Referendalne szczęście PO i premiera Tuska
15 października 2013„O dużym szczęściu może mówić konserwatywno-liberalna Platforma Obywatelska i premier Donald Tusk, któremu dzięki referendum udało się uniknąć dalszego osłabienia pozycji partii” – pisze niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” (SZ). „Referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz nie udało się, ponieważ uczestniczyła w nim niewystaczająca ilość wyborców. Zarówno Gronkiewicz-Waltz jak i Tusk przyjeli ten wynik z ulgą”.
„WETO ” dla porażek rządu Tuska
„Referendum było traktowane jak sprawdzian nastrojów społecznych Polaków po serii porażek rządu RP. Jednak wbrew przedreferendalym badaniom opinii publicznej nie zostało osiągnięte niezbędne 29,1-procentowe kworum spośród miliona trzystu tysięcy uprawnionych do głosowania. Według oficjalnych danych ogłoszonych w poniedziałek, do urn poszło zaledwie 344 tysięcy warszawiaków, co odpowiada frekwencji w wysokości 25,7 procent” – pisze o politycznym kontekście warszawskiego referendum Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ).
„Mimo, że zdecydowana większość głosowała za odwołaniem prezydent, ich głos okazał się nieważny. Hanna Gronkiewicz-Waltz, która odgrywa ważną rolę również na szczeblu krajowym jako jedna z zastępców przewodniczącego PO, może nadal rządzić stolicą, aż do następnych wyborów samorządowych w przyszłym roku”, uzupełnia SZ.
Na początku popularność, potem tarapaty
„Dawna szefowa NBP, od 2006 prezydent Warszawy, na początku cieszyła się dość dużą popularnością. Jednak pół roku temu popadła w tarapaty” – pisze dziennik wymieniając główne bolączki warszawiaków: opóźnienia w budowie metra, wieczne korki i wpadka z wdrażaniem systemu segregacji śmieci w stolicy, które „doprowadziły do tego, że działacze lewicy i opozycji narodowo-katolickiej wszczęli procedurę referendum odwoławczego”. Dziennik przypomina, że szefowej warszawskiego magistratu zarzucano także arogancję, ponieważ nie respektowała postulatów opozycji. Dziennik przytacza polityczną refleksję Hanny Gronkiewicz-Waltz tuż po ogłoszeniu wstępnych wyników referendum, iż „zrozumiała, że warszawiacy domagają się nie tylko dużych inwestycji w infrastrukturę, ale także rozmowy i dialogu”.
„Poniżej europejskich standardów”
Zarówno FAZ, jak i SZ zauważają, że najbardziej zagorzali przeciwnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz nie ustają w ostrej krytyce, że zarówno sama prezydent jak i premier Tusk mieli nakłaniać swoich zwolenników do bojkotu referendum, ażeby atak przeciwników móc odeprzeć niską frekwencją” – pisze SZ i cytuje posła PiS Mariusza Kamińskiego, którego zdaniem Platforma Obywatelska zdeptała zasady konstytucji i spadła poniżej europejskich standardów”.
Agnieszka Rycicka
red. odp.: Elżbieta Stasik