Miliardy z Japonii. Airbus korzysta na awariach "Dreamlinera"
7 października 2013Dotychczasowy stały klient amerykańskiego Boeinga zdecydował się na zakup 31 samolotów typu A350 - zakomunikowali w Tokio przedstawiciele Airbusa i JAL.
Według oficjalnego cennika wartość transakcji wyniesie 7 mld euro. Niewykluczone jednak, że Japończycy otrzymają rabat w wysokości kilkudziesięciu milionów euro. Zamówione Airbusy mają trafić do Japonii w 2019 roku. JAL zasygnalizował także możliwość zakupu kolejnych 25 maszyn.
W przeciwieństwie do gigantycznego Airbusa A380 modele A350 i A320 sprzedają się bardzo dobrze. Tegoroczny cel 1000 zamówień został zrealizowany już we wrześniu.
Pech konkurencji
Tłem decyzji JAL były kłopoty z eksploatacją samolotu Boeing 787 (tzw. "Dreamlinera"). Na początku roku maszyny tego typu musiały zostać na trzy miesiące wycofane z eksploatacji ze względu na niebezpieczeństwo pożaru spowodowanego przez wadliwie działające akumulatory. W samolocie JAL doszło do takiego pożaru. Inny "Dreamliner" konkurencyjnych linii ANA musiał przymusowo lądować z powodu przegrzania akumulatorów. Zarówno JAL jak i ANA należały do pierwszych kupców "Dreamlinera". Dlatego zakaz eksploatacji tych samolotów szczególnie dotkliwie trafił obu japońskich przewoźników.
Zarząd Boeinga oświadczył, że czuje się rozczarowany decyzją JAL. W barwach tych lata obecnie 168 samolotów Boeinga.
Airbus zatrudnia obecnie około 18 tys. pracowników we Francji i w Niemczech.
DPA / Bartosz Dudek
red. odp.: Małgorzata Matzke