Wysokie loty Airbusa. Dużo zamówień, wysoka sprzedaż
13 stycznia 2015To drugi, najlepszy rok w historii firmy, po rekordowym roku 2011. Do pełni szczęścia zabrakło tylko wyprzedzenia odwiecznego rywala Airbusa, amerykańskiego Boeinga. Konkurencja Europejczyków z Amerykanami toczona jest przy tym w trzech dyscyplinach: liczby zamówień, faktycznie dostarczonych samolotów oraz wartości zamówień. Airbusowi udało się wyprzedzić Boeinga tylko w jednej z nich - i to minimalnie.
Magia liczb
Airbus zgromadził w 2014 roku więcej zamówień niż Boeing. Jego przewaga nie jest duża, bo wynosi tylko 24 maszyny, ale wynik poszedł w świat. Boeing dostarczył za to odbiorcom więcej gotowych samolotów niż Airbus. W sumie 723, o 94 więcej niż jego europejski konkurent. Dużo wyższa jest także wartość nowych zamówień u Boeinga, która wynosi 233 mld dolarów. Dla porównania: zamówienia na odrzutowce pasażerskie złożone u Airbusa osiągnęły wartość 175 mld dolarów, czyli około 148 mld euro.
Mimo to kierownictwo Airbusa nie kryje satysfakcji: - W roku 2014 Airbusowi nie tylko udało się osiągnąć wyznaczone cele, ale nawet je przekroczyć - powiedział szef działu samolotów cywilnych w Airbus Group Fabrice Brégier.
Pełne portfele
Oba koncerny mają pełne portfele zamówień. Amerykanie sprzedają jednak więcej samolotów szerokokadłubowych niż Europejczycy, stąd wyższa o 58 mld dolarów wartość ich zamówień.
Największym powodzeniem cieszą się sprawdzone od lat modele samolotów, dopracowane konstrukcyjnie i bezpieczne. Znacznie gorzej sprzedają się natomiast oba "superjumbo" - A380 i Boeing 747-8. Po serii problemów z silnikami i rysami na skrzydłach Airbus wciąż nie może sprzedać takiej ilości A380, która pokryłaby niezwykle wysokie koszty opracowania tego największego samolotu pasażerskiego na świecie, a Boeingowi udało się w ubiegłym roku ulokować na rynku tylko dwa egzemplarze modelu 747-8.
Idą za to jak woda średniodystansowe maszyny z rodziny A320, konkurujące z powodzeniem z największym jak dotąd szlagierem kasowym Boeinga - modelem 737. W roku 2014 Airbus sprzedał 490 egzemplarzy A320 w różnych odmianach i sporo, bo 108, długodystansowych maszyn z serii A330.
Obiecujący A350
Duże nadzieje kierownictwo koncernu z Tuluzy wiąże z nowatorskim modelem A350, którego pierwszy egzemplarz trafił do odbiorcy tuż przed Bożym Narodzeniem. Dwusilnikowy, szerokokadłubowy A350 jest odpowiedzią Airbus Group na konkurencyjne modele Boeinga 777 i 787 Dreamliner, do budowy których użyto wielu materiałów kompozytowych.
Dalekodystansowy A350 wykorzystuje podobną technologię i ma stać się jednym z głównych źródeł dochodów koncernu. Złożone do tej pory zamówienia na ten typ gwarantują utrzymanie jego produkcji do roku 2021.
Pechowy A380
Tymczasem flagowy A380, największy samolot pasażerski świata, znalazł w 2014 roku tylko 30 nabywców. Koszty jego opracowania pochłonęły prawie 16 mld euro i żeby się zwróciły Airbus musi sprzedać 420 maszyn. Do tej liczby wciąż brakuje jeszcze kilkudziesięciu zamówień i kierownictwo koncernu zastanawia się nad wcześniejszym niż planowano zakończeniem produkcji tego modelu w roku 2018.
Szef działu produkcji cywiolnej Airbus Group nie chce jednak o tym słyszeć i stawia na jego ulepszoną wersję. Liczy, że uda mu się sprzedać tyle A380, ile zostanie wyprodukowanych i odwrócić niekorzystny trend.
rtr, dpa / Andrzej Pawlak