1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Leszek Żądło i „miss b.“ "To moje podziękowanie dla Barbary"

18 sierpnia 2019

Płyta „miss b.“ to nietypowe epitafium dla nieżyjącej ikony polskiego kina Barbary Kwiatkowskiej-Lass. To hołd dla niej i podziękowanie od wieloletniego życiowego partnera.

https://p.dw.com/p/3O4Pg
Okładka płyty kompaktowej "miss b." wydanej przez Leszka Żądło
Okładka płyty kompaktowej "miss b." wydanej przez Leszka ŻądłoZdjęcie: For Tune

„miss b." to płyta pełna afirmacji życia, gdzie melancholia i liryczność tworzą niepowtarzalną głębię. Tytułowa Miss B. to  nieoczekiwanie zmarła w 1995 r. w Monachium aktorka Barbara Kwiatkowska-Lass (1940-1995).

Płyta jest hołdem i podziękowaniem jej od wieloletniego partnera życiowego, saksofonisty i kompozytora Leszka Żądło. Dzień po pogrzebie aktorki wszedł z zaprzyjaźnionymi muzykami do studia w Krakowie. Zagrali tylko raz, bez powtórek. Stąd niebywała autentyczność emocji uzupełniona o porywającą wirtuozerię wykonawców. Spotkali tu się muzycy u szczytu kariery, w swym rodzinnym mieście. Leszek Żądło i nieżyjący już perkusista Janusz M. Stefański wrócili tu wówczas na chwilę z Niemiec. Dołączył nieżyjący już basista Andrzej Cudzich. Poruszające i porywające nagranie przeleżało potem w szufladzie ponad 20 lat. Ale taka muzyka nie starzeje się nigdy.

Liryczny romantyzm i energetyczność

Cztery utwory na krążku skomponował Leszek Żądło. Otwierający „Song of a nice Death" powstał na okoliczność śmierci współpracującego z muzykiem perkusisty Johna Naya oraz potem Jerzego Bezuchy. Tytułową „miss B." Leszek Żądło skomponował w 1977 r., gdy poznał Barbarę Lass.

Stylistycznie płyta wywodzi się z jazzu lat 60-tych i 70-tych. Ale jej smutny temat nie pociąga za sobą przeskalowania melancholii. „miss b." to raczej liryczny romantyzm. - Może w duszy jestem takim romantykiem. Jestem skłonny do miękkich wyrazów – wyjaśnił Deutsche Welle Leszek Żądło.

- Ale mam momenty, gdzie gram bardzo ostro. Nie powiedziałbym, że agresywnie, ale z wielką emocją. Moim wzorem pod tym względem jest energetyczna gra Johna Coltraina.

Na krążek „miss b." trafiły jeszcze dwie kompozycje innych autorów, wśród nich „Blues in Orbit" George'a Russella. – Bardzo mnie zainspirował ten utwór. Z Georgem Russellem, znanym w tych czasach pianistą amerykańskim, odbyłem w 1976 r. tournee. Zaprzyjaźniliśmy się. Jestem też fanem science fiction, tak że to mi bardzo pasowało – komentuje polski muzyk.

Jazz europejski i polski

Krążek „miss b" to początek współpracy Leszka Żądło z polską firmą fonograficzną „for-tune". Udostępnione zostaną kolejne, cenne archiwalia, m.in. jego nagranie z bigbandem NDR w Hamburgu, ze Zbigniewem Seifertem i Urszulą Dudziak jako solistami. Do słuchaczy trafił już z tej wytwórni krążek z muzyką Krzysztofa Komedy „Wygnani z raju", zaaranżowaną i wykonaną przez Leszka Żądło, z basistą Piotrem Kułakowskim, Leszkiem Kułakowskim na fortepianie i perkusistą Jackiem Pelcem.

Saksofonista sopranowy i tenorowy Leszek Żądło od 1966 r. mieszka za granicą. Swój warsztat doskonalił w Wiedniu i Grazu. W latach 70-tych osiadł w Monachium. Grał z największymi sławami jazzu. Założył katedrę jazzu na uniwersytecie w Würzburgu i został jej profesorem. Prowadzi własne formacje jazzowe, nagrał ponad 100 płyt.

Leszek Żądło nigdy nie utracił łączności z muzykami w Polsce. W latach 70-tych inicjuje unikatowe w skali światowej Międzynarodowe Warsztaty Jazzowe w Chodzieży. Wróci na nie jako dyrektor artystyczny w latach 90-tych.

Niebywałe było zaangażowanie Żądło i Barbary Lass na rzecz „Solidarności" w latach 80-tych. Czołowy saksofonista założył wówczas w Niemczech „Polski Jazz Ensemble" - z Adzikiem Sendeckim, Bronisławem Suchankiem i Januszem M. Stefańskim. Koncertowali w całej Europie, a nawet w Izraelu, wspierając walkę „Solidarności". Część dochodów z koncertów posyłali do Polski. Po 1989 r. Żądło bywał w Polsce coraz częściej. Z Barbarą Lass planowali przenieść się do Krakowa i rozglądali się tam za wspólnym mieszkaniem.

Saksofonista Leszek Żądło był wieloletnim partnerem aktorki Barbary Kwiatkowskiej -Lass
Saksofonista Leszek Żądło był wieloletnim partnerem aktorki Barbary Kwiatkowskiej -LassZdjęcie: Leszek Franz Owca Photography

Kochała jazz

Ona po prostu kochała jazz– wspomina Leszek Żądło. Barbara Lass była ikoną nie tylko polskiego kina. Polscy widzowie pokochali ją za tytułową rolę w komedii „Ewa chce spać" (1957) Tadeusza Chmielewskiego, a potem za „Jowitę" (1967) Janusza Morgensterna . W 1960 r., po ślubie z Romanem Polańskim, wyjechała do Paryża. Współpracowała z Rene Clements, występowała m.in. u boku Alaina Delona. Grała w produkcjach włoskich, francuskich i niemieckich.

Jej drugim mężem został znany, niemiecki aktor Karlheinz Böhm. Osiedlili się w Monachium. Barbara Lass poświęciła się wychowywaniu wspólnej córki Kathariny i na lata wycofała z zawodu.

Jej ambicje sceniczne odżyły po związaniu się w 1980 r. z Leszkiem Żądło. Charyzmatyczna Barbara Lass znowu grała w filmach, m.in. u Krzysztofa Zanussiego i Petera Lilienthala. Do filmu „Milczenie poety" muzykę napisał Leszek. Reżyser Jan Binczycki zaangażował Barbarę Lass do wystawianej w Monachium sztuki teatralnej. I również tu Leszek Żądło był twórcą muzyki. Wspólnie angażowali się społecznie, inspirowani prężnym środowiskiem polskiej sekcji Radia Wolna Europa.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na Facebooku! >> 

– Ta płyta to moje podziękowanie dla Barbary. To wdzięczność, że takiego człowieka spotkałem w moim życiu. Bardzo ze sobą harmonizowaliśmy – wspomina Leszek Żądło. Synergia i pozytywne emocje - jazz na najwyższym poziomie - to właśnie na CD „miss b" słychać doskonale.

Jacob Collier. Młoda gwiazda jazzu