Tysiące bezużytecznych volkswagenów na lotnisku
27 czerwca 2018W związku z tak zwaną aferą spalinową czyli wykryciem szeregu nieprawidłowości w autach z silnikiem diesla, w Niemczech rozgorzała kolejna debata, tym razem dotycząca jakości testów spalinowych. Okazało się, że testy przeprowadzano w sposób odbiegający od normalnych warunków panujących w ruchu drogowym. Wydzielanie gazów testowano podczas spokojnej, jednostajnej jazdy samochodem bez włączonego radia, klimatyzacji czy ogrzewania siedzeń. Zdaniem ekologów poziom wydzielanych spalin w takich warunkach odbiega od ich ilości podczas dynamicznej jazdy w realnych warunkach.
Nowe testy spalinowe
We wrześniu 2017 roku wprowadzono w Unii Europejskiej nowy standard pomiarów, tak zwany WLTP (Worldwide Harmonized Light-Duty Vehicles Test Procedure), który ujednolica i urealnia przeprowadzanie testów. Koncern VW zapewnia, że w tej chwili produkuje już wyłącznie samochody, które nowe testy przejdą pozytywnie. Wiele samochodów marki VW, wyprodukowanych wcześniej, nie dostało jednak zgody na dopuszczenie do ruchu od niemieckich urzędów.
Samochody na niedoszłym lotnisku
Z informacji rzecznika VW wynika, że w związku z wejściem w życie testów typu WLTP koncern nie jest w stanie zrealizować dostaw od 200 do 250 tysięcy aut. Część z nich stoi na specjalnie w tym celu wynajętych parkingach, w tym na terenie niedoszłego portu lotniczego Berlin Brandenburg (BER). Lotnisko od lat jest w budowie i już kilkakrotnie miało być oddane do użytku. Perspektywa ta wciąż pozostaje odległa, dlatego zarząd lotniska w budowie przeznaczył część terenów na wynajem.
Z informacji przekazanych przez rzecznika VW wynika, że firma rozważa wynajęcie kolejnych terenów do zaparkowania tysięcy pojazdów, które na razie nie mogą jeździć po europejskich drogach. Rzecznik ma nadzieję, że kolejne samochody VW będą pozytywnie przechodziły testy spalinowe i obiecuje, że po lipcowych wakacjach zakładowych do ruchu zostaną dopuszczone kolejne volkswageny.
(dpa/sier)