Upamiętnienie polskich ofiar wojny. Eksperci zaczynają prace
10 lutego 2021Plany utworzenia w Berlinie miejsca pamięci poświęconego polskim ofiarom drugiej wojny światowej i niemieckiej okupacji w Polsce zaczynają nabierać kształtów. W środę (10.02.21) odbyło się pierwsze posiedzenie grupy ekspertów, którzy mają wypracować projekt miejsca pamięci.
Na czele komisji, złożonej z niemieckich i polskich naukowców i przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego, stoi były ambasador Niemiec w Polsce Rolf Nikel. Projekt ma zostać przedstawiony latem tego roku.
Luki w niemieckiej pamięci
Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas, którego resort patronuje pracom, powiedział, że rząd Niemiec nigdy nie podaje w wątpliwości niemieckiej odpowiedzialności za drugą wojnę światową. Przyznał jednocześnie, że są puste miejsca w niemieckiej narracji o tych czasach.
- Podczas gdy Holokaust, jako najciemniejszy rozdział niemieckiej historii, słusznie zajmuje centralną pozycję w naszej pamięci, w innych obszarach są luki. Zalicza się do nich szczególne cierpienie polskiej ludności cywilnej w drugiej wojnie światowej - powiedział Maas.
Jak dodał, to właśnie Polska jako pierwsza doświadczyła szaleństwa rasowo-ideologicznej wojny na wyniszczenie prowadzonej na wschodzie Europy. - Poprzez zniszczenie całych miast, masowe rozstrzeliwania i wysiedlenia, Polska miała na zawsze zostać wymazana z mapy - przypomniał.
Niemiecki Bundestag wezwał w październiku do utworzenia w eksponowanym miejscu w Berlinie miejsca pamięci poświęconego polskim ofiarom wojny. Ma ono służyć nie tylko upamiętnieniu, ale poznawaniu się Polaków i Niemców. Ma być miejscem spotkań, wymiany i konfrontacji z historią - postanowili niemieccy parlamentarzyści.
Zdaniem Heiko Maasa, wynika z tego, że przyszłe miejsce pamięci "musi być inicjatywą historyczną, ale jednocześnie skierowaną w przyszłość, niemiecko-polską i europejską".
Przyjęty przez Bundestag dokument nie precyzuje, jak dokładnie ma wyglądać planowane miejsce pamięci. W ostatnich latach, dzięki obywatelskiej inicjatywie grupy niemieckich intelektualistów, dyskutowano o budowie w Berlinie pomnika polskich ofiar drugiej wojny światowej. Jako lokalizację sugerowano Plac Askański. W przyjętym wniosku nie ma jednak mowy o pomniku lecz o "miejscu pamięci i spotkań".
Jeden z inicjatorów apelu o budowę pomnika Dieter Bingen mówił jednak w październiku, że budowa monumentu nie jest wykluczona. - To prawda, że we wniosku nie ma słowa pomnik, ale moim zdaniem termin miejsce pamięci i spotkań obejmuje także klasyczny monument - przekonywał.
(DW/szym)