1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Süddeutsche Zeitung: dzisiejsza Solidarność jest swoim własnym cieniem

Monika Skarżyńska14 września 2013

Dziennik "Süddeutsche Zeitung" pisze dziś (14.09.13) m. in. o manifestacjach związkowców w Warszawie.

https://p.dw.com/p/19hRz
Protesters from the Solidarity Trade Union blow trumpets during an anti-government protest in front of the parliament building in Warsaw September 11, 2013. REUTERS/Kacper Pempel (POLAND - Tags: CIVIL UNREST POLITICS BUSINESS EMPLOYMENT)
Demonstracja Solidarności przeciwko rządowi Donalda Tuska (Warszawa, 12.09.2013)Zdjęcie: Reuters

Monachijski dziennik „Süddeutsche Zeitung” (SZ) informuje o odbywających się w Warszawie demonstracjach związkowców, w tym członków Solidarności, przeciwko polityce społecznej polskiego rządu. Gazeta, cytując wypowiedź Karola Guzikiewicza, jednego z liderów Solidarności Stoczni Gdańskiej, wymienia przyczyny masowych protestów. Należą do nich: „światowy kryzys finansowy, niemiecki rynek, bezrobocie, cele NSZZ Solidarność oraz głównie mizerny rząd”, które wychodzą poza problemy gdańskiego zakładu.

W dalszej części tekstu dziennik wspomina o znaczeniu legendarnej Solidarności w obaleniu komunizmu i centralnej roli Stoczni Gdańskiej. Temu twierdzeniu przeciwstawia pytanie retoryczne postawione przez Guzikiewicza: „Co jest dzisiaj jeszcze legendarne?”. Zdaniem SZ cyfry mówią same za siebie: „Liczba zatrudnionych w gdańskim zakładzie zmniejszyła się z 19 do 1,9 tys. tysięcy, a jego głównym właścicielem jest ukraiński oligarcha. Przedsiębiorstwo, któremu grozi upadłość, apeluje o pomoc państwa, mniejszościowego udziałowca spółki” – tak oto gazeta ukazuje obecne położenie stoczni.

Czy było warto? Dawni dysydenci o swojej walce z komunizmem [MULTIMEDIA]

SZ zwraca również uwagę na fakt, że „wpływ tej szczególnej organizacji (Solidarności, dop. red.) zmniejszył się dramatycznie od jej dni chwały. Dziś jest ona jedynie swoim cieniem, a krytycy mówią o pierwszej i drugiej Solidarności”. Pierwsza to Solidarność lat 80-tych, do której należało 10 milionów Polaków. Dzisiejsza Solidarność liczy 700 tysięcy członków – podaje różnice w liczbach SZ i dodaje, że ów spadek był uwarunkowany tym, że od momentu powstania związek był zawsze ruchem politycznym.

SZ pisze, że punktem kulminacyjnym demonstracji jest dzisiejsza (14.09.13) manifestacja pod hasłem „Dość lekceważenia społeczeństwa”. Jednak Solidarność – jak podkreśla dziennik – „nie może w tej kampanii liczyć na poparcie swego legendarnego przywódcy Lecha Wałęsy”, który zwrot związku ku partii Prawo i Sprawiedliwość uważał zawsze za niewłaściwy. SZ cytuje słowa byłego prezydenta: "To nie jest już mój związek; inna epoka, inni ludzie, inne problemy”.

Monika Skarżyńska

red. odp. Bartosz Dudek