1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Sukces rosyjskiej polityki w Syrii

Mannteufel Ingo Kommentarbild App
Ingo Mannteufel
23 września 2015

Zwiększając swoją obecność militarną w Syrii Kreml ma przed oczami więcej niż jeden cel, twierdzi Ingo Mannteufel, szef redakcji rosyjskiej DW.

https://p.dw.com/p/1Gbvn
Syrien Russische Flugzeuge in Latakia gelandet ARCHIV
Rosyjskie myśliwce w LatakiaZdjęcie: picture-alliance/RIA Novosti/A. Kudenko

Kryzys uchodźczy w Europie nie jest jedynym powodem, dla którego Rosja stacjonuje swoje myśliwce, helikoptery i inny sprzęt wojskowy w nowej bazie w Syrii. Kreml traktuje napływ uchodźców z Syrii i innych państw Bliskiego Wschodu jako wewnętrzny problem europejski. Co więcej, generalnie jeszcze nigdy wartości moralne nie były dla Rosji punktem wyjścia w myśleniu na polu polityki zagranicznej.

Mannteufel Ingo Kommentarbild App
Ingo Mannteufel: Prezydent Rosji Putin zdecydował się na ucieczkę do przodu

Dla Moskwy liczą się tylko interesy narodowe

W Moskwie liczą się – rzekomo – tylko obiektywne interesy geopolityczne państw. Pomijając etyczną kwestię współodpowiedzialności za przelew krwi w Syrii, rosyjska polityka zagraniczna nigdy nie miała problemu ze wspieraniem reżimu Asada na polu dyplomatycznym i wojskowym. Jakby nie było Asad jest jedynym partnerem Rosji, który pozostał jej jeszcze na Bliskim Wschodzie i tylko to liczy się w rosyjskiej polityce utrzymania władzy.

Lecz od lata tego roku Kreml musiał obawiać się, że Asad znajdzie się w potrzasku. Porozumienie nuklearne z Iranem oznacza odprężenie w konfrontacji między Stanami Zjednoczonymi i Iranem, który był właściwie najważniejszym partnerem Asada. Nasilająca się interwencja militarna Stanów Zjednoczonych i Turcji w Syrii jest wycelowana przede wszystkim w zbrodnicze oddziały Państwa Islamskiego, ale tak właściwie jest ona także zagrożeniem dla szczątkowego reżimu Asada.

Karte Syrien Latakia Russland Englisch
Zdjęcie: DW

Z tego względu prezydent Rosji Putin zdecydował się na ucieczkę do przodu. W cieniu walki Zachodu z Państwem Islamskim w minionych tygodniach w ramach błyskawicznej operacji kazał stworzyć rosyjską bazę militarną na wybrzeżu Syrii. W trakcie jego oczekiwanego z napięciem wystąpienia na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ pod koniec września Putin zaprezentuje z pewnością całej międzynarodowej społeczności tę bazę militarną jako rosyjski wkład w walkę z Państwem Islamskim. Przy czym będzie z pewnością obstawał przy rosyjskim wsparciu dla Asada.

Minimalny i maksymalny cel

Jeżeli Stany Zjednoczone i inne państwa zachodnie przystaną na tę ofertę, wtedy Putin osiągnąłby swój maksymalny cel. W ten sposób doszłoby bowiem do przerwania izolacji Rosji, która powstała na skutek aneksji Krymu i wojny na Ukrainie Wschodniej. Na płaszczyźnie międzynarodowej uznany by został status Rosji jako globalnego mocarstwa i Rosja mogłaby rozmawiać ze Stanami Zjednoczonymi jak równy z równym. Jednocześnie reżim Asada znów miałby pewniejszy grunt pod nogami, co z pewnością też by interpretowano jako dowód rosyjskiej potęgi.

Jeżeli natomiast Stany Zjednoczone nie przystałyby na wspólny front przeciwko Państwu Islamskiego, kosztem przynajmniej czasowego wykluczenia kwestii politycznej przyszłości Asada, Moskwa mimo wszystko wyszłaby wzmocniona z obecnej sytuacji.

Tak czy inaczej Rosja ma teraz na stałe swoją własną bazę militarną na strategicznie ważnym odcinku wschodnich wybrzeży Morza Śródziemnego.

Nawet jeżeli następowałby dalszy rozkład Syrii na skutek wojny domowej, zdecydowanie się na bazę w regionie miasta Latakia, jest dla Rosji dobrym wyborem.Jest to nie tylko ojczysty region klanu Asada. Co więcej: ten odcinek wybrzeża jest historycznym obszarem zasiedlenia przez Alawitów i z pewnością będzie on w fazie post-asadowskiej należał do trzonu alawickiego nowego państwa, które już istniało po pierwszej wojnie światowej po utworzeniu francuskiego mandatu w Syrii. W dowód wdzięczności za tę strategicznie ważną bazę militarną Moskwa mogłaby występowować jako protektor państwa Alawitów, czyli Rosja pozostałaby na trwałe graczem na Bliskim Wschodzie. Nawet przy osiągnięciu tylko tego minimalnego celu, syryjska polityka Putina, z punktu widzenia Moskwy byłaby pełnym sukcesem

Ingo Mannteufel / tł. Małgorzata Matzke