Merkel w powyborczej dogrywce
26 września 2021Angela Merkel będzie pełniła urząd kanclerski komisarycznie do chwili powstania nowego rządu. Niemieckie przepisy nie precyzują, jak długo to może trwać. Merkel teoretycznie może zatem pozostawać na urzędzie nawet podczas tegorocznych świąt Bożego Narodzenia. Jeśli tak się stanie, po 17 grudnia tego roku pobije rekord sprawowania funkcji kanclerza – 5869 dni, dotychczas należący do Helmuta Kohla.
Kompetencje kanclerza po wyborach
Po wyborach Angela Merkel zachowa wszystkie swoje dotychczasowe kompetencje i uprawnienia. Dotyczy to także decyzji personalnych.
Teoretycznie może zatem zwolnić któregoś ze swoich ministrów, także sprawujących swój urząd komisarycznie, i powołać nowego na jego miejsce. Musi także uczestniczyć w spotkaniach przewidzianych we wcześniej ustalonym kalendarium. W jej przypadku można zakładać, że pod koniec października uda się na szczyt grupy G20 do Rzymu, ponieważ do tego czasu raczej nie uda się powołać w Niemczech nowego rządu.
Prezenty własnością państwa
Po rozstaniu się z urzędem, dotychczasowa kanclerz nie może zabrać do domu prezentów, które otrzymała w trakcie jego sprawowania. Nie pozwalają jej na to obowiązujące przepisy, które stanowią, że Merkel otrzymała je jako szefowa rządu, a nie osoba prywatna. Dlatego zostaną zinwentaryzowane i przejdą na własność państwa. Tak samo jak jej biurko, fotel i wszystkie dzieła sztuki zdobiące jej gabinet.
Ma jednak prawo korzystać ze swego gabinetu tak długo, aż zostanie mianowany jej następca lub następczyni. Wybór nowego kanclerza Niemiec należy do posłów nowego Bundestagu, który mianuje go w oparciu o propozycję przedstawioną przez jego przewodniczącego.
Nowy parlament
Nowo wybrany Bundestag musi zebrać się po raz pierwszy najpóźniej w ciągu 30 dni po wyborach. Wynika to z artykułu 39 niemieckiej Ustawy Zasadniczej, czyli niemieckiej konstytucji.
Gdy tylko zostanie ogłoszony oficjalny wynik wyborów i będą znane nazwiska nowych posłów, monterzy przystępują do instalowania foteli w sali obrad plenarnych Bundestagu. Cztery lata temu ta operacja się opóźniła, ponieważ żaden klub poselski nie chciał zajmować miejsc obok posłów z AfD, która wtedy po raz pierwszy weszła do parlamentu.
Rozmowy koalicyjne ws. utworzenia nowego rządu
To chyba najtrudniejsza sprawa do załatwienia po wyborach. Także w tym wypadku niemieckie prawo nie przewiduje żadnego terminu na jej rozwiązanie. Zwycięskie partie doskonale zdają sobie z tego sprawę i dlatego poruszają w rozmowach koalicyjnych każdy szczegół, który może wpłynąć później na ich udział w rządach. Chodzi w nich o interesy i cele partii, osoby przewidziane na stanowiska ministerialne i o samą umowę koalicyjną.
Rozmowy koalicyjne otwiera czołowy kandydat partii, która uzyskała najwięcej głosów w wyborach. To on, który zwykle jest także kandydatem tej partii na kanclerza, wybiera spośród innych partii tę lub te, z którymi chce utworzyć nowy rząd. Inaczej niż w USA, albo w Wielkiej Brytanii, gdzie najczęściej jedna partia uzyskuje zdecydowaną większość głosów, w Niemczech zwycięska partia potrzebuje na ogół partnera koalicyjnego w celu zapewnienia sobie większości głosów w parlamencie. W tym roku będzie najprawdopodobniej potrzebować aż dwóch partnerów.
To może potrwać
Rozmowy koalicyjne ciągną się zwykle długo, ponieważ partie zapytują o zdanie w tej sprawie swoich członków na zjeździe. Cztery lata temu najpierw rysowała się szansa zawarcia tak zwanej koalicji jamajskiej, nazwanej tak od barw narodowych tego kraju, pomiędzy CDU/CSU (kolor czarny), FDP (żółty) i Zielonymi (zielony). Nic z niej jednak nie wyszło, ponieważ FDP wycofała się z rozmów uważając, że CDU poszła na zbyt duże ustępstwa wobec Zielonych.
Później trzeba było ustalić, czy SPD gotowa jest wejść ponownie w tzw. wielką koalicję z CDU/CSU. Socjaldemokraci z początku nie palili się do tego, obawiając się, że nie będą w stanie przeforsować swoich celów w koalicji z silniejszymi od nich chadekami. Ostatecznie 600 uczestników zjazdu SPD opowiedziało się za przeprowadzeniem „otwartych” rozmów z CDU i CSU. Dopiero po nich rozpoczęły się właściwe rozmowy koalicyjne, po czym nadzwyczajny zjazd SPD musiał zatwierdzić wynegocjowaną umowę koalicyjną. Wszystko to razem trwało prawie pół roku. A jak będzie tym razem?
Wybór kanclerza
Przewodniczący Bundestagu proponuje jego członkom osobę, która w oparciu o nowy układ sił w niemieckim parlamencie ma największe szanse na objęcie urzędu kanclerza.
Wybór kanclerza może odbyć się w trzech turach głosowania.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>