Sortowanie śmieci w Niemczech
15 sierpnia 2013Na pozór wszystko jest bardzo proste. Opakowania plastikowe wyrzucamy do żółtych pojemników na śmieci, makulaturę do niebieskich, odpadki biologiczne do brązowych, a wszystko inne do szarych. A teraz pytanie za sto euro: do jakiego pojemnika powinna trafić zużyta szczoteczka do zębów?
Plastik plastikowi nie równy
Pracownicy bońskiej firmy utylizacji odpadów "Remondis" stwierdzili, że blisko połowa plastikowych śmieci wyrzucanych do żółtego pojemnika, w ogóle nie powinna się w nim znaleźć. Na przykład zużyte szczoteczki do zębów. Ale dlaczego? Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez dziennikarzy Deutsche Welle, większość Niemców jest święcie przekonana, że plastikowa szczoteczka powinna trafić do żółtego pojemnika na odpady z tworzyw sztucznych.
Ankieta DW nie miała naukowego charakteru. Nie była przeprowadzona na tzw. próbie reprezentatywnej, ale jej wyniki potwierdzają obiegową opinię, że "plastik to plastik" i basta. Nic bardziej mylnego. Nicholas Müller z firmy "Remondis" przyznaje, że "większość ludzi uważa, że do żółtego pojemnika na odpady można w zasadzie wyrzucać wszystko, co zostało wykonane z tworzyw sztucznych", ale od razu zastrzega się, że sprawa jest bardziej skomplikowana, niż się na ogół sądzi.
Chodzi o to, że na podstawie niemieckiej ustawy o opakowaniach, wprowadzonej na początku lat 90-tych ubiegłego stulecia, która podniosła do imponującego poziomu wskaźnik ich powtórnego wykorzystania po recyklingu - ponad 60 % - zużyta, plastikowa szczoteczka do zębów nie jest opakowaniem, choć niewątpliwie jest przedmiotem wykonanym z tworzywa.
W tak nowoczesnej firmie jak "Remondis" maszyny sortujące elektronicznie śmieci natychmiast wyłapują na taśmie szczoteczki jako ciało obce. Co się z nimi dalej dzieje? Podlegają procesowi "wykorzystania energetycznego", jak to się urzędowo nazywa. Mówiąc po ludzku trafiają do spalarni śmieci, których w Niemczech wybudowano na wyrost tak dużo, że jest z nimi dziś spory kłopot. Spalenie tony plastikowych odpadów kosztuje od 100 do 200 euro. Tymczasem na tonie sprasowanych, plastikowych butelek, chętnie widzianych w żółtych pojemnikach na śmieci, można na wolnym rynku surowców wtórnych nieźle zarobić. Jak widać - plastik plastikowi nie równy.
Czyżby recyklingowa ściema?
Mało tego. Na podstawie tejże ustawy o opakowaniach spalenie zużytej szczoteczki, którą możnaby wykorzystać po przeróbce jako plastikowy surowiec wtórny, nie stanowi najmniejszego problemu, gdyż ustawa przewiduje, że tylko 36% odpadów plastikowych powinno podlegać procesowi recyklingu. Innymi słowy: im więcej spalimy "nietrafionych" odpadów z żółtych pojemników, tym lepiej. Pytanie tylko, kto za to zapłaci i jak to się ma do haseł o ochronie środowiska i wykorzystaniu surowców wtórnych? Otóż nijak.
Choć eksperci od dawna twierdzą, że bez większego kłopotu możnaby w Niemczech zwiększyć poziom wykorzystania odpadów plastikowych, nic takiego się nie dzieje, bowiem nikomu się to nie opłaca. Zajmujący się od dawna tym problemem Arnd Urban z Uniwersytetu w Kassel wyjaśnia, że nowe linie automatycznego sortowania świeci mogłyby pozyskać dla dalszej przeróbki znacznie więcej plastikowych odpadów, ale "takie linie są drogie, wymagają zatrudnienia dodatkowego personelu, zużywają sporo prądu i tak dalej".
Lepiej więc i taniej zostawić wszystko po staremu. Po co inwestować w usprawnienie linii elektronicznego sortowania plastikowych odpadów, kiedy zakłady przetwórstwa tworzyw sztucznych mają duży kłopot ze znalezieniem nowych zastosowań dla plastiku z odzysku. Nie można z niego wytwarzać na przykład opakowań dla przemysłu spożywczego, bo nie zostaną one dopuszczone do kontaktu z żywnością i nie są neutralne zapachowo. Wytwarza się z nich zatem głównie czarne wiadra i kubły na rośliny.
W roku 2015 wejdzie w Niemczech w życie nowa ustawa o surowcach wtórnych. Dzisiejsze żółte kubły na plastikowe odpady awansują wtedy do rangi pojemników na surowce wtórne, do których Niemcy będą wrzucać nie tylko zużyte opakowania, ale wszystko, co wykonano z tworzyw sztucznych. A więc także, na przykład, zużyte szczoteczki do zębów.
Mu Cai / Andrzej Pawlak
red. odp.: Elżbieta Stasik