Przerażające statystyki. Tysiące kobiet ofiarami przemocy domowej
25 listopada 2013Kobiety często we własnych czterech ścianach padają ofiarą przemocy. – Mieszkanie jest dla wielu z nich najbardziej niebezpiecznym miejscem – uważa Birte Rohles z organizacji Terre des Femmes w związku z przypadającym dziś (25.11) Międzynarodowym Dniem Walki z Przemocą Wobec Kobiet. – Niestety przemoc wobec kobiet i dzieci jest ciągle jeszcze masowym fenomenem – zaznacza niemiecka feministka Alice Schwarzer. - Im kobieta jest słabsza, czyli nie ma własnych pieniędzy i nie utrzymuje z nikim kontaktów, tym bardziej jest zagrożona – twierdzi Schwarzer.
Tysiące kobiet ucieka przed przemocą domową
- Rokrocznie prawie 20 tysięcy kobiet i niemal tyle samo dzieci szuka schronienia w rozsianych po całych Niemczech 350 schroniskach dla kobiet - informuje Stefanie Föhring z Centrali Autonomicznych Schronisk dla kobiet (ZIF). Alarmujące jest przy tym to, że przemoc wobec kobiet kończy się nierzadko śmiercią.
W 2012 roku 106 kobiet w Niemczech zostało zabitych przez mężów, partnerów, bądź byłych partnerów – podkreśla ZIF, powołując się m.in. na statystyki policyjne i dane poradni dla kobiet.
Usiłowanie zabójstwa lub zabójstwo kobiet przez mężów czy byłych partnerów jest prawie na porządku dziennym.
Statystyki przemocy wobec kobiet
Często kobiety przez wiele lat żyją w ciągłym strachu i napięciu, zanim dojdzie do eskalacji przemocy. Znajdują się pod silną presją psychiczną, są upokarzane, poniewierane i kontrolowane.
Według pracy badawczej niemieckiego Ministerstwa Rodziny, blisko 40 procent kobiet przynajmniej raz w życiu doświadczyło przemocy fizycznej, bądź seksualnej. Co czwarta doświadcza przemocy ze strony aktualnego, albo byłego partnera.
- Przemoc domową również dziś chętnie się przemilcza – mówi Rohles z Terre des Femmes.
Wstyd i lęk
Ofiary dotknięte przemocą domową rzadko składają doniesienie na partnera na policji, ponieważ się wstydzą i boją. Ma to też związek z brakiem zaufania do niemieckiego wymiaru sprawiedliwości. W większości przypadków rozprawa kończy się umorzeniem postępowania, albo uniewinnieniem oskarżonego.
- Kobiety boją się, że zarzuci im się składanie fałszywych zeznań. Boją się też po raz drugi stać się ofiarą - zaznacza ekspertka z Terre des Femmes.
Gwałt małżeński jest od 1997 roku karalny. – To jest już wielkie osiągnięcie – mówi Alice Schwarzer.
Jednocześnie ostrzega: – Wszyscy możemy reagować, nie tylko państwo: sąsiedzi, lekarze, pedagodzy. Nie powinniśmy odwracać oczu i interweniować, gdy zajdzie taka konieczność.
Polepszenie sytuacji przyniosła ustawa o ochronie kobiet przed przemocą (Gewaltschutzgesetz) z 2002 roku. Od wdrożenia tej ustawy, policja jest zobowiązana interweniować, na przykład po sygnałach otrzymanych od sąsiadów. Policja może też złożyć doniesienie, jeżeli sama kobieta nie ma na to odwagi.
Ustawa jest dobra, ale…
Ta ustawa się naprawdę sprawdziła i spełnia swoje zadanie - twierdzi prokurator Dagmar Freudenberg z Ministerstwa Sprawiedliwości Dolnej Saksonii. Pomimo to Freudenberg ponagla do wprowadzenia poprawek do tej ustawy.
Krytykuje zbyt łagodny wymiar kary. Uważa bowiem, że karę grzywny lub pozbawienia wolności do jednego roku, powinno się zastąpić karą do trzech lat więzienia.
Freudenberg zwraca też uwagę, że akty przemocy najrzadziej zgłaszają na policji starsze kobiety i imigrantki.
dpa / Iwona D. Metzner
red. odp.: Bartosz Dudek