1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wysokie loty Airbusa. Dużo zamówień, wysoka sprzedaż

Andrzej Pawlak13 stycznia 2015

Airbus ma powody do zadowolenia. Koncern sprzedał w 2014 roku ponad 1456 samolotów. Jednak ciągle jeszcze pozostaje w tyle za Boeingiem.

https://p.dw.com/p/1EJYF
Airbus A350 XWB für Qatar Airways
Airbus A350 w barwach Qatar AirwaysZdjęcie: Airbus S.A.S. Photo by master films/A. Doumenjou

To drugi, najlepszy rok w historii firmy, po rekordowym roku 2011. Do pełni szczęścia zabrakło tylko wyprzedzenia odwiecznego rywala Airbusa, amerykańskiego Boeinga. Konkurencja Europejczyków z Amerykanami toczona jest przy tym w trzech dyscyplinach: liczby zamówień, faktycznie dostarczonych samolotów oraz wartości zamówień. Airbusowi udało się wyprzedzić Boeinga tylko w jednej z nich - i to minimalnie.

Magia liczb

Airbus zgromadził w 2014 roku więcej zamówień niż Boeing. Jego przewaga nie jest duża, bo wynosi tylko 24 maszyny, ale wynik poszedł w świat. Boeing dostarczył za to odbiorcom więcej gotowych samolotów niż Airbus. W sumie 723, o 94 więcej niż jego europejski konkurent. Dużo wyższa jest także wartość nowych zamówień u Boeinga, która wynosi 233 mld dolarów. Dla porównania: zamówienia na odrzutowce pasażerskie złożone u Airbusa osiągnęły wartość 175 mld dolarów, czyli około 148 mld euro.

Mimo to kierownictwo Airbusa nie kryje satysfakcji: - W roku 2014 Airbusowi nie tylko udało się osiągnąć wyznaczone cele, ale nawet je przekroczyć - powiedział szef działu samolotów cywilnych w Airbus Group Fabrice Brégier.

Airbus-CEO Fabrice Bregier
Fabrice Brégier (13.01.2014)Zdjęcie: AFP/Getty Images/E. Cabanis

Pełne portfele

Oba koncerny mają pełne portfele zamówień. Amerykanie sprzedają jednak więcej samolotów szerokokadłubowych niż Europejczycy, stąd wyższa o 58 mld dolarów wartość ich zamówień.

Największym powodzeniem cieszą się sprawdzone od lat modele samolotów, dopracowane konstrukcyjnie i bezpieczne. Znacznie gorzej sprzedają się natomiast oba "superjumbo" - A380 i Boeing 747-8. Po serii problemów z silnikami i rysami na skrzydłach Airbus wciąż nie może sprzedać takiej ilości A380, która pokryłaby niezwykle wysokie koszty opracowania tego największego samolotu pasażerskiego na świecie, a Boeingowi udało się w ubiegłym roku ulokować na rynku tylko dwa egzemplarze modelu 747-8.

Idą za to jak woda średniodystansowe maszyny z rodziny A320, konkurujące z powodzeniem z największym jak dotąd szlagierem kasowym Boeinga - modelem 737. W roku 2014 Airbus sprzedał 490 egzemplarzy A320 w różnych odmianach i sporo, bo 108, długodystansowych maszyn z serii A330.

Obiecujący A350

Duże nadzieje kierownictwo koncernu z Tuluzy wiąże z nowatorskim modelem A350, którego pierwszy egzemplarz trafił do odbiorcy tuż przed Bożym Narodzeniem. Dwusilnikowy, szerokokadłubowy A350 jest odpowiedzią Airbus Group na konkurencyjne modele Boeinga 777 i 787 Dreamliner, do budowy których użyto wielu materiałów kompozytowych.

Fotomontage Boeing Dreamliner und Airbus A350
A350 konkuruje z Boeingiem 787 DreamlinerZdjęcie: Fotomontage/AP/DW

Dalekodystansowy A350 wykorzystuje podobną technologię i ma stać się jednym z głównych źródeł dochodów koncernu. Złożone do tej pory zamówienia na ten typ gwarantują utrzymanie jego produkcji do roku 2021.

Pechowy A380

Tymczasem flagowy A380, największy samolot pasażerski świata, znalazł w 2014 roku tylko 30 nabywców. Koszty jego opracowania pochłonęły prawie 16 mld euro i żeby się zwróciły Airbus musi sprzedać 420 maszyn. Do tej liczby wciąż brakuje jeszcze kilkudziesięciu zamówień i kierownictwo koncernu zastanawia się nad wcześniejszym niż planowano zakończeniem produkcji tego modelu w roku 2018.

Airbus A380 Erste Klasse Abteil
A380 jest wyjątkowo dużym i wygodnym samolotem, ale ma wady konstrukcyjneZdjęcie: picture-alliance/dpa

Szef działu produkcji cywiolnej Airbus Group nie chce jednak o tym słyszeć i stawia na jego ulepszoną wersję. Liczy, że uda mu się sprzedać tyle A380, ile zostanie wyprodukowanych i odwrócić niekorzystny trend.

rtr, dpa / Andrzej Pawlak