1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

W Niemczech rośnie bezrobocie. "Ale jest nadzieja"

1 lipca 2020

W koronakryzysie można było się tego spodziewać. W Niemczech wzrasta bezrobocie i praca w niepełnym wymiarze godzin. Mimo to Federalna Agencja Pracy i monachijski instytut Ifo z optymizmem patrzą w przyszłość.

https://p.dw.com/p/3ed0K
Kolejka przed budynkiem Agencji Pracy w Zwickau w Saksonii
Kolejka przed budynkiem Agencji Pracy w Zwickau w SaksoniiZdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Woitas

Wskutek koronakryzysu liczba bezrobotnych w Niemczech ponownie wzrosła. W czerwcu bez pracy było w Niemczech 2,85 mln osób, czyli o 40 tys. więcej niż w maju i o 637 tys. więcej niż przed rokiem, o czym poinformowała Federalna Agencja Pracy. Obecna stopa bezrobocia w Niemczech wynosi 6,2 procenta.

6,83 mln osób pracuje w niepełnym wymiarze godzin

Niezależnie od tego w kwietniu odnotowano najwyższą kiedykolwiek osiągniętą liczbę osób pracujących w niepełnym wymiarze godzin. Było ich 6,83 mln, podczas gdy w marcu ich liczba wynosiła "tylko" 2,49 mln, co oznacza ogromny skok. W sumie niemieckie przedsiębiorstwa zgłosiły w koronakryzysie ponad 12 mln osób przewidzianych do pracy w tym systemie. Do 11,8 mln osób pracujących w ten sposób w marcu, kwietniu i w maju, doszły w czerwcu jeszcze 342 tys. osób. Doświadczenie uczy, że firmy nie w każdym przypadku przechodzą od razu do pracy w tym trybie. Federalna Agencja Pracy wskazuje, że typowe opóźnienie wynosi w takich przypadkach trzy miesiące.

Szef Federalnej Agencji Pracy Detlef Scheele
Szef Federalnej Agencji Pracy Detlef Scheele Zdjęcie: Imago Images/IPON

Podczas pandemii koronawirusa wzrosła także liczba osób pobierających zasiłek dla bezrobotnych Hartz IV. W czerwcu było ich 4,08 mln, czyli o 152 tys. osób więcej niż w czerwcu roku ubiegłego. Oznacza to, że 7,5 procent Niemców w wieku produkcyjnym zdanych jest na pomoc finansową państwa. "Wskutek koronakryzysu niemiecki rynek pracy w dalszym ciągu jest pod presją", powiedział szef Federalnej Agencji Pracy Detlef Scheele. "Zastosowanie na dużą skalę pracy w niepełnym wymiarze godzin ustabilizowało rynek pracy", dodał.

Światełko w tunelu, czyli jak wyjść z koronakryzysu

Monachijski instytut badań gospodarczych Ifo mówi już o zauważalnym ożywieniu niemieckiej gospodarki. Po rekordowym załamaniu się niemieckiego PKB w drugim kwartale bieżącego roku o 11,9 procent, w porównaniu z sytuacją w pierwszym kwartale, w trzecim kwartale PKB powinien wzrosnąć o 6,9 procent, a pod koniec roku o 3,8 procent, przewidują monachijscy analitycy. "Powoli wychodzimy z tego łez padołu", oświadczył szef działu prognoz instytutu Ifo prof. Timo Wollmershaeuser. Zwraca on uwagę na to, że raptowny spadek produkcji i usług w drugim kwartale wywołany był przede wszystkim czasowym zamknięciem przedsiębiorstw, a nie załamaniem się niemieckiej gospodarki. Wprowadzone wcześniej ograniczenia są obecnie stopniowo rozluźniane, a w niektórych branżach zostały już zniesione całkowicie.

Prof. Timo Wollmershaeuser z instytutu Ifo
Prof. Timo Wollmershaeuser z instytutu IfoZdjęcie: picture-alliance/dpa/L. NIetfeld

Mimo tych pomyślnych oznak niemiecka gospodarka przeżyje w tym roku spadek produkcji o 6,7 procent, co oznacza najwyższy spadek w powojennej historii RFN. W roku 2021 niemiecki PKB ma wzrosnąć o 6,4 procenta i w ten sposób pod koniec 2021 roku osiągnie stan z końca roku 2019, prognozuje prof. Wollmershaeuser.

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!

(DW, AFP, DPA, RTR/jak)

Koronawirus w Niemczech. Bezrobotni artyści