Stuttgarter Zeitung: Obosieczna broń Brukseli wobec Polski
2 czerwca 2016Obywatele zdążyli się już przyzwyczaić, że Komisja Europejska jako najwyższa instancja kontroli wtrąca się do wszystkiego, pisze Rainer Pörtner w „Stuttgarter Zeitung”. Podkreśla, że interwencje Brukseli podobają się ludziom, gdy chodzi o nadmierne zadłużenie krajów członkowskich czy też nakładanie kar na amerykańskie koncerny. Zachowanie Komisji wobec Polski jest jednak – zdaniem autora – novum i to wysoce kontrowersyjnym.
Po raz pierwszy KE jako strażniczka unijnych umów, sprawdza, czy kraj członkowski łamie demokrację i zasady państwa prawa, przypomina autor. Po tym, jak w styczniu Komisja wdrożyła procedurę praworządności, teraz następuje pisemne ostrzeżenie – a tym samym kolejny krok w procesie, który teoretycznie może zakończyć się odebraniem Polsce prawa głosu w Unii.
Jest to jednak eskalacja o charakterze obosiecznym, komentuje „Stuttgarter Zeitung”. Zdaniem autora, „z jednej strony nie ma wątpliwości, że politycy PiS pracują nad autokratycznym przeformowaniem systemu politycznego”, jednak z drugiej strony „Polska to nadal demokracja, która jest w stanie sama się naprawić”. Tymczasem akurat KE należy do tych europejskich instytucji, które nie mogą poszczycić się własną bezpośrednią legitymizacją – konkluduje niemiecki dziennik.
Opr. Monika Sieradzka