Reforma w armii: "Od rekruta po generała"
10 maja 2017Po ostatnim skandalu w Bundeswehrze minister obrony Ursula von der Leyen zapowiedziała reformy w armii. Chodzi m.in. o rewizję postępowania dyscyplinarnego, wzmocnienie zasad koncepcji „wewnętrznego przywództwa”, polepszenie politycznego kształcenia żołnierzy oraz przyspieszenia w systemie zgłaszania nieprawidłowości – powiedziała von der Layen przed rozpoczęciem niejawnego posiedzenia komisji obrony Bundestagu (10.05.2017).
Od rekruta po generała
Sprawdzony ma zostać także tzw. dekret o stosunku Bundeswehry do przeszłości, który aktualizowany był ostatnio w 1982 roku. Minister dodała, że chodzi o „szeroki proces w samej armii, któremu musimy wspólnie podołać – od rekruta po generała, od referenta po minister”.
Von der Leyen zapowiedziała ponadto, że poinformuje komisję parlamentarną o postępach w wyjaśnieniu skandalu. Potwierdziła, że w sprawie porucznika Franca A. śledczy znaleźli amunicję pochodzącą ze składu Bundeswehry. Von der Leyen ma przekazać komisji parlamentarnej także informacje na temat stanu rewizji w koszarach i obecności pamiątek Wehrmachtu, których „nie chcemy tam mieć” – skomentowała von der Leyen.
Specjalne posiedzenie komisji zostało zwołane z inicjatywy opozycji. Aresztowany pod koniec kwietnia porucznik Franco A. miał przez kilka miesięcy udawać syryjskiego uchodźcę i planować zamach. Podejrzenie miało paść na uchodźców. Mimo, że Bundeswehra już w 2014 roku posiadała informacje dotyczące skrajnie prawicowych poglądów oficera, jednak nie zareagowała na nie odpowiednio.
Minister sprawiedliwości i były prezydent na „czarnej” liście
We wtorek (09.05.2017) policja aresztowała wspólnika Franca A. 27-letniego Maximiliana T., który jest podejrzany o przygotowywanie z Franco A. i jeszcze inną osobą zamachu. Jego motywem miała być nienawiść do obcokrajowców. Trzej podejrzani planowali zamach na życie wysokich rangą polityków i osób publicznych, którzy angażowali się na rzecz polityki migracyjnej – poinformowała rzeczniczka prokuratury federalnej Frauke Köhler. Potwierdziła, że na „czarnej” liście niedoszłych zamachowców znaleźli się m.in. były prezydent Joachim Gauck oraz minister sprawiedliwości Heiko Maas.
dpa, afp, rtr /Katarzyna Domagała