Szpiegowanie. Jak wykorzystywane są balony?
7 lutego 2023Balony wysokościowe, takie jak ten zestrzelony nad USA, poruszają się w stratosferze, czyli w warstwie atmosfery ziemskiej pomiędzy ok. 15 a 50 kilometrami nad ziemią. Na takiej wysokości nie wchodzą w drogę samolotom, ponieważ te latają na niższych wysokościach. Z kolei satelity krążą wokół ziemi w znacznie większej odległości.
Balony są w stanie się unosić, ponieważ są wypełnione gazem, który ma mniejszą gęstość niż powietrze. W przeszłości wykorzystywano wodór, ale dziś używa się helu. Dzięki temu zmniejsza się ryzyko wybuchu. Powłoka balonu stratosferycznego musi być bardzo cienka i jednocześnie odporna na rozdarcie. Producent folii RKW tłumaczy, że ma ona ok. 15-25 tysięcznych milimetra grubości i wykonana jest z żywicy polietylenowej.
Setki kilometrów w krótkim czasie
Balony stratosferyczne są zazwyczaj bezzałogowe. Mogą one w krótkim czasie pokonać setki kilometrów i przez wiele dni unosić się w powietrzu. Poruszają się dzięki wiatrowi, który wieje w różnych kierunkach w zależności od wysokości, na jakiej znajduje się balon. Za pomocą prognoz wiatru można je stosunkowo precyzyjnie skierować na konkretne cele.
Niektóre z balonów stratosferycznych są również wyposażone w częściowo samodzielne systemy nawigacyjne. Ponieważ można je unieść bez korzystania z drogich rakiet, ich wykorzystanie jest znacznie tańsze niż w przypadku satelitów.
Kolejną zaletą jest to, że z balonów łatwiej jest robić zdjęcia o wysokiej rozdzielczości i nagrywać filmy, ponieważ unoszą się one bliżej ziemi. Są również trudne do wykrycia przez systemy radarowe.
Kolejny balon nad Ameryką Środkową
Po tym, jak USA zestrzeliły podejrzany o szpiegostwo chiński balon, nad Ameryką Środkową unosi się kolejny. Po Kolumbii i Wenezueli również Kostaryka poinformowała o zauważeniu chińskiego balonu. Ministerstwo spraw zagranicznych Kostaryki podkreśliło, że ambasada Chin w San José wyraziła ubolewanie z powodu incydentu, tłumacząc, że balon służy tylko i wyłącznie do celów naukowych. Jak tłumaczono, zboczył on z trasy z powodu warunków pogodowych i braku umiejętności pilotażu.
Po incydencie z pierwszym balonem nad USA MSZ w Pekinie przyznało od razu, że drugi „cywilny”" balon zabłądził.
Amerykańskie wojsko zestrzeliło pierwszy chiński balon u wybrzeży Karoliny Południowej nad Atlantykiem. Waszyngton oskarżył Chiny o wykorzystanie balonu do szpiegowania baz wojskowych. Z kolei rząd w Pekinie utrzymuje, że był on używany do badań meteorologicznych i przez przypadek zboczył z kursu.
Chiny nasiliły też krytykę USA w związku z zestrzeleniem balonu. – Nie stanowił on zagrożenia dla żadnej osoby ani dla bezpieczeństwa narodowego USA – powiedziała w Pekinie rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning. Dodała, że USA powinny radzić sobie z takimi incydentami „spokojnie i w profesjonalny sposób”, bez użycia siły. Jej zdaniem zestrzelenie było „wyraźną przesadą”. Zapytana, czy Chiny domagają się zwrotu balonu, rzeczniczka powiedziała tylko: „Statek powietrzny nie należy do USA”.
USA odwołują wizytę w Pekinie
Obecnie USA odzyskują z wody szczątki balonu, aby pozyskać informacje o misji. Ich zwrot do Chin prawdopodobnie nie jest planowany. Dyrektor ds. komunikacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby powiedział w Waszyngtonie, że nie wie nic o takich zamiarach.
Balon miał około 61 metrów wysokości i prawdopodobnie ważył tyle, co mały samolot pasażerski – powiedział dowódca Dowództwa Północnego USA Glen VanHerck.USA, jak zaznaczył, chcą jednak uniknąć pogorszenia i tak już trudnych relacji z Chinami. – Nie ma powodu, by napięcia w naszych dwustronnych relacjach eskalowały w jakiś konflikt – powiedział Kirby. Podkreślił, że USA broniły swojej przestrzeni powietrznej i swojego kraju oraz działały zgodnie z prawem międzynarodowym.
Po pojawieniu się balonu nad USA w ubiegłym tygodniu szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken odwołał swoją wizytę w Pekinie. Byłaby to pierwsza taka podróż od ponad czterech lat.
(DPA/ gwo)