Zamorskie terytoria brytyjskiej Korony drżą przed brexitem
30 września 2019Niespełna pięć tygodni przed planowanym brexitem nikną nadzieje na to, że powstanie w tej sprawie jeszcze jakakolwiek umowa. Jeżeli pod koniec października dojdzie faktycznie do bezumownego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej miałoby to następstwa dla około 20 brytyjskich zamorskich terytoriów i enklaw. Oto kilka przykładów:
Anguilla
Około 6500 km od Londynu leży brytyjskie terytorium Anguilla. Jest ono stowarzyszone z Unią Europejską, czyli ma ścisłe powiązania gospodarcze. Pomimo dużej odległości od Wielkiej Brytanii ta karaibska wyspa byłaby bardzo poszkodowana przez bezumowny brexit. Większość z 13 tys. mieszkańców jest przeciwna brexitowi, ale nie pytano ich o zdanie. Obawiają się oni, że w przyszłości ich wyspa nie mogłaby już tak blisko współpracować z sąsiednią wyspą Saint-Martin, która częściowo jest zamorskim terytorium Francji. A od współpracy wyspy te są w dużym stopniu uzależnione – wiele niezbędnych importów, od materiałów budowlanych po wodę pitną, przychodzi przez port towarowy na Saint-Martin. Brytyjski rozwód z Unią Europejską odczułaby także infrastruktura wyspy. Wciąż jeszcze walczy się tu ze szkodami wywołanymi przez orkan „Irma”, jaki nawiedził Anguillę pod koniec roku 2017. Wiele domów i szkół jest jeszcze nieodbudowanych. Do tej pory UE wspierała wyspę przy odbudowie infrastruktury i z UE pochodzi najwięcej środków na pomoc rozwojową. Nikt nie wie, co będzie po brexicie, dlatego coraz głośniej rozlegają się głosy sprzeciwu wobec brytyjskiego rozwodu.
Falklandy
Wyspy Falklandy na południowym Atlantyku, położone 13 tys. km od Wielkiej Brytanii, są prawie całkowicie uzależnione od Zjednoczonego Królestwa, a funt falklandzki jest powiązany jeden do jednego z brytyjską walutą. Jako mieszkańcy terytorium zamorskiego Falklandczycy nie mają jednak prawa wyborczego ani żadnego prawa głosu w przypadku referendum. Falklandy żyją nie tylko z hodowli owiec i sprzedaży wełny, skór i łoju, ale przede wszystkim z rybołówstwa. Prawie wszystkie połowy eksportowane są do Hiszpanii i stamtąd do innych krajów UE. Jedna trzecia kalmarów na rynku hiszpańskim pochodzi z Wysp Falklandzkich. W przypadku bezumownego brexitu klienci musieliby płacić 6 do 18 proc. cła, przez co te owoce morza stałyby się dużo droższe. Nie wiadomo, czy Hiszpania i inne kraje UE byłyby wtedy jeszcze zainteresowane takim importem.
Gibraltar
Mieszkańcy tego brytyjskiego terytorium na południowym przylądku Hiszpanii w 96 proc. głosowali za pozostaniem w UE. Gibraltar zamieszkały przez 34 tys. osób jest gospodarczo całkowicie zależny od Półwyspu Iberyjskiego. Codziennie prawie 15 tys. osób przekracza granicę - i to z obydwu stron - by dojechać do pracy. Zamknięcie granicy, nawet tylko na jakiś czas, co miało już miejsce w latach 1969-1985, miałoby nieprzewidywalne skutki. Od prawie 30 lat terytorium to jest kością niezgody między Hiszpanią i Wielką Brytanią. W międzyczasie groziła nawet eskalacja i Gibraltar był jedną ze spornych kwestii umowy brexitowej. Londynowi i Madrytowi udało się jednak uzyskać porozumienie. Z tego względu decyzje ws. Gibraltaru będą w przyszłości musiały być akceptowane także przez Hiszpanię.
Wyspy Normandzkie
Leżące w południowo-zachodniej części kanału La Manche Wyspy Normandzkie nie należą do zamorskich terytoriów Zjednoczonego Królestwa, ale mają specjalny status i są tzw. własnością Korony, co oznacza, że królowa jest ich głową państwa, ale nie podlegają one politycznie Zjednoczonemu Królestwu. Pomimo malowniczych wybrzeży głównym źródłem dochodów nie jest tu turystyka tylko system podatkowy. Na trzech z tych wysp: Guernsey, Jersey i Isle of Man wiele zagranicznych firm nie musi płacić podatków. Nie obowiązuje tu także podatek z dochodów kapitałowych ani podatek spadkowy. Brexit mógłby spowodować w tym względzie poważne problemy. Do tej pory wyspy mogą liczyć na protekcję Wielkiej Brytanii w UE, której nie byłoby jednak po brexicie. Także Bermudy na północnym Atlantyku, Brytyjskie Wyspy Dziewicze i Wyspy Kajmana na Karaibach prosperują do tej pory między innymi dzięki temu, że są rajami podatkowymi.
Europarlament twardo z Irlandczykami