Wybory w USA: Kim jest Kamala Harris?
22 lipca 2024Gdy Kamala Harris zgodziła się zostać wiceprezydencką kandydatką Joe Bidena w sierpniu 2020 roku i chwyciła go za rękę na scenie podczas konwencji nominacyjnej Demokratów, wydawało się, że ten duet ma przed sobą świetlaną przyszłość.
Biden przystąpił do walki o prezydenturę aby pozbawić władzy Donalda Trumpa i przywrócić poczucie normalności w Stanach Zjednoczonych. Wyszło mu przy tym na dobre kilkudziesięcioletnie doświadczenie polityczne. A Kamala Harris była charyzmatyczną, pełną energii liderką nowej ery. Jako kolorowa kobieta i dziecko imigranckich rodziców zdobyła stanowisko prokurator generalnej w Kaliforni, a następnie zajęła się polityką. Jej gwiazda podupadła jednak podczas czterech lat pełnienia funkcji wiceprezydentki.
Kamala Harris: „Postaraj się coś zrobić!”
Kamala Harris urodziła się w 1964 roku w Kalifornii w rodzinie dobrze wykształconych imigrantów. Jej matką była pochodząca z Indii Shyamala Gopalan, badaczka raka piersi, a ojcem Donald J. Harris, ekonomista z Jamajki. Oboje rodzice byli aktywistami ruchu na rzecz praw obywatelskich w latach 60.
W swojej autobiografii „The Truths We Hold” Kamala Harris opisuje, jak bardzo wpłynęło to na jej własną karierę. Pamięta, jak matka mówiła jej i jej siostrze Mayi: „Nie siedź bezczynnie i nie narzekaj na sytuację. Postaraj się coś zrobić!”
Małżeństwo jej rodziców rozpadło się, gdy Kamala miała siedem lat. Pięć lat później jej matka dostała pracę jako naukowiec w Kanadzie i przeprowadziła się do Montrealu. Kamala chodziła tam do szkoły średniej, a następnie wróciła do USA, by studiować nauki polityczne i ekonomię w Waszyngtonie oraz prawo w Kalifornii.
Harris została przyjęta do palestry w 1990 roku i rozpoczęła pracę jako prokurator okręgowy. W trakcie swojej kariery została prokuratorem generalnym Kalifornii w 2011 roku – jako pierwsza kobieta, Afroamerykanka i Amerykanka pochodzenia południowoazjatyckiego na tym stanowisku.
Na tropie przestępców w Kalifornii
Kariera Kamali Harris jako prokurator była nacechowana sprzecznościami. Lubiła występować w roli „najtwardszego gliniarza” w Kalifornii, ale rozwścieczała funkcjonariuszy policji, ponieważ stanowczo odmawiała domagania się kary śmierci, nawet w sprawach dotyczących zabitych policjantów. Jednocześnie była krytykowana za to, że nie podjęła wystarczająco zdecydowanych działań przeciwko korupcji w organach ścigania.
Opowiadała się za systemem wysokich grzywien i możliwej kary więzienia dla rodziców, których dzieci zbyt często opuszczały zajęcia szkolne; to posunięcie w szczególnie wysokim stopniu dotknęło osoby kolorowe. W 2014 roku wyśmiała próbę legalizacji marihuany, ale pięć lat później, gdy ubiegała się o nominację Partii Demokratycznej jako kandydatka na prezydenta, podkreślała, że jest „absolutnie za takim rozwiązaniem”.
W 2015 roku ogłosiła, że kandyduje do Senatu w Waszyngtonie i zorganizowała polityczne wsparcie dla Joe Bidena i ówczesnego prezydenta Baracka Obamy. W 2017 roku została drugą czarnoskórą kobietą wybraną do Senatu USA. W 2019 roku wzięła udział w wyścigu o nominację Demokratów na prezydenta, z Bidenem jako jednym z jej przeciwników.
Wewnętrzpartyjna kłótnia z Bidenem
Harris ostro zaatakowała go jako rywala w wewnętrznej kampanii wyborczej Partii Demokratycznej. W jednej z debat zarzuciła mu współpracę z senatorami, którzy w latach 70. i 80. ubiegłego wieku sprzeciwiali się zniesieniu segregacji rasowej. Oskarżyła go, że wraz z nimi działał przeciwko przewożeniu dzieci (głównie afroamerykańskich) autobusami z biednych dzielnic do szkół, w których większość stanowili biali uczniowie. Joe Biden odpowiedział na to, że „przeinacza” ona jego stanowisko i że postrzega siebie bardziej jako „obrońcę publicznego” niż prokurator.
