Niemiecka prasa o drużynie narodowej: Potrzebuje odnowy
3 grudnia 2022„Piłkarska reprezentacja była kiedyś ulubieńcem Niemców” – wskazuje „Stuttgarter Zeitung”. I stwierdza, że to już przeszłość, głównie dlatego, że wyselekcjonowane elity oddaliły się od bazy. Jest to proces, który postępował od mistrzostw Europy w 2016 roku i trwa do dziś, mimo, że Niemiecka Federacja Piłkarska stara się temu przeciwdziałać. Według dziennika „zainteresowanie drużyną narodową spada z roku na rok. Podobnie jak wsparcie, co dobrze widać po oglądalności oraz trybunach stadionów”. Wszystko to nie umknęło graczom, którzy odczuwali nieufność, zastrzeżenia, a nawet niechęć wielu osób wobec nich i reprezentacji. „Sprawy miały się zupełnie inaczej podczas MŚ w 2006, 2010 i 2014 roku. Piłkarzy niosła wtedy fala sympatii i życzliwości” – czytamy.
Z kolei „Koelner Stadt-Anzeiger” jest zdania, że drużyna narodowa potrzebuje odnowy na wszystkich poziomach. Zarówno na poziomie zarządzania, na poziomie szkoleniowym oraz w drużynie. „Proces ten musi zainicjować prezes DFB Bernd Neuendorf, któremu w ostatnich dniach zabrakło stanowczości i który nie ma opinii człowieka czynu” – wskazuje dziennik. Do mistrzostw Europy pozostało niewiele czasu. Potrzebne są precyzyjne, szybkie decyzje odgórne z DFB. Tylko wtedy może dojść do zmian.
„W Katarze i w relacjach z tym krajem wielu Niemców wystrychnęło się na dudka” – pisze „Sueddeutsche Zeitung”. Ich skłonność do wyczerpującego analizowania pod kątem moralnym dowolnego tematu prowadzi do dwóch różnych rzeczy. Do mierzenia wszystkiego własną miarą i niedoszukiwania się różnic. „Jeśli w Niemczech było jakiekolwiek zainteresowanie Katarem jako gospodarzem to wyłącznie pod kątem rzeczy zasługujących na krytykę” – uważa komentator. Ale wygasło ono najpóźniej w momencie, kiedy nastawiony wrogo do osób odmiennej orientacji seksualnej ambasador mundialu w Katarze oświadczył na antenie ZDF, że każda forma homoseksualności jest ze „szkodą dla ducha”. „Jeśli dyskredytacja tego człowieka doprowadzi do tego, że piłkarze Bundesligi o innej orientacji seksualnej będą mogli od teraz bezpiecznie ją ujawniać, to przynajmniej na coś się to zda” – konstatuje dziennik.
Natomiast „Nordwest-Zeitung” z Oldenburga krytykuje nie tylko niemieckich piłkarzy, lecz także polityków. I stwierdza, że „Niemcy w Katarze zostali mistrzami świata”. Mistrzami świata w moralizowaniu, w chełpieniu się swoją przyzwoitością, mistrzami świata, jeśli chodzi o polityczną hipokryzję. „W piłce nożnej, czyli w tym, co naprawdę się liczyło, wszystko poszło nie tak. Podobnie sytuacja wygląda w polityce”- wskazuje dziennik regionalny. Minister gospodarki Robert Habeck błaga szejków o gaz, podczas gdy jego koleżanka Nancy Faeser (minister spraw wewnętrznych) jeździ po świecie jako najwyższa „kapłanka praw człowieka i politycznej poprawności”. Dzięki miłosierdziu Katarczyków jednak jest gaz dla Niemiec – mistrza świata wszelkich cnót. „Można sobie jedynie życzyć, by rząd oszczędził światu pouczanek, kiedy sam nie wyciąga konsekwencji z własnych kazań moralnych, i czego nie uczynili również piłkarze w Katarze” – kończy komentator.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>