Rewelacyjne obroty branży samochodowej
30 lipca 2011Nagłówki gazet mówią same za siebie: "Daimler zarabia na samochodach jak nigdy dotąd", "Audi podwoił zysk w pierwszym półroczu", "BMW odnotowuje wyraźny wzrost". Wyniki za drugi kwartał 2011 r., jakie przedstawiły niemieckie koncerny samochodowe niweczą wszelkie prognozy o zmierzchu boomu samochodowego. Powoli nowe symbole statusu z rodziny iPod i iPad wypierają dotychczasowy symbol, jakim był samochód, lecz akurat producenci luksusowych limuzyn przeżywają największą prosperitę, dzięki klientom z Rosji i Chin.
Wzięte SUVy
Obroty koncernu Daimlera w pierwszym półroczu wyniosły 51 mld euro - jest to wzrost o 10 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Zysk wyniósł 2,9 mld. czyli 50 proc więcej niż w poprzednim roku. Obok samochodów średniolitrażowych największym wzięciem u Daimlera cieszyły się samochody terenowe, tzw SUV. Paradoks: ponieważ mają one gigantyczne zużycie paliwa, prorokowano ich zmierzch, ale wyniki sprzedaży zadają tym proroctwom kłam. Klienci cenią sprawność tych samochodów i komfort jazdy. Wspierając ten trend Daimler wypuszcza jesienią na rynek nowego Mercedesa B Klasse, na którego zamówienia można składać już teraz.
Audi goni Daimlera
Audi depcze Daimlerowi po piętach i podwyższa obroty w walce o drugie miejsce w sektorze samochodów premium. Należący do koncernu VW producent luksusowych aut zarobił w pierwszym półroczu br. znacznie więcej i osiągnął, rekordowe w swej historii obroty przede wszystkim dzięki rynkom azjatyckim. Firma z Ingolstadt miała zysk rzędu 1,68 mld euro, czyli o 70 proc. więcej niż w okresie styczeń-czerwiec 2010.
BMW zaprezentuje swoje wyniki dopiero za kilka dni (02.08), ale według wstępnych szacunków także i tu można mówić o rekordowych osiągnięciach, bo już w połowie lipca koncern przedstawił wyższe niż pierwotnie przewidywano prognozy sprzedaży na drugie półrocze.
VW na drodze do światowego lidera
Lecz najbardziej sensacyjne wieści nadchodzą z centrali VW w Wolfsburgu. Ekonomiczny dziennik "Handelsblatt" poświęcił w swym piątkowym wydaniu wstępny artykuł właśnie koncernowi VW tytułując go "Cudem z Wolfsburga". Volkswagen, który jeszcze przed 20 laty był "dzieckiem szczególnej troski" w niemieckim przemyśle samochodowym teraz stał się gwiazdą pierwszej wielkości. W pierwszym półroczu zysk koncernu wyniósł 6,5 mld euro, czyli prawie dwa razy tyle, co w całym roku ubiegłym.
Tym samym koncern z Wolfsburga jest na najlepszej drodze do przejęcia tytułu światowego lidera. W bieżącym roku VW ma zamiar sprzedać ogółem osiem milionów samochodów, i tak pobić dotychczasowych rekordzistów: Toyotę i General Motors.
Popyt utrzymujący się na najważniejszych rynkach jest wiatrem w skrzydła koncernu - stwierdził szef zarządu VW Martin Winterkorn. Co prawda kryzys zadłużenia w Europie i wygaśnięcie państwowej premii za złomowanie starych samochodów są dla europejskiego rynku poważnym hamulcem, ale straty te z powodzeniem VW nadrabia na rynkach w Chinach, Indiach i Ameryce Północnej i Południowej.
Premier rządu krajowego Dolnej Saksonii David McAllister, który zasiada w radzie nadzorczej VW z ramienia landu określił wyniki ekonomiczne koncernu jako "bardziej niż budujące". Jeżeli VW dalej tak będzie jechał, to uda mu się dotrzeć do celu, czyli światowego lidera najpóźniej w 2018 roku.
Klaus Ulrich / Małgorzata Matzke
red.odp.: Alexandra Jarecka