Von der Leyen zarządza bojkot Orbana
15 lipca 2024To reakcja przewodniczącej Komisji Europejskiej na m.in. niedawną podróż węgierskiego szefa rządu do Moskwy i Pekinu oraz spotkania z Władimirem Putinem i Xi Jinpingiem. Ursula der Leyen ogłosiła, że w przyszłych nieformalnych spotkaniach ministerialnych pod przewodnictwem obecnej prezydencji Rady UE na Węgrzech nie wezmą udziału żadni komisarze, a jedynie urzędnicy wyższego szczebla. Ponadto Komisja Europejska zrezygnowała z tradycyjnej wizyty inauguracyjnej podczas węgierskiej prezydencji – poinformował rzecznik instytucji.
Portal „Politico” poinformował w poniedziałek, 15 lipca, że kilku ministrów państw członkowskich UE najwyraźniej chciało zbojkotować szczyt polityki zagranicznej w Budapeszcie.
„Misja pokojowa” Orbana
Tłem decyzji Ursuli von der Leyen są zagraniczne podróże premiera Węgier Viktora Orbana. Zaledwie kilka dni po rozpoczęciu przez Węgry prezydencji w Radzie UE spotkał się on z przywódcą Kremla Władimirem Putinem w Moskwie i zainscenizował to jako „misję pokojową” w celu rozwiązania konfliktu na Ukrainie. Następnie udał się do Pekinu na rozmowy z chińską głową państwa Xi Jinpingiem oraz do USA na spotkanie z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Podróże te spotkały się z dużą niechęcią w UE – przede wszystkim dlatego, że Kreml mógł wykorzystać wizytę w Moskwie do celów swojej propagandy, a Orban nie reprezentował stanowiska Unii Europejskiej w sprawie Ukrainy.
Krytyka z Niemiec
Niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych krytycznie oceniło działania podejmowane przez Orbana. „To są węgierskie samodzielne wysiłki, które przyjmujemy do wiadomości z wielkim zdumieniem i sceptycyzmem” - powiedział rzecznik MSZ w ubiegły piątek podczas konferencji prasowej w Berlinie. Niemieccy politycy zgodnie podkreślali, że Orban mówi wyłącznie za siebie podczas tych podróży a nie w imieniu Unii Europejskiej. Samodzielne działania szefa węgierskiego rządu rzecznik niemieckiego MSZ skomentował tak: „To już pozostawiło za sobą wiele szkód”.
Już wcześniej Litwa i Szwecja ogłosiły, że nie wyślą żadnych ministrów na Węgry na planowane tam spotkania. W podobny sposób zamierzają zareagować m.in. Łotwa, Estonia, Finlandia i Polska – podaje agencja DPA.
Bruksela dyskutuje również obecnie nad tym, czy nieformalne spotkanie ministrów spraw zagranicznych UE zaplanowane na koniec sierpnia w Budapeszcie nie powinno zostać przeniesione do Brukseli. Decyzja może zostać podjęta na ostatnim regularnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE przed przerwą wakacyjną.
Decyzja Komisji Europejskiej zapada na kilka dni przed głosowaniem w Parlamencie Europejskim nad drugą kadencją Ursuli von der Leyen jako szefowej Komisji Europejskiej.
(DPA/stef)