Lata jej pracy jako prokurator powróciły, by prześladować Kamalę Harris podczas jej kampanii o nominację prezydencką w postaci mema „Kamala jest gliną”, który przedstawiał ją w mundurze policyjnym. Ostatecznie wycofała się z tego wyścigu i poparła Bidena, który następnie uczynił ją swoją wiceprezydencką partnerką.
Polityka migracyjna: zaufanie i porażka
Biden i Harris wspólnie stoczyli ciężką, zaciętą kampanię wyborczą i ostatecznie pokonali ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa i jego wiceprezydenta Mike'a Pence'a. Złożyli przysięgę 20 stycznia 2021 roku; dwa tygodnie po tym, jak wzburzony tłum wtargnął na Kapitol i zażądał nieuznania wyniku wyborów. Harris ponownie przeszła do historii: była pierwszą kobietą, pierwszą kolorową kobietą i pierwszą osobą pochodzenia hindusko-jamajskiego, która pełniła funkcję wiceprezydenta.
Urząd ten upoważnia Harris do przejęcia rządów, jeśli prezydent umrze lub nie będzie w stanie dłużej pełnić swoich obowiązków. Przez cztery lata sprawowania urzędu w Białym Domu nie udało jej się jednak wyostrzyć swojego profilu politycznego.
W 2021 roku Biden powierzył jej zajęcie się przyczynami migracji w krajach pochodzenia migrantów. – Nie przychodzi mi do głowy nikt lepiej nadający się do tej roli. Gdy ona coś mówi na ten temat, mówi to w moim imieniu – powiedział wówczas.
Ta nominacja okazała się pułapką. Pomimo wysiłków Harris i jej spotkań z przywódcami państw Ameryki Łacińskiej, liczba nielegalnych przekroczeń granicy z USA wzrosła, w ubiegłym roku osiągając nowy rekord. Republikanie natychmiast nazwali ją „graniczną carycą” i ostro skrytykowali za to, że nie udało jej się zmniejszyć liczby migrantów przybywających do Stanów Zjednoczonych.
Prawo do aborcji: „Stawką jest wszystko”
W międzyczasie Harris znalazła dla siebie nowe pole bitwy, na którym mogła walczyć ze swoimi przeciwnikami politycznymi. Gdy Sąd Najwyższy USA uchylił w 2022 roku przełomową decyzję Roe v. Wade praktycznie uniemożliwiając aborcję w dużej części kraju, Harris stała się potężnym głosem na rzecz prawa do aborcji.
Na początku tego roku rozpoczęła kampanię „Fight for Reproductive Freedoms” na rzecz prawa reprodukcyjnego, z którą wyruszyła w trasę po USA. – Ekstremiści w całym kraju nadal atakują nasze ciężko zdobyte i z trudem wywalczone wolności – powiedziała. Donald Trump tymczasem poparł decyzję Sądu Najwyższego i przypisał sobie zasługi za jej podjęcie.
Na kilka dni przed debatą telewizyjną między Trumpem a Bidenem pod koniec czerwca, Harris ostrzegła, że „wszystko jest zagrożone” dla prawa reprodukcyjnego w przypadku zwycięstwa Trumpa.
Przyszłość Partii Demokratycznej
Po słabym występie Bidena w tej debacie, Kamala Harris była jednym z jego pierwszych i najzagorzalszych obrońców, nawet gdy inni politycy Demokratów wymieniali jej nazwisko jako zastępczyni Bidena w wyścigu o prezydenturę. Sekretarz prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre powiedziała wkrótce potem, że jednym z powodów, dla których Biden wybrał Harris na swoją wiceprezydent w 2020 roku, było to, że jest ona „przyszłością partii”.
Gdy Biden ostatecznie ogłosił wycofanie się z kampanii reelekcyjnej po tygodniach debaty na temat stanu jego zdrowia, zarekomendował Kamalę Harris jako nową kandydatkę na prezydenta z ramienia Demokratów. Wpływowi ludzie w partii, w tym były prezydent Bill Clinton i jego żona Hillary, gubernatorzy Kalifornii, Pensylwanii i Karoliny Północnej, szybko ją poparli.
Artykuł ukazał się pierwotnie nad stronach Redakcji Niemieckiej DW.