TAZ: Historyczna wizyta Steinmeiera w Warszawie
5 czerwca 2018W Warszawie obowiązuje dewiza „tempo, tempo” – pisze w opublikowanym we wtorek (05.06.2018) komentarzu warszawska korespondentka „Tageszeitung” (TAZ) Gabriele Lesser. Partia rządząca „cofa się do czasów realnego socjalizmu w tak zawrotnym tempie, że zagraniczni politycy nie są w stanie dotrzymać tym procesom kroku” – pisze Lesser. Podczas dwudniowej wizyty w Warszawie prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier zamierza nawiązać do wspólnych interesów łączących Polskę i Niemcy w Unii Europejskiej oraz zachęcić Polskę do bardziej aktywnego udziału w debacie o przyszłości Wspólnoty. „Steinmeier spotka się jednak tylko z prezydentem Andrzejem Dudą, który w polityce europejskiej swojego kraju ma niewiele do powiedzenia” – czytamy w TAZ.
Moralne wsparcie
„Być może Steinmeier wykorzysta rozmowę w cztery oczy z Dudą do udzielenia mu moralnego wsparcia. Jego (Dudy) starania o umocnienie we własnym kraju unijnych wartości podstawowych, takich jak praworządność, demokracja i wolność oraz o ich obronę przed PiS nie zostały należycie docenione przez zagranicę” – uważa Lesser. „Podobnie jak Willy Brandt w 1970 roku, Steinmeier stawia na symboliczne gesty” – pisze dziennikarka TAZ dodając, że planowana wizyta ma „historyczny wymiar”. Jak wyjaśnia, po złożeniu wieńca pod pomnikiem Powstania Warszawskiego obaj prezydenci otworzą historyczną konferencję „Niemcy i Polska w Europie”, która ma przypomnieć o wkładzie Niemców w odzyskanie sto lat temu przez Polskę niepodległości.
Kamień milowy
W drugi dzień wizyty po spotkaniu z przedstawicielami polskiego społeczeństwa obywatelskiego i mniejszości niemieckiej Steinmeier złoży wieniec pod Pomnikiem Bohaterów Getta. Uklęknięcie Willy’ego Brandta pod tym pomnikiem było „kamieniem milowym w długim procesie pojednania między Niemcami i Polakami” – zaznacza Lesser. Jej zdaniem Steinmeierowi „może udać się coś podobnego”, niezależnie od nastawionego na szybkie tempo warszawskiego stylu życia.