Wschodnia Ukraina, prorosyjskie media
1 lipca 2015Prorosyjscy rebelianci umacniają swoją władzę w obwodzie donieckim na wschodniej Ukrainie. W ubiegłym roku zbudowali w samozwańczej Donieckiej Republice Ludowej efektywną infrastrukturę, która funkcjonuje niezależnie od reszty Ukrainy. Istotną częścią składową tej rozwijającej się „Republiki” jest całkowicie nowy krajobraz medialny. Zniknęły byłe ukraińskie media państwowe, ich siedziby zostały zajęte przez rebeliantów tuż po przejęciu przez nich władzy, ich programów nie można już odbierać na tych terenach. Miejsce ukraińskich mediów państwowych zajęły liczne nowe media: prorebeliancka agencja prasowa, oficjalne centrum prasowe, w którym odbywają się konferencje prasowe przywódców separatystów, „państwowa” gazeta i kilka prorosyjskich stacji radiowych i telewizyjnych.
Nowe stacje telewizyjne w Doniecku
Jedną z nowych stacji jest „Novorossia Today”. Pracuje tam 50 osób: prezenterów, kamerzystów, reporterów i techników. Georgi Morozow jest odpowiedzialny za produkcje telewizyjne na stronie internetowej kanału „Novorossia Today”. Jeszcze do niedawna pracował jako analityk w Doniecku. W tej stacji podjął pracę nie mając żadnego doświadczenia dziennikarskiego. Nową karierę zawodową rozpoczął przed ponad rokiem po wybuchu konfliktu we wschodniej Ukrainie.
Siła informacji
Strona internetowa „Novorossia Today” skierowana jest zarówno do miejscowych jak i międzynarodowych użytkowników. Treści przekazuje się w pięciu językach; między innymi po angielsku i niemiecku. – Nie wiem dokładnie, kto to powiedział, ale kto panuje nad informacją, panuje nad światem – mówi Morozow. – Informacja jest ważna i nieodzowna. Informacja jest bronią; prawdziwą bronią i obie strony wykorzystują ją do swoich potrzeb.
Neutralna stacja?
„Novorossia Today” jest jednoznacznie proseparatystycznym medium, które koncentruje się na wiadomościach z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Źródłem informacji są dla tej stacji kręgi przywódcze prorosyjskich rebeliantów. Morozow twierdzi, że stara się być obiektywny i neutralny, pomimo nacisków politycznych, „które są normalne w pracy na terenach ogarniętych konfliktem zbrojnym”.
Profesjonalna strona internetowa
Strona internetowa „Novorossia Today” wygląda profesjonalnie. Jest tam ticker na wiadomości ważne, z ostatniej chwili i są strony o tematyce regionalnej i międzynarodowej. – Donosimy nie tylko o wojnie – mówi Morozow. – Pokazujemy relacje ze szkół, sytuację humanitarną, imprezy sportowe. Zależy nam na przedstawieniu całego spektrum życia w naszej republice.
Do rozkwitu prorosyjskich mediów przyczyniło się przyjęcie do pracy młodych ambitnych ludzi pokroju Morozowa. Jest on jednym z tych, którzy chcieliby poprawić wizerunek prorosyjskich rebeliantów. - Większość uzyskuje informacje z Ukrainy i zachodnich mediów i myśli, że wszyscy jesteśmy rosyjskimi terrorystami – ubolewa Morozow. - Ale to całkowicie odbiega od rzeczywistości.
Kto finansuje „Novorossia Today”, nie wiadomo. Ale link zachęca do transferowania darów pieniężnych na konto w rosyjskim mieście Rostow nad Donem.
Medialna spirala zbrojeń
Również ukraiński rząd usiłuje umocnić swą pozycję w konflikcie o pozycję medialną. Już na początku kryzysu otworzył w Kijowie Centrum Medialne, które produkuje prorządowe programy dla zagranicznych odbiorców.
Jedną z angielskojęzycznych stacji informacyjnych jest tam „Ukraina Today”. Spikerka Łada Rosłycky powiedziała Deutsche Welle: - Media można wykorzystywać do promowania harmonii i jedności albo nieufności i nienawiści. Rząd ukraiński musi efektywnie komunikować się ze swoimi obywatelami. Z pomocą stosownych argumentów można rodaków zachęcić do wspierania procesu reform i pokoju. Przy czym nie wolno rządzącym zapomnieć, że ukraiński naród nie jest głupi ani też nie jest zainteresowany wysłuchiwaniem kłamstw”.
Kitty Logan / Iwona D. Metzner