Ranking UE. Ta grupa jest najbardziej dyskryminowana
24 października 2019Ze statystyk wynika, że 6 na 10 obywateli Unii (a konkretnie 61 proc. wszystkich badanych) uważa, że najbardziej dyskryminowaną mniejszością w Europie są Romowie. A przynajmniej sądzą tak mieszkańcy 15 unijnych państw (w tym 82 proc. Greków i Szwedów; na przeciwnej stronie skali są Litwini i Estończycy). I chociaż dwie trzecie zapytanych mówi, że nie miałaby nic przeciwko temu, żeby mieć w pracy kolegę Roma – deklarują tak przede wszystkim mieszkańcy Holandii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Szwecji, niechętni są Rumunii i Bułgarzy – to już mniej niż połowa widziałaby osobę o pochodzeniu romskim na najwyższym stanowisku państwowym. Jeszcze mniej: w roli zięcia lub synowej. Dodatkowo 4 na 10 osób nie chciałoby, żeby ich dzieci miały w szkole romskich kolegów i dodaje, że w towarzystwie Romów po prostu nie czuje się komfortowo. Co prawda, większość osób zgadza się, że społeczeństwo zyskałoby na lepszej integracji mniejszości romskiej, ale przyznają, że jak dotąd wszystkie próby podejmowane przez państwa UE w tym kierunku, spełzły na niczym.
W pracy: biały, młody, chrześcijanin
Z dyskryminacją borykają się też osoby o innym pochodzeniu etnicznym i innym kolorze skóry. Co drugi badany w 17 krajach UE przyznał, że dostrzega duży poziom dyskryminacji m.in. wobec czarnoskórych. Do rasizmu przyznali się m.in. Francuzi, Belgowie i Holendrzy, wyparli się go: Litwini, Łotysze, Bułgarzy i Słowacy.
Co ciekawe, mimo, że mieszkańcy zachodniej Europy uważają, że osoby o innych pochodzeniu lub kolorze skóry są w ich krajach gorzej traktowane, to znacznie chętniej widzieliby je na wysokim stanowisku państwowym niż mieszkańcy Europy wschodniej. Takie poparcie najchętniej deklarują Brytyjczycy, Holendrzy i Irlandczycy, w odróżnieniu od Czechów, Węgrów czy Bułgarów, którzy wydają się być najbardziej nieprzychylni. W całej UE 79 proc. wszystkich respondentów zadeklarowało, że nie miałoby problemu z tym, żeby mieć współpracownika o pochodzeniu azjatyckim lub czarnoskórego, chociaż na pierwszym miejscu pożądanych współpracowników w większości krajów stawiano osobę białą. Dla przykładu: 82 proc. zapytanych Polaków przyznało, że najchętniej pracowałoby z osobami młodymi i białymi, 81 proc. wolałoby, żeby współpracownik był chrześcijaninem, 69 proc. Deklarowało, że może pracować z Żydami, 67 proc. z Afrykanami, 66 proc. – z Azjatami. 59 proc. nie ma problemu, żeby pracować z osobami homoseksualnymi, a 58 proc. – z Romami.
Ważne lekcje o LGBT
Ponad połowa (53 proc.) Europejczyków dostrzega silną dyskryminację wobec osób o innej orientacji seksualnej, a także wobec osób transpłciowych i transseksualnych. Wyniki znacznie jednak różnią się w zależności od krajów. I tak np. 98 proc. Szwedów, 97 proc. Holendrów, 91 proc. Hiszpanów i 88 proc. Niemców uważa, że osoby homoseksualne powinny mieć takie same prawa jak osoby heteroseksualne. Przeciwnych takiemu podejściu jest 45 proc. Polaków, 59 proc. Słowaków i ponad połowa Rumunów.
Szwedzi, Holendrzy i Niemcy uważają, że nie ma nic złego w związkach osób tej samej płci. To samo deklaruje 49 proc. Polaków i zaledwie 20 proc. Bułgarów. 9 na 10 Holendrów i Szwedów uważa, że małżeństwa osób tej samej płci powinny być dozwolone. W tym samym czasie, co drugi Polak jest przeciw legalizacji związków osób homoseksualnych.
Jeśli chodzi o pracę, to średnio 82 proc. mieszkańców Wspólnoty nie ma problemu z tym, żeby pracować z osobą homo- lub biseksualną. „Nie przeszkadza” to 97 proc. Holendrów, 96 proc. Szwedów, 83 proc. Niemców i 72 proc. Polaków (23 proc. Polaków deklaruje, że w obecności osób o innej orientacji czułoby się niekomfortowo).
Autorzy raportu zapytali także mieszkańców UE czy popierają lekcje dotyczące różnorodności, w tym seksualnej. Z badań wynika, że 7 na 10 Europejczyków nie ma nic przeciwko zajęciom szkolnym poświęconym różnym orientacjom seksualnym. W Polsce otwartość na tego typu zajęcia deklaruje 65 proc. rozmówców. Ponad 80 proc. Polaków chciałoby także lekcji o niepełnosprawnościach, o różnorodności etnicznej i religijnej; 72 proc. nie miałoby nic przeciwko zajęciom poświęconym historii i kulturze Romów.
Dyskryminacja na co dzień
17 proc. Europejczyków przyznaje, że spotkało się z dyskryminacją lub z nękaniem w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Z przejawami dyskryminacji borykają się przede wszystkim osoby o innej orientacji seksualnej (58 proc.), osoby niepełnosprawne (52 proc.), Romowie (49 proc.) i osoby o innej narodowości (40 proc.) lub religii (38 proc.). Przypadki takie najczęściej zgłaszane są na policji, rzadziej trafiają do rzecznika praw obywatelskich lub organizacji walczących z dyskryminacją. Tylko w 2 na 10 przypadków dowiaduje się o nich rodzina lub przyjaciele.