Scholz wezwał Putina do wycofania wojsk z Ukrainy
14 września 2022Do pierwszej od maja rozmowy telefonicznej kanclerza Olafa Scholza z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem doszło we wtorek (13.9.2022) późnym popołudniem, po spektakularnych sukcesach kontrofensywy ukraińskiej armii, która wypiera rosyjskie wojska z północno-wschodnich części swego terytorium. Jak podał w komunikacie niemiecki Urząd Kanclerski, z uwagi na „powagę sytuacji militarnej i konsekwencje wojny w Ukrainie” kanclerz Niemiec naciskał w rozmowie z Putinem na „możliwie najszybsze” rozwiązanie dyplomatyczne, „oparte na zawieszeniu broni, całkowitym wycofaniu się rosyjskich żołnierzy i poszanowaniu integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy”.
Przestrzegł także, że jakiekolwiek dalsze kroki Rosji w celu aneksji terytorium Ukrainy „nie pozostaną bez odpowiedzi”, co można rozumieć jako groźbę kolejnych sankcji.
Sytuacja w elektrowni jądrowej
Scholz podkreślił również konieczność zapewnienia bezpieczeństwa wokół Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Wezwał do powstrzymania się od wszelkich działań, eskalujących sytuację i do natychmiastowego wdrożenia środków zalecanych w raporcie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
Jak podano w komunikacie, tematem rozmowy była także „globalna sytuacja żywnościowa, która jest szczególnie napięta w wyniku rosyjskiej wojny napastniczej”. Scholz zaapelował do rosyjskiego prezydenta, by nie dyskredytował zawartego pod egidą ONZ porozumienia o eksporcie ukraińskiego zboża i kontynuował jego pełną realizację.
Według służb prasowych niemieckiego rządu wtorkowa rozmowa Scholza z Putinem była następstwem wcześniejszej rozmowy kanclerza Niemiec z prezydentem Ukrainy Wolodymyrem Zełenskim z siódmego września.
Z kolei Kreml poinformował po rozmowie, że Putin po raz kolejny zapewniał Niemcy, iż Rosja jest wiarygodnym dostawcą energii. Za przerwy w dostawach gazu obwinił zaś sankcje Zachodu wobec Rosji. Rosja wstrzymała na czas nieokreślony przewidziane w umowie dostawy gazu ziemnego przez gazociąg Nord Stream 1. Niemiecki rząd za niewiarygodne uznaje tłumaczenia Gazpromu, że przyczyną są problemy techniczne.
(DPA/ widz)