1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rusza Berlinale

Jan Kowalski9 lutego 2006

Uroczystą galą w czwartek wieczorem w Berlinie rozpoczął się 56 Festiwal Filmowy Berlinale. Honorowym gościem festiwalu będzie Andrzej Wajda, który 15 lutego otrzyma Złotego Niedźwiadka za całokształt twórczości.

https://p.dw.com/p/BIaL
Jury tegorocznego Berlinale. Jest wśród nich także Polak - słynny operator Janusz Kamiński (drugi z lewej).
Jury tegorocznego Berlinale. Jest wśród nich także Polak - słynny operator Janusz Kamiński (drugi z lewej).Zdjęcie: Picture Alliance/dpa

Kinomani będą mogli obejrzeć w stolicy Niemiec 360 filmów z 56 krajów świata; w tym liczne niemieckich reżyserów, które szczęśliwie przeszły eliminacje do nagrody Złotego Niedźwiadka. Dyrektor festiwalu, Dieter Kosslick, zapowiedział przed imprezą plejadę gwiazd. Do stolicy Niemiec przyjedzie m.in. Maryl Streep, Sigourney Weaver i George Clooney.

Do Złotego i Srebrnego Niedźwiadka startuje tym razem 19 filmów. Nie ma wśród nich filmów polskich. Liczne z konkursowych fimów mają za temat raczej cienie, niż blaski.”Filmy te są bardzo upolitycznione, to kino realizmu” - mówi dyrektor festiwalu Dieter Kosslick. Uważa on, że to właśnie dlatego tak niewiele tym razem filmów dokumentalnych bierze udział w konkursie. Może to i nie przyczyna, ale faktem jest, że nawet filmy z gatunku science-fiction nie odbiegają od realizmu. Kosslick uważa, że to zjawisko powszechne na świecie – a zatem, że to dobrze, iż Berlinale zajmuje się codzienną stroną życia.

Kto zwycięży w konkursie – okaże się 19 lutego. Jedna jedyna nagroda jest już pewna – w uznaniu dorobku życia 15 lutego Złotego Niedźwiadka otrzyma sam Andrzej Wajda.

Z polskich filmów berlińska publiczność obejrzy – poza konkursem - m.in. „Komornika” Feliksa Falka.

Silnie reprezentowana jest za to kinematografia gospodarzy. Nadzieję na „Niedźwiadka” ma film Hansa Christiana Schmida „Requiem” – o wypędzaniu diabła, a więc czysty realizm, „Elementarteilchen” („Cząstki Elementarne”) Oskara Roehlersa, oparty na motywach powieści skandalizującego francuskiego pisarza Michela Houllebeque’a i Valeski Grisebach„Sehnsucht” („Pragnienie”), oczywiście o miłości.

W Berlinie zobaczyć będzie można także filmy z Bośni, Rumunii i Ukrainy. Ale szef konkursowego Forum, Christian Terhechte pozostaje niewątpliwie pod urokiem kina … malezyjskiego. „Filmy malezyjskie są pięknym przykładem azjatyckiego kina” – mówi szef Forum uważając je za oryginalne.

Lecz 56 Berlinale otworzył inny film: brytyjsko-kanadyjski „Snow Cake” z Alanem Rickmanem i Sigourney Weaver w rolach głównych.

Kto wytrzyma do 19 lutego, ten będzie mógł obejrzeć prawdziwy western: „Pat Garrett jagd Billy the Kid” – to niemiecki tytuł filmu Sama Peckinpaha. Wtedy to podczas gali z szampanem i pajetami rozdawane będą festiwalowe trofea: Złote i Srebrne Niedźwiadki.