Zagrożona małpa skradziona z zoo w Lipsku
3 kwietnia 2024Pracownicy ogrodu zoologicznego w stolicy Saksonii, Lipsku, odkryli zaginięcie makaka lwiego w Niedzielę Wielkanocną podczas inspekcji wybiegów dla naczelnych.
Niemieckie zoo ustaliło, że istniały „wyraźne oznaki brutalnego włamania" ze strony niezidentyfikowanych osób i uważa, że do kradzieży zwierzęcia użyto pułapek.
Samica makaka, Ruma, ma 15 lat. Makaki lwie są uważane za gatunek zagrożony wyginięciem. Znane są z końcówki ogona, która jest „kępkowa" jak u lwa.
Samiec tęskni za partnerką
Inny 12-letni samiec makaka mieszkający na tym samym wybiegu nadal tam przebywał.
Rzecznik zoo powiedział niemieckiej gazecie „Bild”, że samiec Yenur tęskni za swoją partnerką, ponieważ małpy te są istotami społecznymi. Do przekazywania wiadomości makak lwi używa 17 różnych połączeń głosowych i języka ciała.
Zaginięcie małpy przedmiotem śledztwa
Policja w Saksonii wszczęła dochodzenie w sprawie kradzieży i wezwała świadków. Zwiększono również środki bezpieczeństwa w zoo.
Dyrektor zoo w Lipsku, Jörg Junhold, nazwał kradzież makaka „hiobową wieścią".
„Nie znamy motywu kradzieży, ale jesteśmy bardzo zaniepokojeni dobrostanem zwierzęcia w średnim wieku, którego odpowiednie dla gatunku trzymanie i opieka wymagają specjalistycznej wiedzy, i mamy wielką nadzieję, że zwierzę zostanie odzyskane lub zwrócone bez szwanku" – powiedział Jörg Junhold, cytowany przez agencję informacyjną DPA.
Gatunek na wyginięciu
Makaki lwie są rdzennymi mieszkańcami pasma górskiego w południowych Indiach, zwanego Ghatami Zachodnimi. Szacuje się, że na wolności pozostało ich zaledwie kilka tysięcy, a ich siedliska są niszczone z powodu wylesiania.
Makaki są również zagrożone kłusownictwem ze względu na ich mięso i futro. Gatunki te są czasami poszukiwane przez myśliwych w celach „leczniczych".
Hodowla i transport makaków lwich są regulowane przez Konwencję Waszyngtońską. Legalne pozyskiwanie zwierząt podlega wysokim wymaganiom. Ponadto obchodzenie się z tymi małpami może być niebezpieczne. Nie można zatem wykluczyć, że zwierzę zostało zranione podczas chwytania.