Sondaż: Dla Niemców bezpieczne Austria i Szwajcaria
19 grudnia 2017Sonda opinii przeprowadzona przez Instytut Badań Rynkowych GFK na zlecenie fundacji BAT-Stiftung z Hamburga wykazała, że dla większości Niemców istnieje jeszcze 5 regionów, w których mogą spędzić bezpiecznie urlop. Obok własnego kraju (77 proc.) respondenci wymieniają Austrię (71 proc.), Szwajcarię (69 proc.) i z wyraźnym odstępem także kraje skandynawskie (53 proc.) oraz Włochy (52 proc.). Uchodzącą dotąd za najpopularniejszy cel wyjazdów urlopowych Hiszpanię wymieniła niecała połowa pytanych (49 proc.).
Turcję, Egipt, Tunezję za bezpieczny cel wypraw urlopowych uznało aktualnie tyko pięć procent badanych.
– Zamiast słońca, plaży i morza decydującym czynnikiem w wyborze miejsca wypoczynku stało się bezpieczeństwo – uważa kierownik ankiety prof. Ulrich Reinhardt. Tymczasem, jak wynika z sondażu, co drugi Niemiec nie czuje się już całkiem bezpieczenie także we własnym kraju.
Hiszpania traci na popularności
Spadek zainteresowania niemieckich turystów Hiszpanią Ulrich Reinhardt tłumaczy demonstracjami przeciwko zbyt licznym urlopowiczom z Europy Zachodniej, dyskusjami nt. wprowadzenia podatku turystycznego w Katalonii i na Balearach oraz doniesieniami mediów. - Wielu urlopowiczów ma uczucie, że nie jest w Hiszpanii mile widziane – mówi ekspert i zwraca też uwagę na malejące poczucie bezpieczeństwa. Jako przykład wymienia zamach terrorystyczny w sierpniu br. w Barcelonie, podwyższone zagrożenie zamachami na Majorce czy ostatnie konflikty w Katalonii.
Z listy 30 krajów, o które pytano w ankiecie 47 procent Niemców za bezpieczny kraj uznało Kanadę, 44 procent Australię, 41 Kraje Beneluksu, 34 procent Grecję. O bezpieczeństwie w Polsce przekonanych jest tylko 24 procent Niemców, na Węgrzech 26 procent, w Rosji 11 a na Ukrainie tylko trzy procent.
Kwestia wykształcenia
Jak zaznaczył Ulrich Reinhardt ocena poczucia bezpieczeństwa w danym kraju zależy w dużej mierze od stopnia wykształcenia. Osoby z wykształceniem wyższym częściej zaliczały Wlk. Brytanię (32 proc.) i USA (23 proc.) do krajów turystycznie bezpiecznych. Zdaniem eksperta z Hamburga osoby „z niższym wykształceniem są w wielu obszarach życia ponadprzeciętnie bojaźliwe”. Można to wytłumaczyć często jednostronnym (wybiórczym) przyjmowaniem informacji oraz wyjątkowym wyczuleniem na negatywne doniesienia.
Alexandra Jarecka (dpa, afp)