Polskie władze pomagają powodzianom w Niemczech
27 lipca 2021Do miejscowości Kreuzau w powiecie Dueren w Nadrenii Północnej-Westfalii przybył dziś (27 lipca) transport pomocy humanitarnej z Polski. Pięć pojazdów Państwowej Straży Pożarnej przywiozło 164 profesjonalne osuszacze do zalanych budynków. Urządzenia te zostały udostępnione przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych. Akcja realizowana wspólnie przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a także Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej została zorganizowana w ramach umowy między Polską i Niemcami o wzajemnej pomocy podczas katastrof i klęsk żywiołowych z 1997 roku.
Wiceminister spraw zagranicznych RP Szymon Szynkowski vel Sęk, żegnając wczoraj polski konwój Państwowej Straży Pożarnej w Strzałkowie w Wielkopolsce, pokreślił: „Polski gen solidarności sprawia, że my na takie zapotrzebowanie jesteśmy gotowi zawsze nieść pomoc”. − Wierzymy, że przekazany sprzęt przyspieszy proces naprawiania szkód wyrządzonych przez żywioł, gdyż pozwoli wrócić mieszkańcom niemieckich miast, miasteczek i wsi szybciej do ich domów oraz uporać się z traumą, której doświadczyli – mówił wiceszef polskiej dyplomacji.
„Nigdy tego nie zapomnimy”
Polski konwój przywitał w Kreuzau minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Herbert Reul oraz konsul generalny Jakub Wawrzyniak z Kolonii.
Herbert Reul podkreślił, że nikt w Niemczech nie pamięta takiej katastrofy, jaka miała miejsce w Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynacie. – To, że teraz otrzymujemy od Polski 164 osuszarki, bardzo nam pomoże - powiedział landowy minister spraw wewnętrznych. Jednocześnie podziękował za „ogromny wysiłek" w zorganizowaniu pomocy w tak krótkim czasie. – Cieszymy się, że nasz polski sąsiad nam pomaga. Nigdy tego nie zapomnimy, ludzie tego nigdy nie zapomną − zapewnił Reul w Kreuznau.
W wyniku powodzi na zachodzie Niemiec zginęło ponad 170 osób. Zniszczone zostały prywatne domy, drogi, tory kolejowe, mosty, maszty telefonii komórkowej, linie elektryczne i gazowe. Wstępne szacunki mówią o wielomiliardowych stratach i latach odbudowy ze zniszczeń.