Zaostrzono kontrole na granicach UE
7 kwietnia 2017Zaostrzenie kontroli na zewnętrznych granicach strefy Schengen to reakcja krajów UE na zagrożenie atakami terrorystycznymi i wynikające z tego zmiany kodeksu granicznego krajów UE. Komisja Europejska zaproponowała je po zamachach w Paryżu w listopadzie 2015 roku.
Odtąd dane osobowe i numery dokumentów wszystkich pasażerów, którzy przybywają do strefy Schengen będą porównywane z rejestrem osób poszukiwanych. W Niemczech, których granice nie są zewnętrznymi granicami UE, kontrole będą przeprowadzane w portach lotniczych i morskich – poinformowały niemiecki MSW i policja federalna.
Kontrole wprowadzono w celu zagwarantowania, aby "osoby, które przekraczają granice, nie stanowiły zagrożenia dla porządku publicznego i wewnętrznego bezpieczeństwa" - poinformowała rzeczniczka Komisji Europejskiej. Nowe przepisy mają zapobiec przede wszystkim temu, by pochodzący z Europy dżihadyści powracali niezauważeni z Syrii czy Iraku i planowali w Europie zamachy. Wg raportu unijnego koordynatora ds. zwalczania terroryzmu Gilles de Kerchove'a od grudnia ub. roku wyjechało na dżihad nawet do 5 tys. Europejczyków. Jedna trzecia z nich wróciła już spowrotem. Ocenia się, że pozostali albo nie żyją (15 do 20 procent) albo walczą w szeregach tzw. Państwa Islamskiego.
Kontrole w obu kierunkach
Do strefy Schengen należy 26 krajów (22 krajów UE oraz Szwajcaria, Liechtenstein, Islandia, Norwegia). Do tej pory na zewnętrznych granicach UE systematycznie sprawdzane były jedynie dane obywateli krajów spoza UE, i tylko w przypadku wjazdu. Nowe zasady obowiązujące od 7 kwietnia obejmują także wyjazdu z UE oraz wszystkich obywateli krajów UE.
Długie odprawy graniczne
Policja federalna zapewniła, że zadba o to, by następstwa zaostrzenia kontroli były w ruchu lotniczym jak najmniej uciążliwe dla podróżujących. Biura podróży ostrzegają jednak przed możliwymi konsekwencjami: długimi postojami na przejściach granicznych oraz opóźnieniami w odprawie.
Nowe przepisy przewidują wyjątki, jeśli przy ścisłym zastosowaniu na granicach lądowych „nieproporcjonalnie” utrudniona zostanie płynność ruchu.
afp / Katarzyna Domagała