Niemiecka prasa: Brexit jest historią beztroskich polityków
27 czerwca 2016Opiniotwórcza „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze, że: „Niepojęte oburzenie społeczne przeciwko UE, które od wielu lat, a nawet od dekad, szerzy się w Europie, wyrządziło po raz pierwszy dziełu zjednoczenia wielką szkodę. Brexit jest smutnym apogeum rozwoju sytuacji, którego przejawem jest zbyt niski udział elektoratu w wyborach europejskich, nieudane referenda o UE, spadające poparcie dla integracji oraz ożywienie ruchów eurosceptycznych. Politycy muszą wreszcie znaleźć na to nowe i przede wszystkim lepsze rozwiązania. Nie wystarczy wprowadzić niewielkie poprawki w instytucjach lub w traktatach, a na pewno nie wystarczy podnieść Komisji Europejskiej do rangi »prawdziwego europejskiego rządu«, czego domagają się Sigmar Gabriel oraz Martin Schulz”.
Stołeczny „Tagesspiegel” z Berlina jest zdania, że: „Partnerzy UE powinni liczyć się z tym, że Boris Johnson prawdopodobnie nie zakończył jeszcze swojej perfidnej gierki z referendum. Samo oderwanie się od diabolizowanej UE nie jest dla niego najważniejsze. Decydujące jest ubicie możliwie dobrego interesu podczas negocjacji przy wystąpieniu z Unii. Johnson spekuluje, że może dojdzie do nowych pertraktacji, a może do drugiego referendum. Przypomina to zachowanie premiera Grecji Aleksisa Tsiprasa w ubiegłym roku, kiedy negocjacje z unijnymi partnerami ciągnął w nieskończoność niemalże do bankructwa. Angela Merkel i jej unijni partnerzy nie powinni dać się złapać na tego typu zagrania”.
Regionalny dziennik „Flensburger Tageblatt” krytykuje: „Nie można pozwolić, aby ta sytuacja dalej trwała. W społeczeństwach większości krajów UE istnieją na dużą skalę zastrzeżenia wobec Unii, która postrzegana jest jako biurokratyczny potwór, jako gigantyczna maszynka do przyznawania środków, jako polityka, która dawno już straciła z oczu troski i problemy swoich obywateli. Europa musi być nie tylko bardziej socjalna i sprawiedliwa, ale przede wszystkim musi dotrzeć do głów, że faktycznie jest sojuszem państw, który gwarantuje pokój i dobrobyt. I to jest głównym wyzwaniem. Jeśli to się nie uda, UE zginie”.
Lokalna „Neue Osnabrücker Zeitung” komentuje: „Gdzie są teraz ci, którzy doprowadzili do Brexitu? Gdzie jest David Cameron, który wprawdzie walczył przeciwko Brexitowi, ale umożliwił wotum nieufności, by utrzymać się przy władzy? Gdzie jest Boris Johnson oraz Nigel Farage? Historia Brexitu jest historią nieodpowiedzialnych brytyjskich polityków. Zadziwiające jest jednak przy tym to, jak wotum nieufności nieoczekiwanie ugodziło w UE. Sprawia to wrażenie, jakby nie wykorzystano miesięcy niepewności na przygotowania do Brexitu. Co za ignorancja, jaka arogancja! Jedno jest pewne: na drodze demokratycznego głosowania większość Brytyjczyków zdecydowała się opuścić Unię. Trzeba to raz jeszcze podkreślić tym bardziej, że niektórzy dają się omamić pomysłowi na Exit do Brexitu”.
Bawarski „Nordbayerische Kurier” z Bayreuth konstatuje: „Zjednoczona Europa powstała po dwóch wojnach światowych. Wielu ignoruje wartość tej wspólnoty. Jasne, kto w Europie przeżył jeszcze jakąś wojnę? Świadkowie tamtych wydarzeń już prawie wszyscy wymarli. I tylko nieliczni stali skonsternowani nad grobami 19-letnich młodych ludzi na terenach walk w byłej Jugosławii”.
Opr. Alexandra Jarecka