SPD formuje się na nowo
14 listopada 2009SPD nie chce być długo opozycją, chce przejąć stery rządów – zapowiedział dzisiaj nowo wybrany przewodniczący socjaldemokratów, Sigmar Gabriel. Socjaldemokraci zdają się wierzyć w siłę przywódczą byłego ministra ochrony środowiska w rządzie koalicji CDU/CSU/SPD, ponieważ jego kandydaturę na kongresie w Dreźnie poparło aż 94,2 delegatów. Zaskakująco niski wynik uzyskała Andrea Nahles – 69,6 procent, desygnowana na sekretarz generalną SPD.
Nowe twarze
Kierownictwo SPD odmłodzono także w drugim szeregu. Wybrano czterech nowych wiceprzewodniczących: Olafa Scholla, byłego ministra pracy; Klausa Wowereita, nadburmistrza Berlina, Hannelore Kraft, szefową oddziału SPD w Nadrenii Północnej - Westfalii oraz Manuelę Schwesig, minister ds. socjalnych w rządzie krajowym Meklemburgii - Vorpommern.
Socjaldemokraci powołali także po raz pierwszy we władzach partii rzecznika ds. UE. Funkcję tę pełnić będzie Barbara Hendricks. Wśród członków kierownictwa pojawiło się także szereg socjaldemokratów z lewego skrzydła, m. in.: Niels Annen, Björn Böhning i Ottmar Schreiner. Do kierownictwa SPD nie kandydował szef klubu socjaldemokratów w Bundestagu, były wicekanclerz, Frank-Walter Steinmeier. Nie jest to zresztą koniecznie, ponieważ z racji swej funkcji i tak będzie brał udział w posiedzeniach partyjnej wierchuszki.
Ocena przeszłości
W 50. rocznicę uchwalenia programu godesberskiego, po którym SPD przeobraziła się z partii walki klasowej w partię na lewo od centrum i po sromotnej klęsce w ostatnich wyborach do Bundestagu, SPD podejmuje dyskusję nad nowym kursem partii i otwarcie nowego rozdziału socjaldemokracji w Niemczech. W dokumencie podsumowującym lat udziału w rządach, SPD przyznaje, że „straciła zaufanie i wiarygodność” w centralnych dla niej kwestiach jak praca i sprawy społeczne. Socjaldemokraci twierdzą, że najbardziej zaszkodziło im poparcie dla podniesienia VAT-u i podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat, oraz reforma program pomocy socjalnej.
Topnieją szeregi
W dyskutowanym na kongresie dokumencie SPD dokonuje także analizy przyczyn utraty elektoratu. Liczba wyborców SPD zmniejszyła się od 1998 roku o połowę i wynosi obecnie 10 mln. Oddali oni swoje głosy na Zielonych i Die Linke, a 30 procent w ogóle nie poszło głosować. Najwięcej sympatyków socjaldemokraci stracili wśród pracobiorców i osób bez pracy.
Były kanclerz, Helmut Schmidt, zarzuca SPD zacofanie. Na łamach gazety Hamburger Abendblatt Schmidt powiedział, że „prawdopodobnie socjaldemokraci nie zauważyli przemian społecznych”. Były kanclerz wytyka wszystkim partiom, łącznie z SPD, że nie rozumieją, że „centralnym tematem jest integracja”. Uważa on również, że trzymanie steru rządów też nie zmieniło niemieckiej socjaldemokracji.
Idzie nowe?
Wszystko, co SPD krytykuje na kongresie w Dreźnie, wprowadziła razem z CDU/CSU w latach wspólnych rządów. Dziś podlega to korekcie. Socjaldemokraci zapowiadają kurs na lewo od centrum. Zapewniają, że nie zamierzają z zasady wchodzić w konkretne koalicje z innymi partiami, ale też ich nie wykluczają. Debata nad nowym programem trwa.
Frank-Walter Steinmeier zapowiedział, że centrowo-liberalna koalicja „nie zazna spokoju”, a socjaldemokracja będzie silną opozycją.
Jutro zakończy się zjazd socjaldemokratów w Dreźnie.
dpa/coel
Red.odp.: Jan Kowalski