ok. 60 tys. samochodów typu Cascada, Insignia i Zafira, spełniających normę Euro 6. Opel dostał dwa tygodnie na zajęcie stanowiska w tej sprawie.
(dpa, afp)/dom