Raport: Niemcy się zbroją. W ślimaczym tempie
10 września 2024– Rosja staje się się coraz większym zagrożeniem dla bezpieczeństwa NATO – twierdzi Guntram Wolff z Instytutu Gospodarki Światowej (IfW) w Kilonii. – Jednocześnie postępy w akwizycji sprzętu potrzebnego do odstraszania są bardzo powolne – dodał ekspert.
Oprócz utworzonego w 2022 roku specjalnego funduszu na uzbrojenie Bundeswehry, Europa potrzebuje znacznego i natychmiastowego wzrostu niemieckich wydatków na obronę do co najmniej dwóch procent produktu krajowego brutto, podkreślił Wolff.
– W obliczu agresji Rosji, działanie na dotychczasowych zasadach byłoby niedbalstwem i nieodpowiedzialnością – zaznaczył Wolff.
Jak dotąd, cel dwóch procent PKB został osiągnięty tylko dzięki uwzględnieniu wydatków ze specjalnego funduszu na uzbrojenie Bundeswehry.
Raport dokumentuje zamówienia wojskowe
Według raportu IfW niemiecki rząd jak dotąd ledwo poradził sobie z zastąpieniem broni przekazanej Ukrainie. W przypadku systemów obrony powietrznej czy mobilnych systemów artyleryjskich, takich jak haubice samobieżne, jest ich mniej na stanie niż kiedyś.
Według IfW dopiero w 2023 r. Niemcy zaczęły w znaczącym stopniu zwiększać swoje wydatki na obronność.
Według najnowszego „Raportu Kilońskiego” instytutu, złożono jak dotąd zamówienia na uzbrojenie o wartości około 90 mld euro.
Raport dokumentuje wszystkie niemieckie zamówienia wojskowe od 2020 roku.
Dozbrajanie w ślimaczym tempie
Jak wynika z raportu, w ciągu ostatnich 20 lat magazyny Bundeswehry sukcesywnie pustoszały. W 2004 roku Niemcy posiadały około 434 samolotów bojowych, 2 398 czołgów i 978 haubic; w 2021 roku na stanie było 226 samolotów, 339 czołgów i 121 haubic.
Z raportu wynika, że przy obecnym tempie realizacji zamówień, powrót do poziomu z 2004 r. zajmie wiele lat. Według ekspertów z Kilonii zajęłoby to około 15 lat w przypadku myśliwców i około 40 lat w przypadku czołgów. W przypadku haubic powrót do stanu z 2004 roku potrwałoby do 2121 roku.
Według IfW wynika to z jednej strony z drastycznego rozbrojenia ostatnich dziesięcioleci, a z drugiej strony wciąż zbyt powolnego
dozbrojenia pod rządami obecnej koalicji.
Prezes IfW: "Historyczny przełom" to pusty frazes
Zdaniem prezesa kilońskiego instytutu, Moritza Schularicka, zapowiedziany po rosyjskiej napaści na Ukrainę przez kanclerza Scholza "historyczny przełom" ("Zeitenwende") „jest jak dotąd tylko pustym frazesem”. W opinii szefa IfW pokój będzie możliwy tylko wtedy, gdy Moskwa zrozumie, że nie będzie w stanie militarnie wygrać wojny. Jak dodał, Niemcy i Europa potrzebują do tego wiarygodnych zdolności wojskowych. Schularick ocenił, że z tego powodu Niemcy powinny przeznaczać na obronność co najmniej 100 miliardów euro rocznie. W 2024 roku regularny budżet niemieckiego MON wynosi 52 mld euro; uwzględniając blisko 20 mld euro ze specjalnego funduszu na uzbrojenie Bundeswehry wydatki na obronność w br. wynoszą ok. 72 mld euro.
(DPA/du)