Dania konfiskuje samochody pijanych kierowców i wystawia je na licytację
17 maja 2014Niemieckie media (rtl, n24,n-tv, die welt) obiegła informacja o rygorze wprowadzanym w Danii, który dotyczy nie tylko samych Duńczyków, ale także zagranicznych kierowców w tym państwie: Jeżeli policja złapie za kierownicą kogoś, kto ma 2 lub więcej promile alkoholu we krwi, ten musi liczyć się nie tylko z odebraniem prawa jazdy, ale także odebraniem samochodu, który zostaje bezzwrotnie skonfiskowany. Na baczności muszą mieć się wszyscy kierowcy, bo ustawa ta dotyczy nie tylko Duńczyków ale także turystów.
Z tak samo surową karą muszą liczyć się kierowcy prowadzący pojazd, mający ponad 1,2 promila, którzy po jeździe po pijanemu (ponad 0,5 promila) zostali już złapani w przeciągu ostatnich trzech lat.
Kierowcom w Danii w takich przypadkach prawo jazdy odbiera się na trzy lata.
Jak podkreśla Knud Reinhold z policji w Południowej Jutlandii władze mają nadzieje, że groźba konfiskaty samochodu podniesie bezpieczeństwo na duńskich drogach. - Wyznaczyliśmy cel, by w 2020 liczba ofiar śmiertelnych na drogach wyniosła maksymalnie 120 osób. Obecnie jest to około 200 śmiertelnych ofiar rocznie - powiedział.
W parlamencie ustawę poparli prawie wszyscy
Ustawa o konfiskacie samochodu bez możliwości jego odzyskania przeszła bez oporów przez duński parlament (Folketing), jak donosi portal wiadomości shz.de. Zastrzeżenia miały jedynie Czerwono-Zieloni i i Sojusz Liberalny.
Henning Hyllested, rzecznik Czerwono-Zielonych ds. komunikacji i transportu wyraził zastrzeżenie, że konfiskata samochodu może dotknąć także członków rodzin kierowców jeżdżących po pijanemu. - Jeżeli jest to rodzinny samochód, którym np. matka rodziny dowozi dzieci do szkoły czy na zajęcia sportowe, to ta nowa regulacja ma poważny socjalny mankament - ostrzegał Hyllested. Zamożne rodziny mogą sobie kupić drugi samochód, ale co mają robić rodziny biedne - pytał.
Duńska Rada Bezpieczeństwa na Drogach aprobuje nową ustawę. Domaga się jednak, by udzielano pomocy osobom nadużywającym alkoholu.
We Włoszech jeszcze szybciej traci się samochód
We Włoszech obowiązuje ustawa, która jest jeszcze bardziej rygorystyczna:Tam konfiskuje się samochody osobom, które mają 1,5 promila alkoholu we krwi. Auta trafiają także na licytacje.
W Niemczech dopuszczalna granica stężenia alkoholu we krwi u kierowców to 0,5 promila. Początkujących kierowców i osoby poniżej 21. roku życia obowiązuje granica zero promili. Jazda ze stężeniem alkoholu we krwi od 0,5 promila do 1 promila traktowana jest w Niemczech jako wykroczenie, a nie jako przestępstwo. Przestępstwem jest jazda ze stężeniem powyżej 1,1 promila. Grozi za to odebranie prawa jazdy na pięć lat oraz kary grzywny lub pozbawienia wolności. Wysokość kary zależy od tego, czy alkohol był przyczyną spowodowania wypadku. Na początku br. niemieccy Zieloni proponowali, by wprowadzić z Niemczech zero tolerancji dla alkoholu za kierownicą.
Małgorzata Matzke
red.odp.: Agnieszka Rycicka