Zgromadzenie Ogólne ONZ potępia agresję Rosji na Ukrainę
2 marca 2022Za przyjęciem rezolucji wzywającej Rosję do wycofania się z Ukrainy głosowało 141 państw, w tym Niemcy i Polska. 35 krajów, w tym Chiny, wstrzymało się od głosu. Przed największym organem Organizacji Narodów Zjednoczonych, liczącym 193 członków, zachodni sojusznicy chcieli uwidocznić międzynarodową izolację prezydenta Rosji Władimira Putina. Na nadzwyczajną sesję Zgromadzenia, która trwała w sumie trzy dni, do USA udała się także minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock. We wtorek wezwała tam społeczność międzynarodową do poparcia rezolucji zatytułowanej "Agresja przeciwko Ukrainie". Była to dopiero jedenasta sesja ONZ tego rodzaju od ponad 70 lat i pierwsza od kilkudziesięciu lat.
Rezolucja nie jest wiążąca w świetle prawa międzynarodowego
Minimalny cel to 100 głosów - tak jak w rezolucji z 2014 roku, która ogłosiła, że rosyjskie referendum na Krymie jest nieważne. Inni dyplomaci ustalili poprzeczkę sukcesu na 120 głosów. Rzadko kiedy głosują wszyscy członkowie Zgromadzenia Ogólnego; niektórzy z nich nie są obecnie uprawnieni do głosowania z powodu zaległych płatności. Zgromadzenie zwołano na jedną z rzadkich "nadzwyczajnych sesji specjalnych" po tym, jak Rada Bezpieczeństwa ONZ ze względu na weto Rosji nie potępiła inwazji wojsk prezydenta Władimira Putina. Rezolucja przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne - w przeciwieństwie do rezolucji Rady Bezpieczeństwa - nie jest wiążąca w świetle prawa międzynarodowego i ma znaczenie bardziej symboliczne. Obserwatorzy uważają jednak, że jest to probierz obrazujący nastroje na świecie w związku z konfliktem na Ukrainie.
W przyjętym tekście stwierdzono, że Zgromadzenie potępia operację wojskową Rosji na Ukrainie, a także polecenie Putina, by postawić w stan specjalnej gotowości broń jądrową tego mocarstwa. Organ ten "żąda, by Federacja Rosyjska natychmiast zaprzestała stosowania siły wobec Ukrainy i powstrzymała się od wszelkich dalszych bezprawnych gróźb lub użycia siły wobec któregokolwiek z państw członkowskich". Rezolucja głosi, że żadne zdobycze terytorialne Rosji kosztem Ukrainy nie zostaną uznane.
Rosja nie zmienia kursu
W rezolucji napisano, że jest poważne zaniepokojenie budzą doniesienia o atakach na obiekty cywilne, takie jak domy, szkoły i szpitale. Rosja dała jasno do zrozumienia, że mimo głosowania nie zmieni swojego kursu: - Ten dokument nie odwiedzie nas od działań wojskowych - oświadczył ambasador ONZ Wasilij Nebenzia. Twierdził, że może to raczej zachęcić "radykalne siły" i "nacjonalistów" w Kijowie. Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock napisała na Twitterze o "historycznym wyniku", odnosząc się do rezolucji. "Organizacja Narodów Zjednoczonych mówi głośno i wyraźnie: kiedy nasz pokojowy porządek jest atakowany, stajemy razem i działamy".
Baerbock: "bezecne kłamstwa" Moskwy
Baerbock już wcześniej, we wtorek wieczorem, w emocjonalnym przemówieniu przed Zgromadzeniem Ogólnym w Nowym Jorku, zaapelowała do państw świata o potępienie działań Rosji. "Dziś wszyscy musimy wybierać między pokojem a agresją, między sprawiedliwością a wolą silniejszego, między działaniem a odwracaniem wzroku" - powiedziała polityk Zielonych, ostro oskarżając Moskwę o "bezecne kłamstwa". - Mówicie, że działacie w samoobronie. Ale cały świat obserwował, jak przez wiele miesięcy gromadziliście swoje wojska, aby przygotować się do tego ataku - powiedziała szefowa niemieckiej dyplomacji.
Podobnie ostro krytykowali Putina przedstawiciele innych państw członkowskich ONZ. Ambasador Ukrainy przy ONZ, Serhij Kysylyca, ostrzegł, że "jeśli Ukraina nie przetrwa, nie przetrwa też ONZ". Sekretarz Generalny ONZ António Guterres potępił rosyjskie bombardowania terenów ukraińskich: - Mamy wiarygodne relacje o poważnych zniszczeniach budynków mieszkalnych, infrastruktury cywilnej i innych celów niewojskowych - powiedział Gutterres. Z kolei przedstawiciel Rosji, Wasilij Nebenzia, bronił "operacji wojskowej" Putina.
(AFPD,ARD/ du)