Prezydent Niemiec przeciw upolitycznianiu historii
14 sierpnia 2019Podczas wystąpienia z okazji 58. rocznicy budowy muru berlińskiego Frank-Walter Steinmeier zarzucił prawicowo-populistycznej Alternatywie dla Niemiec (AfD), że instrumentalizuje pokojową rewolucję sprzed 30 lat do celów swojej kampanii wyborczej.
Zawłaszczanie wydarzeń historycznych
– Gdy ugrupowania polityczne próbują kraść dziedzictwo roku 1989 do tworzenia swoich przepełnionych strachem haseł, to jest to perfidne przeinaczanie historii – powiedział prezydent Niemiec. Podkreślił, że „pokojowi rewolucjoniści szukali drogi naprzód, w kierunku otwartej Europy”, chcąc wyjść „ze skostnienia i izolacji” w mocno strzeżonych granicach.
– Wtedy zwyciężyły demokracja i wolność – nie nacjonalizm i odgradzanie się – powiedział polityk, nazywając tamte wydarzenia „historycznym szczęściem” Niemców. – Za to możemy być wdzięczni, ale przede wszystkim: o to walczymy także na przyszłość – dodał Steinmeier.
Te same hasła, inne cele
„Jesteśmy narodem" czy „Dopełnij przewrotu“ to hasła wschodnioniemieckich ruchów obywatelskich wykorzystywane przez AfD w aktualnych kampaniach przed wyborami do landtagów w Brandenburgiii Saksonii (1.09.) oraz Turyngii (28.10.). Spotyka się to z krytyką zarówno ze strony byłych opozycjonistów, jak i polityków różnych partii.
Prezydent Steinmeier powiedział, że 13 sierpnia 1961 roku był dniem, w którym rządząca NRD Socjalistyczna Partia Jedności Niemiec (SED) „w dosłownym sensie scementowała” podział kraju, zaś zburzenie muru 9 listopada 1989 roku oraz pokonanie dyktatury SED przebiegło „pokojowo i bez przemocy”.
W 58. rocznicę budowy muru, prezydent otworzył cykl czterech spotkań na zamku Bellevue w Berlinie, których celem jest doprowadzenie do dialogu pomiędzy Niemcami ze wschodniej i z zachodniej części kraju. Będą się na nich spotykać uczestnicy wydarzeń historycznych, którzy dawniej mieszkali po obu stronach muru.
Świat znów buduje mury
Pełnomocnik niemieckiego rządu ds. Wschodu Christian Hirte określił dzień wzniesienia muru w sercu Berlina „czarnym dniem niemieckiej historii”, a pamięć o istnieniu muru uświadamia, że wolne i otwarte społeczeństwo nie jest oczywistością”. – Jesteśmy winni podziękowania tym wszystkim, którzy przyczynili się do obalenia tego muru – dodał, podkreślając, że w wielu miejscach świata dziś znów powstają mury. – Z troską obserwuję tę tendencję do izolacjonizmu i odgradzania się – powiedział Hirte.
dpa/sier