Czy sędziowie konstytucyjni zmuszą rząd do ochrony klimatu?
23 września 2024Ochrona klimatu znowu znalazła się w Niemczech na ustach wszystkich. Powodzie w Polsce, Czechach, Austrii i Niemczech sprawiły, że globalne ocieplenie powróciło na czołówki gazet. A jeszcze niedawno dominowały debaty o prawicowym populizmie i migracji. I choć walka z globalnym ociepleniem wciąż trwa, to jednak od jakiegoś czasu z pewnością nie był to najważniejszy temat. Być może wkrótce się to zmieni, nawet gdy wielka woda znów odpłynie.
Ponad 54 tysiące podpisów pod pozwem zbiorowym
A to dlatego, że dwie największe niemieckie organizacje ekologiczne, Greenpeace i Germanwatch, złożyły stosowną skargę do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe. I to w imieniu ponad 54 tysięcy skarżących. Trzy inne grupy ekologiczne również idą tą samą drogą, w tym BUND, czyli Niemiecka Federacja Ochrony Środowiska i Przyrody (Bund für Umwelt- und Naturschutz Deutschland).
Celem tych pozwów jest zaostrzenie polityki klimatycznej przez niemiecki rząd i sformułowanie dla niej ambitniejszych celów. W przeciwnym razie, jak mówi Kai Bergmann z Germanwatch w rozmowie z DW, najpóźniej za około sześć lat grozić będą wysokie kary ze strony Unii Europejskiej: – Jeśli nie osiągniemy celów stanowionych w prawie europejskimi na rok 2030, będzie to naprawdę kosztowne. Jeśli Niemcy nie osiągną swoich celów, może to oznaczać kary idące w dziesiątki miliardów euro – twierdzi aktywista Germanwatch.
Sednem pozwu nowa ustawa o ochronie klimatu
Sednem tego pozwu stała się nowa ustawa o ochronie klimatu, którą po wielu wysiłkach Bundestag i Bundesrat przyjęły latem. Stanowi ona, że branże mające wpływ na klimat, takie jak transport, przemysł i budownictwo, nie muszą już przestrzegać i realizować własnych celów klimatycznych, jak to miało miejsce wcześniej. Zamiast tego emisje gazów cieplarnianych będą mierzone we wszystkich sektorach, a dopiero potem będą podejmowane środki zaradcze. Według grup ekologicznych oznacza to przede wszystkim odciążenie sektorów notorycznie nieprzyjaznych klimatowi, takich jak transport, który tradycyjnie emituje w Niemczech mnóstwo gazów cieplarnianych.
Według Kaia Bergmanna, w Niemczech, które są krajem kierowców, istnieją ku temu niemal historyczne powody: – Pamiętam, jak kiedyś pewien minister transportu powiedział, że każdy Niemiec powinien mieć prawo do znalezienia zjazdu z autostrady w promieniu dwóch kilometrów. Jednak ciągła rozbudowa autostrad i dróg krajowych prowadzi do rozpadu istniejącej infrastruktury. Aktualny przykład to most Caroli w Dreźnie – wskazuje działacz Germanwatch. Zdaniem Bergmanna w transporcie potrzebny jest przełom, którego efektem będzie większa liczba połączeń kolejowych i więcej lokalnego transportu publicznego.
Ekolodzy już raz triumfowali przed Trybunałem Konstytucyjnym
Aktywiści ekologiczni uważają, że pomóc może odwołanie się do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. W spektakularnym wyroku z marca 2021 roku najwyższy niemiecki sąd orzekł, że ochrona klimatu musi być prowadzona przez polityków tak intensywnie, żeby nie ograniczać przyszłych pokoleń w ich prawach. Również wtedy skargę wniosły grupy ekologiczne, a ich działanie okazało się skuteczne. W odpowiedzi ówczesna wielka koalicja CDU, CSU i SPD zaostrzyła ustawę klimatyczną. I wprowadziła odpowiedzialność poszczególnych sektorów. Bez wątpienia chodziło również o wyjaśnienie kontrowersyjnej kwestii przed kampanią wyborczą we wrześniu 2021 roku.Zdaniem organizacji ekologicznych obecny rząd SPD, Zielonych i FDP ponownie osłabił przepisy. Martin Kaiser, ekspert do spraw klimatu w ekologicznej organizacji Greenpeace, ma nadzieję, że Trybunał z Karlsruhe ponownie pomoże chronić klimat.
– Żądania skargi konstytucyjnej opierają się na danych naukowych, które sędziowie znają ze swojego przełomowego wyroku z 2021 roku. Stosownie do niego będą badać tę skargę. Gdyby została przyjęta i rozpatrzona, byłby to decydujący krok w kierunku przedstawienia pilnie potrzebnych i skutecznych działań natychmiastowych, jako inwestycji w bezpieczeństwo i dobrobyt naszych dzieci i wnuków – mówi Kaiser w rozmowie z DW.
Jak ożywić entuzjazm młodych aktywistów
Od początku 2019 roku setki tysięcy ludzi na całym świecie, głównie młodych ludzi, śledziły zorganizowany przez młodą Szwedkę Gretę Thunberg strajk szkolny i wyszły na ulice, żeby wesprzeć ochronę klimatu. Również w Niemczech. Jednak entuzjazm tamtych czasów w dużej mierze wygasł. Aby go znów ożywić, ekolodzy odwołują się teraz do najwyższego niemieckiego sądu.
– Zdajemy sobie sprawę, że wielu młodych ludzi, o których prawa tutaj walczymy, jest wyczerpanych – mówi Kai Bergmann w rozmowie z DW. – Chcieliśmy podać im rękę: My, Greenpeace i Germanwatch, napisaliśmy na naszych stronach internetowych: „Jeśli mamy iść do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, to dajcie nam upoważnienia, by zrobić to także w waszym imieniu”. I tak w ciągu dziesięciu tygodni zebraliśmy około 54 tysięcy podpisów – wyjaśnia.
Martin Kaiser i tak nie wierzy, że globalne ocieplenie nadal może być ignorowane. – Przynoszące śmierć i zranienia ekstremalne zjawiska pogodowe, które właśnie nawiedziły Austrię, Czechy i Polskę, pokazują, że znajdujemy się w samym środku kryzysu klimatycznego – twierdzi ekspert Greenpeace. – W czasie, kiedy absolutnie niewystarczająca redukcja emisji CO2 zagraża naszemu bezpieczeństwu, chcemy podjąć działania prawne, żeby skłonić niemiecki rząd do działania – tłumaczy.
Życzenia i rzeczywistość celów klimatycznych Niemiec
Na papierze niemieckie cele klimatyczne prezentują się imponująco: Do 2030 roku mają zostać zredukowane emisje gazów cieplarnianych o 65 procent, a do 2040 roku nawet o 88 procent w stosunku do poziomu z 1990 roku.
Praktyka jednak wygląda inaczej: Według Federalnej Agencji Środowiska, od 1990 do końca 2023 roku w Niemczech zmniejszono emisje dwutlenku węgla (CO2) o około 42 procent. Trudno sobie wyobrazić, jak można osiągnąć redukcję o kolejne 23 procent (cały czas w odniesieniu do stanu z 1990 roku) w ciągu kolejnych kilku lat do 2030 roku. Tym bardziej, że w latach 2022 i 2023 emisje gazów cieplarnianych w Niemczech nawet nieznacznie wzrosły, po części w wyniku kryzysu energetycznego spowodowanego rosyjskim atakiem na Ukrainę.
Kiedy Federalny Trybunał Konstytucyjny zajmie się skargami grup ekologicznych, nie jest jeszcze jasne.
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>